Photivo – świątynia suwaków
Tylko patrzeć, jak za jakiś czas Linux zostanie ogłoszony kombajnem do obróbki zdjęć. A to dzięki programom których w 2010 roku był prawdziwy wysyp a istniejące kontynuowały rozwój. Obecnie fotograf-amator (a nawet i pro), ma pod Linuksem do dyspozycji kilka cyfrowych ciemni, różniących się i licencją (komercyjne/GNU), sposobem zarządzania materiałem zdjęciowym (obróbka pojedynczego zdjęcia/import ‘rolki filmu’) i interfejsem. Praktycznie najbardziej wybredny znajdzie coś dla siebie, jedynym kryterium jest moc komputera na którym materiał zdjęciowy jest obrabiany.
Jednym z nowszym projektów jest Photivo, które doczekało się paczki .deb dla Debiana/Ubuntu. Photivo na pierwszy rzut oka przypomina jedną z pierwszych linuksowych ‘wywoływaczek’ RAW’ów, mianowicie Ufraw. Jednak podobieństwa kończą się na układzie interfejsu, bo Photivo zostało napisane z wykorzystaniem bibliotek QT (ale żaden problem używać go w środowisku zdominowanym przez GTK) oraz oprócz opcji ‘szablonowych’ dla wywoływania RAW’a (ekspozycja, balans bieli), posiada całe mnóstwo przeróżnych filtrów i algorytmów graficznych, które swoją różnorodnością mogą praktycznie zastąpić osobny program graficzny (choć to nie jest przeznaczeniem programu).
Główne atuty programu to praca w pełnej przestrzeni 16bitowej na kanał, filtry funkcjonujące w trybie RGB i Lab oraz bezstresowe używanie wielu rdzeni naszych procesorów. A bardziej szczegółowo to:
– 16-bit internal processing, color managed with LCMS2.
– Works with RAWs and Bitmaps (8 bit bitmaps are transformed and processed with 16 bit, which usually gives better results).
– CA correction, Green equilibration, line denoise, badpixel reduction, wavelet denoise, median filters on RAW data.
– Demosaicing: Bilinear, VNG, VNG4, PPG, AHD, DCB, mod. AHD, VCD, LMMSE, AMaZE (needs work!).
– RGB, R, G, B, L*, a*, b*, Texture, Detail, Saturation, L* by Hue, Base curve.
– Tonemapping (Reinhard 05 (RGB Brighten), Fattal et al. (Dynamic range compress)).
– Several local contrast filters (HiRaLoAm (Local contrast), texture contrast, local contrast stretch).
– Sharpen (Edge avoiding wavlets, USM, Highpass, Inverse diffusion, Wiener filter, Gradient sharpen).
– Denoise, seperately on Luminance and Color (Edge avoiding wavlets, GreyCStoration, Wavelet, Masked bilateral, Pyramid).
– Adaptive saturation.
– Film grain simulation.
– Black and white conversion.
– (Split) Toning.
– Cross processing.
– Gradual overlay (like Cokin filters).
– Vignetting.
– Softglow / Orton.
– Batch mode.
Innymi słowy – w programie da się zrobić ze zdjęciem praktycznie wszystko, oprócz retuszu inwazyjnego typu klonowanie, łatka, wycinanie, itp. Niestety ta ogromna funkcjonalność jest okupiona tym, że dla średnio i mało zaawansowanych użytkowników Photivo jawi się niczym monstrum najeżone całym mnóstwem opcji, suwaków i przełączników. Opcji jest dużo, jak nie więcej. Cała filozofia pracy polega zatem na ręcznym precyzyjnym cyzelowaniu fotografii, albo stworzeniu sobie kilku zestawów ustawień. Takie zestawy ustawień można wykorzystać potem do obróbki wsadowej, bądź do aplikowania dla wczytanego zdjęcia.
Istotną cechą programu jest to, że nie jest on przeglądarką plików czy menadżerem zdjęć. To tylko i wyłącznie cyfrowa ciemnia dająca nam do dyspozycji multum filtrów, algorytmów i możliwości realizowania wizji wobec fotografii. Dlatego logicznym jest używanie go wespół z programami typu digiKAM/Shotwell/F-spot/Geeqie/XnView/ a finalny efekt pracy wysyłać do GIMP’a bądź zapisać jako JPG/PNG/TIFF/PPM.
Program w eksperymentalnej wersji dla architektury 64bitowej można pobrać stąd (paczka .deb). Można również ściągnąć wersję dla Windowsa i uruchomić pod WINE – da nam to możliwość ogólnego przetestowania Photivo.
Dobrze jest na początku uruchomić Photivo w terminalu, wtedy wyświetlą się nam jeszcze ew. błędy. Jeżeli ktoś zdecyduje się na paczkę .deb, potrzebna będzie jeszcze biblioteka liblcms2 oraz libexiv2. Paczki te znajdziemy w repozytorium ‘konkurencyjnego’ projektu Darktable. Możemy je dodać do systemu dodając repozytorium:
add-apt-repository ppa:pmjdebruijn/darktable-unstable
… i instalując co należy:
apt-get update
apt-get install liblcms2-2 libexiv2-9
Jak przystało na wersję eksperymentalną, to nie koniec problemów. Photivo wymaga libexiv2-10, a my mamy w systemie wersję libexiv2-9. Dlatego eksperymentalnie rozwiązujemy ten problem za pomocą:
sudo ln -s /usr/lib/libexiv2.so.9 /usr/lib/libexiv2.so.10
I można powiedzieć, że Linux obróbką zdjęć stoi…
Od niedawna korzystam z Photivo. Poprzednio sporo pracowałem na RT.
Jeżli faktycznie zrozumie się, do czego służy Photivo to nie będzie przeszkadzać brak przeglądarki miniatur. Dla mnie fantastyczny program. Uzywam trócy: Geeqie – do przeglądania i wyboru zdjęć ->wysyłam do Photivo do obróbki –> wysyłam do Gimpa do finalnego ostrzenia.
Program po prostu genialny. Chyba porzucę UFraw, który ostatnio mnie coraz bardziej denerwował i przerzucę się na Photivo. Do przeglądania zdjęć podobniejak @08e626f1f5da0c5dd3b6325918b64d0b:disqus używam Geeqie.