Linux XP alias Przebieraniec
Nigdy nie byłem zwolennikiem udawania przez Linuksa innego systemu. Jak się już ktoś bierze za *nix, to niech wie, że pracuje w Linuksie, a nie w ‘niewiadomoczym, ale prawie jak Windows’ (lub MacOS). Ale cały czas modne jest przywdziewanie Linuksa w szatki rodem z innej bajki. Ostatni krzyk mody – Linux XP.
(więcej screenshotów z koszmaru ZU)
Czemu się czepiam? Nie czepiam się. Ale obiegowa opinia o Linuksie za jakiś czas będzie brzmiała: ‘to takie coś wyglądem jak Windows, ale gry nie działają’.
Ja nie mam nic przeciw upodabnianiu jednych systemów do drugich (w zgodzie z własnymi przyzwyczajeniami i gustem).
Obiegowa opinia o Linuksie i tak jest tak, że ‘to takie coś wyglądem jak Windows, ale gry nie działają’, z kolei o Windowsie ‘to takie coś, co z każdą kolejną wersją ma większe wymagania, a wiesz się tak samo’.
Ale to nie dla obiegowej opinii użytkujemy Linuksy czy Windowsy, prawda?
O fuuuj! Ja nigdy nie zrozumiem po co upodabniac Linuksa do Windows (szczegolnie XP) ktory jest wyjatkowo nie wyjsciowy w przypadku Luny – jedynie Win Classic sie do czegos nadaje – szara klasyka 😀
przecież to takie coś wyglądem jak Windows, ale gry nie działają