OpenShot 2.5.0 – w końcu
Chociaż scena linuksowych edytorów wideo ma się całkiem dobrze, to jednak od lat wypatrywany jest projekt, który pozamiatałby inne pod dywan. Ciężko powiedzieć, czy komukolwiek i kiedykolwiek uda się połączyć w jednym programie wszystkie marzenia użytkowników. Ale twórcy OpenShot próbują.
Na tym rzecz jasna nie koniec.
-
obsługa akceleracji sprzętowej dla kodeków obsługiwanych przez nasze GPU,
-
wydajniejsza obsługa klatek kluczowych przy materiale złożonym z wielu klipów,
-
eksport i import danych z EDL oraz XML (Premiere, Final Cut Pro) – klatki kluczowe, sekwencje, klipy, itp.,
-
wydajniejsze generowanie miniatur za pośrednictwem lokalnego serwera HTTP,
-
wsparcie dla Blendera 2.8,
-
bardziej niezawodny system przywracania poprzedniej sesji i tworzenia automatycznych kopii zapasowych,
-
obsługa formatu SVG z uwzględnieniem wszystkich jego niuansów,
-
domyślnie zablokowana telemetria.
Dla niektórych osób najbardziej elektryzującym punktem powyższego będzie wzmianka o telemetrii. Jak przystało na projekt multiplatformowy, OpenShot może niekiedy znaleźć się w nieoczekiwanych momentach. Autorzy nie dowiedzą się o tym, jeśli ich o tym nie poinformujemy. Aby ułatwić ten proces zaimplementowano automatyczne przekazywanie takich informacji. Jednak domyślnie takie raportowanie jest zablokowane.
Na stronie projektu znajdziemy odpowiednio spreparowaną paczkę AppImage, która pozwoli nam się zapoznać z edytorem bez konieczności instalacji czegokolwiek.
Program możemy też przetestować zarówno w formie ogólnodostępnej paczki deb z repozytorium PPA. Użytkownicy dystrybucji Ubuntu 18.04/19.10, Minta 19.xx mogą wykorzystać wspomniane PPA:
sudo add-apt-repository ppa:openshot.developers/ppa
sudo apt-get update
sudo apt install openshot-qt
W Arch Linuksie i Manjaro tradycyjnie sięgamy po podstawowe repozytorium:
sudo pacman -Suy openshot-qt