Manjaro 19.0 Kyria na swoim
Pomimo, że u niektórych użytkowników Arch Linuksa nazwa Manjaro wywołuje reakcje alergiczne, to nie sposób nie odnotować nowego wydania tej dystrybucji. Ale zanim przejdziemy do sedna tarczy, to jakie nowe wydanie? Przecież Manjaro jest dystrybucją ciągłą, jak i jego protoplasta. Zgadza się. Najnowsze Manjaro 19.0 Kyria to zwieńczenie ostatnich miesięcy prac nad tą dystrybucją i jej formułą. To też doskonała okazja na odświeżenie obrazów instalacyjnych.
Każdy fan Manjaro doskonale wie, za co uwielbia ten projekt. To najprostsza droga, aby stać się posiadaczem zoptymalizowanego systemu, z najaktualniejszymi paczkami uaktualnianymi niemal na bieżąco. Czy jakikolwiek inny system zbliżył się do koncepcji wydań ciągłych bardziej niż Arch Linux i korzystające z jego osiągnięć Manjaro? Niedowierzający pogrążą się teraz w poszukiwaniach, a my przejdźmy dalej.
Manjaro jako byt niezależny charakteryzuje przede wszystkim nazwa, środowisko Xfce oraz zestaw natywnych narzędzi konfiguracyjnych. Nie może zatem dziwić fakt, że twarzą najnowszej wersji jest najnowsze Xfce 4.14. Waniliowa specyfika środowisko została jednak zoptymalizowana o domyślny temat graficzny Matcha, profile wyświetlania i kilka innych uproszczeń w podstawowej konfiguracji. Oznacza to ułatwienia, lekkie poprawki, dostępność i świeżość większości elementów pulpitu.
Na tym jednak nie koniec. Upublicznione zostały również wersje z GNOME 3.34, Plasmą 5.17 (?) i wszystkim tym, co definiuje te środowiska graficzne. W wersji GNOME otrzymamy ekstra GNOME-Layout-Switcher, który w kilku kliknięciach pozwoli nam na zmianę ułożenia pulpitu. Tapety samoistnie będą się zmieniały w zależności od pory dnia. Podobnie w Plasmie doświadczymy kilku niuansów wpływających na ogólną ocenę środowiska. Np. Temat graficzny Breath 2, animowany wstęp do systemu, ulepszone ustawienia edytora Kate, itp.
Nad tym wszystkim czuwa kernel 5.4.18 LTS. To dzięki niemu będziemy mieli dostęp do najnowszych sterowników. Całość uzupełnia menedżer pakietów Pamac 9.3. Pełna kontrola na głównym repozytorium Archa oraz nad AUR? Dlaczego by nie.
Wiele można zarzucić Manjaro, ale nie brak łatwości instalacji i obsługi. To kryterium dla wielu osób wystarczające. I słusznie, bo dystrybucja jest bardzo starannie złożona, wzbogacono ją o narzędzia ułatwiające np. aktualizację kerneli czy kontrolę nad zamkniętymi sterownikami. Każdy, komu nie chce się instalować Arch Linuksa, będzie zadowolony.
Najnowsze obrazy ISO możemy pobrać ze strony projektu. A konkretnie spod tego adresu. Aktywnie użytkownicy systemu mogą system zaktualizować w dowolnym momencie. O ile już tego nie zrobili.
Zainstalowali, zainstalowali…
Nie dodałeś, że pamac dostał obsługę paczek snap ze snapcrafta.
Osobiście, z niecierpliwością czekam na aktualizację KDE/Plasma do v. 5.18.
Pod Manjaro jest na tyle miło, że odkąd go używam, przestałem skakać po dystrybucjach 🙂
“Wiele można zarzucić Manjaro, ale nie łatwości instalacji i obsługi”
Znaczy jest trudne? A dalej wymieniane są ułatwienia. 😀
No tak. Eh, te niedomówienia 🙂
Tak się autor rozpływa nad aktualnością Manjaro, a ja widzę, że jest ona daleko za Opensuse Tumbleweed. Porównaj sobie choćby wersje kernela i KDE, a to dwie bardzo ważne rzeczy.