MKVToolNix 39.0.0 zautomatyzuje jeszcze więcej
Jedno z bardziej kompletnych narzędzii do manipulacji formatem MKV doczekało się kolejnej porcji usprawnień. A przecież każdy z nas lubi, gdy ulubiony program rośnie w sprawność i funkcjonalność.
MKVToolNIX to projekt od lat obecny na scenie i konsekwentnie spełniający swoją rolę. A jest nią kompleksowa obsługa zawartości kontenerów MKV. Program pozwala na tworzenie, rozdzielanie, łączenie, poprawianie i przeglądanie wspomnianych plików MKV. Co więcej, ten zgrabny zestaw narzędzi umożliwia przekonwertowanie niemal dowolnego materiału do MKV, wydzielenia ścieżek, itp. MKVToolNix podaje też nam na tacy wszystkie możliwe informacje o pliku. Nie zmieniło się to w nowej wersji, poza tym np. automatycznie zostaną uzupełnione metadane podczas z nośnikami Blu-ray.
Z racji nomenklatury – lista zmian w oryginale:
-
mkvmerge: Blu-ray: MPLS reading the play list, mkvmerge will find and use the chapter name (if present) Blu-ray “track / chapter name” metadata,
-
mkvmerge: MP4 reader: if present, the cover image (meta.udta.ilist.covratom) are converted to attachments,
-
MKVToolNix GUI: multiplexer: When you add a playlist from a Blu-ray disc, CD library will parse the metadata, and the maximum thumbnail (if present) will be added as a new attachment name is cover.jpg,
-
MKVToolNix GUI: multiplexer: When you add a playlist from Blu-ray Disc, if the disc library metadata includes a title is not set up, then the disc library metadata title to the new file header,
-
MKVToolNix GUI: multiplexer: If the destination file name, the target file name automatically generated based on the file name,
-
GUI: chapter editor: When reading the chapter, GUI looks from MPLS playlists and use the chapter name (if present) Blu-ray “track / chapter name” metadata.
Sporą ciekawostką jest też fakt, że autor zadbał o dostarczenie co najmniej informacji jak zainstalować MKVToolNix na niemal dowolnej dystrybucji. Sam ułatwia to oferując paczki deb, AppImage i Flatpak.
Od tej wersji zmiany czekają użytkowników wersji dla openSUSE – muszą oni skorzystać z OBS, gdzie aktualne paczki budują się w kilka godzin po oficjalnym wydaniu. Użytkownicy 32bitowej Fedory będą też musieli się niestety obejść smakiem. Wśród wielu nowości jakie zaoferowała Fedora 31, jedną z nich jest ograniczenie wsparcia dla wersji 32bitowej.