Shotcut 19.10 i garść filtrów więcej
Tradycji stało się zadość i jak co miesiąc, kolejne wydanie edytora wideo Shotcut spróbuje wzbogacić nasz warsztat. Tym razem to Shotcut 19.10 nadaje nowej dynamiki jesiennym miesiącom.
Shotcut jako nieliniowy edytor wideo wpisał się w scenę linuksową już na trwałe. Ten wykorzystujący MLT program zrobił wiele na scenie edytorów wideo. Czy najnowsze wydanie nadal podtrzymuje ten trend? Ależ owszem.
Shotcut 19.10 to jak zawsze mnóstwo poprawionych błędów, ale tym razem i kilka filtrów więcej. A w szczególności:
-
nowe filtry: Choppy, Nervous, No Sync, Trails, Vertigo
-
ikony i skróty klawiszowe do wygodnej obsługi klatek kluczowych,
-
poprawiona wydajność wielu filtrów: blur, glow, mask, reduce noise, sharpen,
-
poprawki wykresów dla osi czasu,
-
poprawiona wydajność dla ścieżek z przenikaniem i transparentnością,
-
ulepszenia w gotowcach ustawieniń.
Może ilość zmian nie poraża. Ale należy pamiętać, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach i drobnych poprawkach. A tych jak co wydanie jest sporo i z pewnością przekładają się na obraz całości. Tym samym Shotcut jest kolejnym udanym wydaniem o którym można napisać, że… dobrze, że jest. Jakość i stabilność pracy docenią z pewnością i przede wszystkim dotychczasowi użytkownicy.
Ten oto zgrabny zestaw ulepszeń możemy przetestować samodzielne po pobraniu stosownej paczki AppImage. Jeżeli wolimy automatyzację, możemy też użyć paczki Snap.
sudo snap install shotcut --classic