Plasma 5.16? Oczywiście, poproszę!
Historia wydań środowiska Plasma doczekała się kolejnego etapu. Chociaż wersja 5.16 nie została opatrzona nobilitującym oznaczeniem LTS, to wprowadza tyle nowości, że z powodzeniem wystarczyłoby ich na obdzielenie innych projektów. Złośliwi mogą powiedzieć, że funkcje i konfiguracje znikające z wiodącego środowiska GNOME przejmuje właśnie Plasma. Tym samym utrzymywany jest balans i równowaga w świecie Open Source.
Plasma zdobyła w bezkompromisowy sposób rzesze fanów dzięki uważnemu słuchaniu głosu społeczności. Nie ma chyba elementu tego środowiska, którego nie moglibyśmy skonfigurować według własnych wymagań. Jak na taką skalę „dowolności”, to twórcom udało się utrzymać wyśmienitą stabilność całość. A teraz, niemal dokładnie po 4 miesiącach od wersji 4.15, użytkownicy z zapartym tchem mogą śledzić listę zmian w 5.16. A jest ona niemała.
- Przeprojektowany system powiadomień
Od teraz możemy „wyciszyć” powiadomienia systemowe uruchamiając tryb Do Not Disturb. Dostęp do listy zdarzeń będzie ciągle możliwy, a sama lista jest elegancko pogrupowana. Poprawiono także Ustawienia systemowe dla powiadomień.
- Wygląd środowiska po raz kolejny ulepszony
Poprawki objęły sprawniejsze przełączanie tematów i ich respektowanie przez panele. Pojawiło się więcej możliwości dla twórców tematów graficznych, więcej elementów można dostroić do naszych potrzeb.
- W trosce o prywatność
Plasma 5.16 poinformuje nas o fakcie używania mikrofonu przez jakikolwiek program. Stosowna ikona w zasobniku systemowym umożliwi reakcję, do wyciszenia mikrofonu włącznie.
- Ekran logowania
Ekran logowania, blokada i wylogowanie doczekały się nowych ikon, reakcji na myszkę, etykiet.
- Pulpit i tła
Okno Ustawień pokazu slajdów na pulpicie poprawnie współpracuje ze zdjęciami z podanej lokalizacji i umożliwia wybór tych, które chcemy uwzględnić podczas cyklicznej zmiany tapety.
- Menedżer zadań
Możliwym stało się przenoszenie za pomocą kliknięcia środkowym przyciskiem myszki okien pomiędzy wirtualnymi pulpitami a aktywnym. Menedżer zadań doczekał się też lepiej zorganizowanego menu.
- Breeze z lepszym kontrastem
Poprawek wizualnych ciąg dalszy. Domyślne ustawienia tematu Breeze podkreślają kontrast wielu elementów na pulpicie (menu, itp.).
- Panel z podpowiedziami
Podczas edycji Panelu za pomocą przycisku Show Alternatives możemy wybrać spomiędzy wtyczek oferujących podobną funkcjonalność.
- Dolphin i krypty
Plasma 5.16 umożliwia dostęp do krypt (zablokowanie i odblokowanie) wprost z menedżera plików Dolphin.
- Ustawienia
Wiele elementów zostało upiększonych i zreorganizowanych. Look and Feel trafiło na górę listy, Schematy kolorów i Dekoracje Okien doczekały się nowego wyglądu, możliwe jest proste instalowanie tematów za pomocą przeciągnięcia ich na okno ustawień. Środowisko pozwala też na konfigurację touchpadów z wykorzystaniem libinputs.
- Menedżer okien
Wstępne wsparcie dla Waylanda podczas użytkowania zamkniętych sterowników NVIDII. Poprawiono efekt blur w KWin. Lepsza integracja okien i programów GTK.
- Menedżer sieci
Moduł obsługi sieci w środowisku szybciej odświeży sieci WiFi. Może też wyszukać interesującej nas nazwy, jak też przystąpić do zaawansowanej konfiguracji po kliknięciu prawym przyciskiem w ikonę.
Gdyby lista wydawała się zbyt krótka, to pełny changelog może lepiej zadziałać na wyobraźnię. Aby przetestować środowisko musimy zaczekać na stosowne paczki w repozytoriach naszych dystrybucji. Lub skorzystać z KDE Neon.
Jeżeli komuś powyższe nie wystarcza, to użytkownicy Ubuntu 19.04 (18.04 LTS trzyma się Plasma 5.12 LTS) mogą zajrzeć do repozytorium Kubuntu Backports. W Arch Linuksie i Manjaro paczki pojawią się niebawem w głównym repozytorium.
Obrzydliwie wygląda okno powiadomień na drugim od góry ss-ie — brakuje marginesu wewnętrznego między jego krawędzią/cieniem a samą zawartością. BLEEEEEE.
Cenie wokół okien są za dużo (podobnie jest w GNOME, ale tu wydaje się jeszcze gorzej). Jak te parę lat temu testowałem KDE 5 to chyba były mniejsze.
Obrzydliwie wygląda okno powiadomień na drugim od góry ss-ie — brakuje marginesu wewnętrznego między jego krawędzią/cieniem a samą zawartością. BLEEEEEE.
Cenie wokół okien są za dużo (podobnie jest w GNOME, ale tu wydaje się jeszcze gorzej). Jak te parę lat temu testowałem KDE 5 to chyba były mniejsze.
W KDE5 możesz sobie dużo rzeczy skonfigurować, to zapewne też da się wyklepać odpowiednim motywem, na ciemnym wygląda całość o wiele lepiej, niż na prezentowanym jasnym.
Osobiście preferuję GNOME. W przyszłości planuję napisać wpis na swoim blogu nt. dlaczego warto używać jedynie GNOME lub KDE, a inne desktopy to gówno i dlaczego spośród tych dwóch GNOME jest lepszym wyborem. Przed napisaniem tekstu zrobię sobie tydzień normalnego użytkowania KDE. Zobaczymy, co przyprawi mnie bardziej o ból głowy — samo KDE czy powrót do GNOME.
Z moich doświadczeń wynika, że KDE najlepiej działa na dystrybucjach Arch Linux i OpenSUSE. Nie wiem dlaczego, ale na np. Kubuntu zawsze coś mi nie do końca działa jak powinno. Osobiście polecam motyw Qogir Dark na Aurorae i GTK3, co powoduje że programy QT i GTK wyglądają niemalże identycznie w schludnym, ładnym stylu. Z efektem bluru i woobly windows całość prezentuje się w mojej opinii najelpiej spośród wszystkich linuxowych DE działając z zużyciem niecałych 400MB RAMu. GNOME też potrafi wyglądać dobrze, jednak nie lubię tego domyślnego układu. Samo to, że domyślnie nie ma Gnome-Tweaks jest dziwne, bo bez tego praktycznie nic nie można spersonalizować. Podobają mi się za to bardzo GTK3+ z tymi przyciskami bezpośrednio na pasku programu, oszczędza to wiele miejsca, jednak cały GNOME jest w moim odczuciu zbyt przekombinowany i za ciężki. Sam pomysł z pełnoekranowym menu aplikacji rodem z Windowsa 8 jest słaby, wiem że można zainstalować choćby Arc Menu, jednak nie jest to od oficjalnego Gnoma, a zawsze gdzieś tam to defaultowe menu z tyłu siedzi i zżera zasoby.
To co lubię w GNOME to właśnie to, że nie za duzo da się w nim personalizować — bo komputer jest do pracy, a nie do cackania się z nim — oraz jego domyślną konfigurację (z pewnymi wyjątkami). Własnie dlatego jeśli testowałbym KDE, to na domyślnych ustawieniach — z ew. zmienionymi pod swoje przyzwyczajenia skrótami klawiszowymi i czcionka.
To wszystko nic! Żebyś Ty wiedział jak to fajnie bangla… 😀
W ramach “uprzejmości” między antagonistycznymi DE dodam, że z Gnome jest jak z lotto czyli: “Gnome, Gnome ciągle buja, instalujesz i masz …uja!” 😉
U mnie wyskoczył problem z powiadomieniami po aktualizacji do najnowszej wersji KDE. Mam KDE Neon.
Pokazuje się coś takiego (w pasku przy zegraku czy tez jak dodam panel na pulpit:
Błąd wczytywania pliku QML: file:///home/przem/.local/share/plasma/plasmoids/org.kde.plasma.notifications/contents/ui/main.qml:29:1: module “org.kde.plasma.private.notifications” version 1.0 is not installed
Poradzicie coś. Jak to zainstalować?
Z moich doświadczeń wynika, że KDE najlepiej działa na dystrybucjach Arch Linux i OpenSUSE. Nie wiem dlaczego, ale na np. Kubuntu zawsze coś mi nie do końca działa jak powinno. Osobiście polecam motyw Qogir Dark na Aurorae i GTK3, co powoduje że programy QT i GTK wyglądają niemalże identycznie w schludnym, ładnym stylu. Z efektem bluru i woobly windows całość prezentuje się w mojej opinii najelpiej spośród wszystkich linuxowych DE działając z zużyciem niecałych 400MB RAMu. GNOME też potrafi wyglądać dobrze, jednak nie lubię tego domyślnego układu. Samo to, że domyślnie nie ma Gnome-Tweaks jest dziwne, bo bez tego praktycznie nic nie można spersonalizować. Podobają mi się za to bardzo GTK3+ z tymi przyciskami bezpośrednio na pasku programu, oszczędza to wiele miejsca, jednak cały GNOME jest w moim odczuciu zbyt przekombinowany i za ciężki. Sam pomysł z pełnoekranowym menu aplikacji rodem z Windowsa 8 jest słaby, wiem że można zainstalować choćby Arc Menu, jednak nie jest to od oficjalnego Gnoma, a zawsze gdzieś tam to defaultowe menu z tyłu siedzi i zżera zasoby.
Strzelam: sprawdź czy masz zainstalowany pakiet (ewentualnie zainstaluj ponownie): qml-module-org-kde-kquickcontrols
Strzelam: sprawdź czy masz zainstalowany pakiet (ewentualnie zainstaluj ponownie): qml-module-org-kde-kquickcontrols
Mi też KDE Neon robił takie psikusy. @Michał Łanon powyżej też to potwierdza.
Wywal dziadostwo, jeśli nie jesteś fanatykiem nowinek i zainstaluj sobie coś stabilniejszego może? Ja zadowolony jestem z OpenSuse, testuję od około roku. Michał wyżej pisze że dobrze też KDE sprawdza się na Archu. OpenSuse jest też w wersji Tumbleweed, znaczy ciągłej i aktualnej, coś w podobie do KDE Neon. Do Archa jakoś nigdy nie dotarłem.
Osobiście mi się Neon nawet podobał, ale odniosłem wrażenie że jest raczej dla zawodowców, siedzących w tym dość głęboko.
Że też jeszcze nie pobiliście się tu z @Pseudodrummer? 8)
Takie herezje bezbożne tu wypisujesz, całkowicie bezkarnie póki co….. ;))
Lokalizacja w katalogu użytkownika wskazuje, że masz tam zainstalowane coś ze store.kde (przez GHNS). To coś wymaga wersji org.kde.plasma.private.notifications w wersji 1.0. Niestety nie odpowiem Ci na pytanie jaka paczka dostarcza ten plik, którego w Twoim systemie brakuje (u mnie żaden pakiet nie zawiera takiego pliku).
Ogólna rada – stwierdzić co to za plazmoid w org.kde.plasma.notifications, sprawdzić, czy istnieje nowsza wersja dla 5.16 – jeśli tak, zainstalować (o ile nadal potrzebne), jeśli nie – można spróbować przeinstalować, jeśli i to nie przyniesie skutku, oznacza to tylko, że tymczasowo należy przestać używać tego plazmoidu, aż pojawi się nowsza wersja.dostosowana do nowej Plazmy.
Jeśli zaś to jakiś plazmoid dostarczany wraz z KDE Neon, to należy zgłosić im błąd w paczkowaniu. Przed zgłoszeniem należy się upewnić, czy masz w pełni zaktualizowany system.
To Ci podpowiem, że domyślną konfigurację Plazmy uzyskasz wyłącznie w Archu (żadnej pochodnej) oraz bodaj w Gentoo i zdaje się, że również w Neon (ale tu całość systemu pracować będzie tak, na ile mu na to paczki bazowe sprzed półtora roku pozwolą).
Jeśli jednak nie lubisz personalizowania interfejsu, to Plazma nie jest dla Ciebie, a wynik testu z góry przesądzony (co zresztą z wcześniejszych Twoich słów wynika) – po co zatem się trudzić? 🙂
Kompletnie zbędna uwaga. Każdy ma prawo do swojej opinii. Jak lubisz brak wolności, są kraje, gdzie to znajdziesz — wystarczy poszukać.
Na szczęście korzystam z Archa! 😉 A co do bezsensowności testowania — GNOME jest najważniejszym środowiskiem graficznym na rynku. Można dyskutować czy jest najlepsze i jak bardzo mu do najlepszego daleko, ale z wielu względów jest najważniejsze. KDE jest dla GNOME jedyną realną konkurencją na rynku. Jak ze wszystkim w życiu, każde rozwiązanie ma jakieś zalety i wady. Będąc zaawansowanym użytkownikiem dekstopowego Linuksa, warto znać obydwa najważniejsze desktopy — ich zalety, wady, najmocniejsze i najsłabsze strony.
Ależ ja się zgadzam. Jedynie zauważyłem, że jeśli postawiłeś wyżej tezę, że jedyne godne uwagi są GNOME oraz KDE (a reszta to g…) oraz “dlaczego spośród tych dwóch GNOME jest lepszym wyborem“. Zatem, skoro przed testami masz postawioną tezę, to porównawczy test… jest zbędny, bo i tak niczego nie wykaże.
Fakt – GNOME i KDE to obecnie chyba wiodące środowiska pod wieloma względami, które wyznaczają jakieś trendy i dostarczają rozwiązań. Niemniej jednak nie odmawiałbym znaczenia innym, albowiem na słabszych komputerach lepiej się sprawdzają różne “lekkie” DE, bądź jeszcze lepiej WM.
Pseudodrummer ma ważniejsze rzeczy na głowie,niż uświadamianie,że między wolnością słowa a chamstwem jest jednak granica.To daremna praca.
A “opinia”,że zacytuję “dlaczego warto używać jedynie GNOME lub KDE, a inne desktopy to gówno”
-jaka jest każdy widzi…
Wydaje mi się, że Tomasz Gąsior miał na myśli, iż inne mniej popularne środowiska miewają często problemy z kompatybilnością z wieloma programami, czasami kolorystyka się rozwala, albo inne mniejsze lub większe bugi mogą się pojawiać. Gnome i KDE są na tyle popularne, że każdy wydawca programu powinien przetestować, jak dany program zachowuje się w tych obu środowiskach, więc jest dużo większa pewność, że w codziennej pracy nie będziemy mieli różnych niespodzianek. Ja dorzuciłbym do tego jeszcze Xfce i ewentualnie Budgie, który jest tak naprawdę Gnomem z innymi paskami i menu start.
Wybatrz proszę.
Na Archu aktualizacja wyłączyła mi gładzik, trza było jeszcze raz zaznaczyć odpowiednią opcję w ustawieniach. Obszar powiadomień stał się jeszcze bardziej inwazyjny i skomplikowany, więc niestety zaliczam to wydanie na minus.
Mam teraz poważną zagwozdkę co wybrać przy nadchodzącym Debianie: GNOME muli i ogranicza, XFCE rwie obraz, w KDE nigdy nie wiadomo czy operacje na plikach się udadzą itd. Na Windowsie wszystko działa ale jakoś tak ciężko wrócić 😛
jaki jest problem z operacjami na plikach w KDE ?
jaki jest problem z operacjami na plikach w KDE ?
No i tu to kompletnie nie jest tak. Jakikolwiek program ma swoje własne wymagania (zależności). “Kompatybilność” takiego programu ze środowiskiem jest zależna od wielu rzeczy. Choćby właśnie tych zależności. Te są różne w różnych dystrybucjach.
W nadchodzącym Debianie – w ogóle nie wybierać KDE! Temu środowisku i tej dystrybucji nie jest po drodze.
Jeśli chodzi o sambę (i chyba też MTP), to poczekajmy na to, co przyniesie GSoC (kio-fuse, które można – w Archu – zbudować z AUR). Błędów z pamięciami USB, także na Archu, nie doświadczyłem, a testuję 5.16 od bety i często używam różnego rodzaju urządzeń podłączonych przez USB.
Nt. “stabilnej integracji” z LO i FF nic nie mogę powiedzieć, albowiem nie wiem o co Ci chodzi. Ale, jak to mówią, u mnie działa 🙂
Nie wiem jakiej metody użyłeś ale warto pamiętać żeby zgodnie ze wskazówkami twórców aktualizować w Odkrywcy albo poleceniem pkcon, nie używać do tego apt’a! nie w tym distro.
Z tego co zrozumiałem, to kio-fuse powinno działać tak jak robi to gvfs, więc mam nadzieję że jak najszybciej uda się to ustabilizować i wprowadzić do KDE. Z pamięciami USB nie chodziło mi konkretnie o 5.16, ale przed chwilą sprawdziłem powtarzalny wcześniej na 100% błąd – po zostawieniu otwartego folderu z USB w Dolphinie, odmontowaniu i próbie ponownego zamontowania, nie wywala już błędu o niepoprawnej ścieżce – musieli to poprawić w ciągu ostatniego miesiąca. Więc progres jest.
W LO w wersji KDE5 nie działała mi jeszcze ze dwa tygodnie temu tabela przestawna – już działa, wow 😀
Firefox z oknami dialogowymi KDE strasznie przymulał, ale zanim cokolwiek dalej napiszę – muszę posprawdzać czy tak dalej jest 😉
Z tego co zrozumiałem, to kio-fuse powinno działać tak jak robi to gvfs, więc mam nadzieję że jak najszybciej uda się to ustabilizować i wprowadzić do KDE. Z pamięciami USB nie chodziło mi konkretnie o 5.16, ale przed chwilą sprawdziłem powtarzalny wcześniej na 100% błąd – po zostawieniu otwartego folderu z USB w Dolphinie, odmontowaniu i próbie ponownego zamontowania, nie wywala już błędu o niepoprawnej ścieżce – musieli to poprawić w ciągu ostatniego miesiąca. Więc progres jest.
W LO w wersji KDE5 nie działała mi jeszcze ze dwa tygodnie temu tabela przestawna – już działa, wow 😀
Firefox z oknami dialogowymi KDE strasznie przymulał, ale zanim cokolwiek dalej napiszę – muszę posprawdzać czy tak dalej jest 😉
E tam, wszystko zależy od tego, w którym momencie zrobią z niej mrożonkę. 5.14 to fajne wydanie, gorzej pewnie z aplikacjami i resztą – możliwe, że przetrwały tam błędy, o których wcześniej pisałem. Za to nie pojawią się nowe – coś za coś.
Wybatrz proszę.
Że tak pozwolę sobie spytać, nowa kobieta w życiu się pojawiła?
Bo wiosna przyszła, taka awantura śliczna kiełkuje a kolega jakiś taki apatyczny, bez woli życia … 😉
Nic nie zależy od “mrożonek” (choć w taką pogodę może by się przydały). Debian po prostu nie dostarcza jakiegokolwiek wsparcia dla KDE (mimo, że jakimś cudem dostał się do fundacji) i tego co jest w Debianie z KDE nie wspiera KDE. Absolutnie najgorsza z możliwych platforma dla KDE. No, może oprócz Slackware.
Dostarcza poprawki bezpieczeństwa, i faktycznie tak było dla ostatniej wersji stabilnej (np. błąd z wykorzystaniem nazwy pendrive). Same paczki też są nieraz ostro połatane więc nr wersji to nie zawsze to samo co w innych dystrybucjach (co oczywiście ma też złe strony). KDE to oprogramowanie jak każde inne, osobiście wolę jeśli jest wydawane jako “stabilne” i dobrze przetestowane, niż jako wymagające ciągłego wsparcia. Samo paczkowanie KDE też chyba nie jest teraz w Debku najgorsze (nie licząc doboru aplikacji w domyślnej wersji biurkowej), np SDDM ciągnie jako zalecaną zależność haveged, dzięki czemu wiele osób ominie ten dziwny bug w Qt z długim ładowaniem ekranu logowania. Nie twierdzę, że Plasma jest lepsza na Debianie niż w Archu, po prostu to trochę inna filozofia działania, która moim zdaniem też się sprawdza i ma swoje plusy.
Pamięci USB: okazjonalne błędy przy odmontowywaniu, błędne komunikaty że można już to zrobić (kopiowanie wciąż trwa), problemy z powtórnym zamontowaniu tego samego pendraka (lub o tej samej nazwie – powinienem zgłosić/poszukać błędu, ale jestem za leniwy);
Samba: przy otwieraniu wszystko poza VLC musi sobie najpierw skopiować plik (oczywiście w asyście kilku komunikatów), nawet programy KDE jak Gewnview mają z tym problem; resetowanie czasu utworzenia plików przy kopiowaniu (u mnie to ważna sprawa).
MTP: problem z otwieraniem podobny jak przy Sambie (Gwenview czasem to łyka, czasem nie).
Ogólnie: kopiowanie dużej ilości małych plików trwa dłużej niż w GVFS, chociaż i tak już nastąpił gigantyczny progres w tym temacie. Ogólnie sama losowość tych błędów powoduje jakiś brak zaufania do operacji, a przecież to w 99% ważne dla nas sprawy. Co prawda można używać np menadżera opartego o GFVS, ale mamy wtedy pomieszanie z poplątaniem między aplikacjami.
Mógłbym dodać jeszcze brak stabilnej integracji z LibreOffice i Firefoksem, ale ciężko powiedzieć czyja to wina.
PS. Przytoczone błędy doświadczyłem na własnej skórze pod Archem na 2 różnych komputerach, im intenywniej się czegoś używa, tym więcej zauważa.
Edycja: możliwe, że część błędów została już usunięta – biję się w pierś za nieaktualne oszczerstwa 😉
To żadna filozofia działania. To shit. KDE wspiera: wydanie KF5 z danej wersji przez miesiąc od wydania, Plasmę w wersji LTS przez kilkanaście miesięcy, a w “zwykłej” przez około 4 miesiące. Poprawek bezpieczeństwa tyle co nic od dłuższego czasu. Wprowadzanie łatek – wg uznania devów Debiana – z następnych wydań, do tej wersji, którą mają w systemie powoduje jeszcze większy rozgardiasz, bowiem to co tam jest do niczego nie jest podobne. Stąd też pojawiające się na bugs.kde.org zgłoszenia z Debiana raczej nie “cieszą się” sporym uznaniem i zainteresowaniem.
A jeśli chodzi o jakość paczek, to w życiu nie uwierzę dystrybucji, gdzie opiekunowie paczek dziękują Riddellowi za rozpisanie zależności, bo nie mogą się w tym połapać 🙂
No i nieustatnne moje pytanie: gdzie jest kod paczek KDE utrzymywanych przez Debiana wraz ze wskazaniem wszystkich nakładanych łatek? Nie mówię, że nie ma – pytam gdzie?
Ustabilizowane (cokolwiek to nie znaczy) już jest. W ramach GSoC mają być usprawnienia. Zainstaluj sobie z AUR i zobacz. Niemniej jednak ogólnie, to kio-fuse właśnie ma działać podobnie do GVFS.
Za kwestie montowania itp. urządzeń w KDE w ogóle nie odpowiada Plasma! To jest kwestia związana z KF5.
Na temat przymulania FF dostosowanego do KDE nie napiszę nic. Od czasu, gdy to mam ustawione (czyli od początku) nie zauważyłem czegoś takiego. Być może to są jakieś kwestie związane ze sterownikami. Nie wiem.
😛
Wola życia jest,ale żeby zaraz kopać się z dzieckiem?
Nowej kobiety nie ma,ale jak masz telefon do jakiejś fajnej-kto wie?
🙂
😛
Wola życia jest,ale żeby zaraz kopać się z dzieckiem?
Nowej kobiety nie ma,ale jak masz telefon do jakiejś fajnej-kto wie?
🙂
No właśnie u mnie też działa, KDE Neon 5.16, i Libre i FF. Ogólnie chodzi jak burza.:)
Źródła i łatki można przejrzeć z panelu po prawej stronie https://packages.debian.org, np jakieś łatki dla kwin: https://sources.debian.org/patches/kwin/4:5.14.5-1/
Tak, oraz na changelog.debian.org; przeglądam od wczoraj i… oprócz patchy, które albo poprawiają błędy paczkowania w Debianie, albo dostosowują kompilację do tego, co w Debianie jest (także w “bzdurnym” zakresie, bo np. jedyny efekt braku takiej łatki, to warning, który i tak można wyłączyć) niewiele tam jest. Niekiedy pojawiają się upstreamowe łatki z późniejszych wydań nakładane na wersję w Debianie. Dalej podtrzymam: dla każdego upstreamu zgłoszenie błędu z Debiana to koszmar, bo zasadniczo to co w Debianie jest nie powinno w ogóle istnieć.
Hmmm, to ja odpowiem na drugą część.
Klasykiem odpowiem. ;)))
Czy chcesz być moją ….
No to ja też klasykiem:)))
https://paczaizm.pl/wedlug-statystyk-co-czwarty-mezczyzna-jest-szczesliwy/
nie, no nikt nie siedzi na KDE w Debianie,nawet ja.
jeśli już to XFCE lub Gnome,lub jakieś lekkie,co się rozwijają tak jak prawie wcale xfce.
A tu pyk i zaskoczenie: https://neptuneos.com/en/start-page.html
Oj, piękne, to piękne… 🙂
KDE Neon jest prosty jak drut, szybki i chyba niezniszczalny. Coś tam grzebałem w repo i z rozpędu dodałem kubuntu ppa i backports(kopiuj-wklej) i to się zaczęło aktualizować z 10 min, myśle qrwa koniec, juz szukałem pena z systemem. A to sie pięknie podniosło programy mam w wersji 19.04 sic? neon 18.04 plasma 5.16 i działa odczuwalnie szybciej. Katowałem cały dzień ..zero jakiegoś błędu..
Neon jest nieśmiertelny i tyle 🙂
https://files.tinypic.pl/i/00984/jud01myihljj.png
wiem,znam.
Jeszcze jedno wytłumaczenie: “That QML module no longer exists, so the “full notifications applet” (whatever that is) will need to be ported”. Innymi słowy obecnie nie możesz używać “full notifications applet”.
Mówisz o wersji stabilnej, jak rozumiem? W testingu masz w miarę świeże paczki
W miarę, a wspierane wersje, jest sporą różnicą.
Plasma – wersja 5.14.5. Ostatnia wersja tej serii 5.14.5.1. Koniec wsparcia luty br. Obecnie wspierane linie: 5.16 – jutro 5.16.2 oraz Plasma 5.12LTS.
KF5 – wersja 5.54. Obecna – 5.59. 5.54 utraciło wsparcie w lutym br.
KDE Apps – 18.08.0. Ostatnia wersja tej serii 18.08.3, która miała wsparcie do kwietnia br. Obecna to 19.04.2.
Można żyć w ułudzie, że to są “w miarę świeże paczki”. Podobnie jak można zjeść przeterminowaną dawno temu kiełbasę łudząc się, że się to przeżyje.
Teraz akurat gałąź jest zamrożona, ze względu na stabilizację najbliższego wydania, więc do testing nie wchodzą nowe paczki (o il polityka sprzed 15 lat się nie zmieniła), ale poza tymi miesiącami lądują (chyba) aktualne wersje. Nie jestem na bieżąco obecnie, ale kiedyś rotacja była dość szybka.
Wiesz, doskonale sobie zdaję sprawę z tego jak to wygląda, bo dość długo używałem Debiana. NIemniej jednak nawet gdy nie jest zamrożona, to i tak Debianowi (nawet testing) i KDE raczej ze sobą nie jest po drodze. Dodatkowo zachodzi podstawowe pytanie: czy Debian Testing to jest dystrybucja? Dla mnie na pewno nie.