Oqapy 3.1.0 – ki czort?
Chociaż okapi nie jest z gatunku czortowatych, jak też stali bywalcy niniejszych łamów pamiętają wspominki o tym programie, to jednak. Oqapy 3.1.0 jest powrotem projektu do świata żywych po dość długim okresie przygotowań. Na dodatek jest to program skierowany do dość wąskiej grupy odbiorców. Bo ilu profesjonalnych fotografów przykłada wagę do zarządzanie kolekcją zdjęć?
Jednak podstawową zaletą Oqapy jest możliwość wyedytowania kadru w kilku „próbekach” i zapisania ich w oddzielnych, ustawionych przez nas lokalizacjach. Wszystko to odbywa się w dość specyficznym wystroju, do którego po prostu trzeba się przyzwyczaić. Dla wielu osób może to być wada, jednak nie ma rzeczy niemożliwych. Program zachowuje się dość specyficznie jeżeli chodzi o zdjęcia w formacie RAW. Objawia się to tym, że nie zawsze wiemy, czy program się zawiesił (lub jego elementy), czy to po prostu tak wynika z powodu specyficznej obsługi wspomnianego formatu. Dotyczy to nieaktywnych filtrów graficznych – zdjęcie musi być najpierw zapisane w formacie edytowalnym.
Tak czy owak, Oqapy to ciekawa i aktywnie rozwijana pozycja która może zaciekawić osoby amatorsko próbujące opanować swoje archiwa zdjęciowe. W wersji 3.1.0 oprócz mnóstwa poprawek znajdziemy przede wszystkim nowy tryb wyświetlania zdjęć multi-views. Jest to po prostu zgrabna tabelka z naszymi kadrami, możliwością zaznaczenia całości lub fragmentów oraz innych manipulacji.
Aby przetestować program w wersji dla Ubuntu 16.04/18.04, Minta 18.x/19.xx i pochodnych, należy skorzystać z PPA:
sudo add-apt-repository ppa:vincent-vandevyvre/vvv
sudo apt-get update
sudo apt-get install oqapy
W repozytorium AUR Arch Linuksa oraz Manjaro znajdziemy paczki dla tych dystrybucji:
yaourt -S oqapy