O obrocie obrazów cyfrowych – LightGallery 0.1.1
Przeglądanie obrazów skrzętnie poupychanych w zakamarkach naszych dysków zwykle nie jest wydarzeniem samym w sobie. Bardziej od formy prezentacji interesuje nas sama treść zdjęć. I jest to słuszna koncepcja. Jednak niekiedy możemy chcieć zabłysnąć czy to przed rodziną czy też przed osobami które nie są emocjonalnie związane z treściami prezentowanych przez nas kadrów. Wtedy liczy się efektowność prezentacji, a takich atrakcji może nam dostarczyć LightGallery 0.1.1.
Ten program można streścić dwoma słowami: przeglądarka zdjęć. Nie będzie to opis oderwany od rzeczywistości, bowiem LightGallery tak naprawdę potrafi wykonywać tylko tę jedną czynność. Przy tym rozpoznaje formaty jpg, png, webp, gif więc i tutaj szału też nie ma. Jest jednak coś co sprawia, że ta przeglądarka może się nam przydać w specyficznych okolicznościach. Tym czymś jest bogactwo i jakość przekształceń jakim są poddawane obrazy w trybie prezentacji. Ustawienia obejmują w zasadzie tylko i wyłącznie parametry animacji przejść, ich rodzaj, szybkość, opóźnienia, itp. Co więcej, program pozwala również zaprezentować miniatury w atrakcyjnej postaci animowanego paska. Do tego dochodzi prostota obsługi. Wystarczy wskazać katalog z obrazami i aktywować autoplay. Dopieszczaniem parametrów możemy zająć się później.
Jak widzimy jest efektowne i elegancko. Widzom się z pewnością powinno to podobać, a jednocześnie wszystko wygląda w miarę nowocześnie. Jedynym mankamentem na który natkniemy się po jakimś czasie to brak możliwości losowego wyboru (losowej zmiany) animacji przejść. Można też utyskiwać na niewielką liczbą obsługiwanych formatów. Może nie od razu wszystkie rodzaje RAW, ale tiff mógłby być miłym ukłonem w stronę osób oczekujących jednoznacznej jakości.
LightGallery jest kolejnym projektem który zainstalujemy niestety bezpośrednio z paczek przygotowany przez autora. Niestety, gdyż w tym celu musimy udać się na stronę Github i pobrać rzeczoną paczkę samodzielnie. Wyboru niestety większego nie ma, gdyż jest znajdziemy tam tylko paczkę .deb. Ale jest.
Znowu Electron? 😉 Dokąd zmierzają czasy, chwila moment i zostaną na rynku sami webdeveloperzy 😀 Mam nadzieję, że to będzie tylko chwilowy trend, a nie kierunek w którym zmierzają programiści.