Terminal z piekła rodem i ExplainShell.com
Nowi użytkownicy Linuksa prędzej czy później potykają się o kontrowersyjny terminal. Nawet i starsi mają z nim problemy. Nie to, żeby korzystanie z terminala w Linuksie było nieodzowną czynnością podczas naszych codziennych prac. Problem terminala polega na tym, że… Jest po prostu przydatny, funkcjonalny i pozwala przeprowadzić wiele zautomatyzowanych operacji o wiele bardziej wydajnie niż za pomocą myszki i jej przycisków. Dlatego na większości stron z poradami dla Linuksa zwykle podawany jest zestaw komend, które należy wkleić aby uzyskać opisywany efekt. A co jeśli ktoś nie chce bezmyślnie wklejać ciągu znaków których znaczenia nie rozumie? Wtedy należy skorzystać z ExplainShell.com.
Zasada działania jest prosta – my wpisujemy/wklejamy polecenie i jego parametry a ExplainShell rozkłada to wszystko na czynniki pierwsze i opisuje co jest do czego. Tym sposobem utwierdzimy się w przekonaniu, że nie zrobimy naszemu systemowi krzywdy ale i nauczymy się co nieco. Może nie od razu będziemy recytowali wszystkie dostępne polecenia i ich parametry, lecz przynajmniej przyswoimy sobie specyfikę ich wykonywania, itp.
Wspomniana witryna używa jak już wspomniałem [[Python|Pythona]], ale również bashlex, [[NLTK]], d3.js oraz Flaska. W sieci funkcjonuje dzięki serwerowi [[nginx]]. Calutkie źródła projektu znajdziemy na Githubie. Tam też umieszczono opis, jak uruchomić ExplainShell lokalnie. Czy to w Dockerze czy też bezpośrednio na naszym komputerze.
Dzięki, nie wiedziałem że istnieje takie cudo. Co prawda zwykle rozumiem, co kopiuję, ale na wszelki wypadek zawsze może się przydać 😉
Ciekawa strona. Przyda się. Dodane do zakładek 🙂
Przypomniało mi to mój dawny, zapomniany projekt o nazwie partneship. Chyba do dziś jest dostępny na sourceforge. Idea była inna – był to preprocesor specjalnego języka, który wypluwał listę poleceń do wykonania, a użytkownikowi tłumaczył, co polecenia zrobią mu z systemem i jaki jest stopień ryzyka wykonania tych poleceń. Jeżeli partnership czegoś nie rozpoznał, to automatycznie stopień ryzyka był największy. Wszyscy twierdzili, że coś takiego jest niemożliwe do zrealizowania, a więc zrezygnowałem.