Terminal pogryzł człowieka: whdd
Nikt nie spodziewa się padającego w najmniej oczekiwanym momencie dysku. Zwykle są to momenty tuż przed zarchiwizowaniem zawartości, albo przegraniem w inne miejsce ważnych plików. Koniec końców, trzeba uciekać się do pokładów własnej inteligencji, sprytu i odpowiednich narzędzi. Nic nas wtedy nie uraduje jak funkcjonujący w najbardziej niewiarygodnych warunkach, zwykły program tekstowy potrafiący wspomóc odzyskiwanie danych. A takim magikiem jest whdd.
Whdd to program diagnostyczno – ratunkowy. Wykonuje trzy podstawowe funkcje – test odczytu partycji, inteligentny i niedestruktywny odczyt uszkodzonej partycji i jej zapis do np. pliku, czyszczenie zerami wskazanej partycji. Urok whdd polega na stosowaniu niskopoziomowych komend ATA, dzięki czemu testy i zapisy nie zamrażają działania systemu w przypadku uszkodzonego nośnika, oraz umożliwiają lepszą precyzję wydobywania ocalałych danych.
Program uruchamiamy wydając na prawach roota polecenie whdd. Ukaże się nam gustowne menu i będziemy mogli wybrać interesujące nas urządzenie, typ działania i w zależności do tego działania inne parametry.
Test odczytu analizuje czas dostępu do poszczególnych sektorów dysku, tworząc zgrabną mapkę jego powierzchni, dając nam wgląd w ogólny stan nośnika i możliwe przyszłe problemy.
Kopiowanie urządzenia to bardziej zaawansowana forma współpracy użytkownika z programem. Tym razem możemy określić który region dysku chcemy odczytać i zapisać do wskazanego pliku (aby odzyskiwanie danych miało sens, plik docelowy musi się znajdować na innym dysku, niż ten który próbujemy ratować). Istotny będzie też algorytm próbujący skompletować dane z nośnika – plain (typowy odczyt od początku do końca, pomijanie uszkodzonych rejonów), smart, skipfail (dwa ostatnie także z dodatkiem _noreverse). Wbrew pozorom to bardzo wymyślne metody, które po napotkaniu błędu próbują przeskoczyć określoną ilość bloków do przodu, sprawdzając czy odczyt jest możliwe i odczytując dane wstecz do wcześniejszego złego bloku. Lub po prostu omijając wadliwe dane z _noreverse.
Zapisywanie zerami to zapisywanie zerami – skutecznie usuwamy jakąkolwiek zawartość ze wskazanej partycji.
Programik znajdziemy w repozytorium AUR dla Archa i Manjaro.
yaourt -S whdd
Użytkownicy Ubuntu i Minta wykorzystają:
sudo add-apt-repository ppa:eugenesan/ppa
sudo apt-get update
sudo apt-get install whdd
Należy pamiętać, że zabawa z uszkodzonym nośnikiem odbywa się na nasz własny rozrachunek i autor programu nie daje żadnej gwarancji co do skuteczności działania whdd.
Jest jakieś podobne narzędzie dla dysków sata?
hmmm….
wygląda prawie jak mhdd.
SATA i ATA różnią się “elektryką” a nie komendami.
SATA i ATA różnią się “elektryką” a nie komendami. Więc polecenie powinno działać tak samo dobrze. Inaczej jest dopiero w SCSI.
Skaziaki są łatwiejsze i prostsze w odzysku 😉