Pinta 1.5 z wiatrem w żaglach

Pinta_iconPinta to jeden z projektów, wraz z którym pojawiły się nadzieje na nowoczesny edytor graficzny dla Linuksa. Może nie od razu ukierunkowany na profesjonalistów, ale do zaawansowanej amatorskiej obróbki obrazu – jak znalazł. Oczywiście w przypadku, gdy GIMP dla kogoś to za dużo. Jednak od dłuższego czasu strona projektu wieje nudą i starymi informacjami jeszcze z ubiegłego roku i wydawać by się mogło, że Pinta utknęła na mieliznach. Lecz na przekór złym wiatrom, cała impreza przeniosła się na Launchpad, gdzie możemy znaleźć dzienny build stabilizującej się wersji 1.5.

Podstawowe funkcje tego zgrabnego edytora są bardzo podstawowe. Niewymyślne zaznaczanie obszarów (poza różdżką), proste pędzle, gumka,figury geometryczne, gradienty, itp. Nic ponad to, czego nie było już w innych programach. Obszary zaznaczeń, jak też same pędzle i inne narzędzia obszarowe aplikowane są na obraz bez możliwości zmiękczenia krawędzi – zatem w bardziej w bardziej zaangażowanym użyciu wygląda to tak sobie. O wiele lepiej jest w innych funkcjach edytora. Program zawiera sporo filtrów, sprytny system wtyczek, pracuje na warstwach – i to głównie stanowi jakąś wartość dla osób chcących w prosty sposób poprawić zdjęcie. Przy umiejętnym stosowaniu filtrów i warstw można już osiągnąć ciekawe efekty.

Pinta 1.5 - zgrabnie, lecz bez fajerwerków
Pinta 1.5 – zgrabnie, lecz bez fajerwerków

I chociaż brakuje wielu narzędzi (korekta geometrii, rozbudowane opcje narzędzi, maski, zmiękczanie zaznaczeń, lepszej komunikacji warstw z użytkownikiem, itp.), to i tak jest nieźle, a całość dobrze rokuje na przyszłość. Osoby zagubione w gąszczu opcje GIMPa, tutaj powinny odnaleźć się bez większych trudności. Wszystko jest pod ręką, logicznie poukładane i proste w użyciu. Program z pewnością wart jest przetestowania, gdyż obok GIMPa i Fotoxxa oferuje możliwości najbardziej zbliżone do ogólnie przyjętych koncepcji obróbki grafiki.

Użytkownicy Ubuntu 12.04/12.10/13.04, Minta 13/14/15 i pochodnych, aby wypróbować rozwijaną obecnie wersję 1.5, muszą dodać do systemu repozytorium pinta-daily:

sudo add-apt-repository ppa:pinta-maintainers/pinta-daily
sudo apt-get update
sudo apt-get install pinta

 

3 komentarze

  1. Oj tak, Pixel rozbudził nadzieje niesamowicie, niestety, autor popełnił wszystkie możliwe błędy aby zrazić do siebie użytkowników. Pierwszy, pułapka zamkniętego oprogramowania, które po wycofaniu się autora z projektu – przepadło (po tylu latach raczej nie ma innej możliwości). Po drugie pobieranie opłat za nieskończony produkt, co w przypadku softu komercyjnego raczej nie powinno mieć miejsca. Po trzecie – komunikacja z użytkownikami – niemal zerowa.

  2. Tu zgadzam się w 100%. Nawet chciałem kupić ten program w trakcie rozwoju, żeby potem dostać pełną wersję. Na szczęście można powiedzieć, że mi się udało i nie wysłałem kasy – zawsze stówa w kieszeni 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.