Demonstracja siły – XnViewMP 0.50
Długo można opisywać i rozwodzić się nad nowościami które przynosi ze sobą najnowsza wersja doskonałej przeglądarki plików graficznych XnViewMP 0.50. Ten tworzony w oparciu o biblioteki QT program ciągle trzyma konkurencję na dystans. Oprócz znanych z poprzednich wersji takich oczywistych narzędzi jak ocena i tagowanie zdjęć, segregowania ich w kategorie, wstępna obróbka, masowa zmiana nazw w kolekcji, masowa konwersja i nakładanie efektów, obsługa plików RAW, edycja danych Exif i wiele, wiele innych, XnViewMP nie wyróżnia się niczym szczególnym – umożliwia jedynie wyświetlanie zdjęć i grafik z naszych kolekcji oraz nawigację pomiędzy nimi. Taki żarcik w obliczu ilości opcji zawartych w tej aplikacji…
Jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z pełną listą zmian i poprawek, zapraszam pod ten adres. Ja pójdę na skróty i skupię się jedynie na zmianach najbardziej rzutujących na funkcjonalność.
Podczas pierwszego uruchomienia zaskoczy nas gustowny kreator ustawień. Im dalej w program, tym więcej zmian – pojawiła się opcja wydruku, przybyło mnóstwo efektów w narzędziu do konwersji, wyszukiwarka podobnych plików (nazwa, zawartość, itp.), zauważymy całą masę poprawek w interfejsie (obsługa kart, itp.) oraz udoskonalony tryb prezentacji zdjęć. Znacznie sprawniej obsłużymy tagi IPTC oraz Exif, ucieszą nas bezstratne obroty zdjęć oraz wyślemy je bez problemu również na FTP lub do serwisów online (Flickr, GlowFoto, ImageShack, TwitPic). Oczywiście to jedynie czubek rogu obfitości z opcjami, jakimi może się pochwalić XnViewMP. Konwersja niemal dowolnego formatu w dowolny inny? Nie ma problemu (nawet z opcjami formatów). Szybka korekta zdjęcia, przekadrowanie, zmiana wymiarów (z wyborem algorytmu)? Zrobione. Profile z naszymi ustawieniami? XnViewMP się tym zajmie.
Cóż, ktoś musi to powiedzieć głośno bez subtelnych aluzji – XnViewMP na dzień dzisiejszy tłamsi możliwościami niemal każdy inną przeglądarkę plików graficznych. Kroku dotrzymują w jakimś stopniu najnowsze wydania Gthumba, w jakimś stopniu ShowFoto (digiKam), w jako tako Shotwell… I potem długo, długo nic. Oczywiście to wszystko kwestia gustu i potrzeb, jednak jakby tego tematu nie roztrząsać, XnViewMP to mocny zawodnik. Niestety, ma jedną nieprzyjemną przypadłość – jest programem z zamkniętymi źródłami. Ale znam sporo osób, którym to nie przeszkadza.
Dlatego też program można pobrać dla niemal dowolnej dystrybucji bezpośrednio ze strony autora. Znajdziemy tam paczkę deb (32/64bit), oraz archiwum .tgz, które zawiera skompilowany program. Archiwum należy rozpakować i wkomponować gdzieś w swój katalog domowy lub system, a użytkownicy Ubuntu 12.04/Mint 13 dla ułatwienia mogą skorzyć z repozytorium Highly Explosive:
sudo add-apt-repository ppa:dhor/myway
sudo apt-get update
sudo apt-get install xnview
Wszystko pięknie, tylko co, jeśli jestem początkującym amatorem fotografii, edytuję zdjęcia za pomocą tego programu i nagle okazuje się, że mam możliwość sprzedania tak obrobionych zdjęć. W świetle prawa z programu freeware nie mogę korzystać w celach komercyjnych (nie mogę na zarabiać korzystając z tego oprogramowania). Może się mylę, ale w takiej sytuacji przynajmniej teoretycznie zostaję “na lodzie”. Stąd z reguły staram się korzystać z oprogramowania na licencji gnu gpl lub pochodnych (np. gimp, gthumb itp.). Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie. Pozdrawiam