Wstrzymaj, wyłącz i debata przez dwa lata
Bycie innowacyjnym w dzisiejszych czasach to ciężkie zadanie. Na ten przykład niuanse oprogramowania którego używamy na co dzień – trudno wymyślić rozwiązanie, którego już ktoś nie wdrożył, nawet jeżeli na początku wydaje się, że jest inaczej. Przed takim murem dylematów stanęli też deweloperzy środowiska GNOME i od wersji 3.xx postanowili przedefiniować wiele aspektów użytkowania biurka komputerowego – na wszelki wypadek od podstaw. O ile w części teoretycznej i na papierze wszystko wyglądało składnie, o tyle w praktyce dnia powszedniego okazało się, że użytkownicy nie rozumieją takiej funkcjonalności jak np. brak opcji ‘Wyłącz komputer‘. Rzecz trywialna, rozbudowana jednak według nowej koncepcji zagospodarowania przestrzennego naszego pulpitu o wątki filozoficzne i wymóg wcześniejszego wylogowania się w celu odnalezienia przycisku ‘Wyłącz‘. Wśród miłośników GNOME zawrzało, powstały alternatywne wtyczki przywracające w normalne miejsce wybór pomiędzy wstrzymaniem/hibernacją, ponownym uruchomieniem i wyłączeniem, a ziarno niezrozumienia nieśmiało kiełkowało przez niemal dwa lata. Twórcy GNOME przez ten okres (dwóch lat) prowadzili konsultacje z użytkownikami, by w końcu przyznać, że promowanie ‘Wstrzymania’ w miejsce ‘Wyłącz’ nie do końca zdało egzamin w obliczu beztroski producentów sprzętu. Bowiem rewolucja się jeszcze nie dokonała, tablety i inne wynalazki nie zastąpiły komputerów, w związku z czym wyłączanie urządzenia na czas jego bezczynności to nadal najpopularniejsza metoda. Wobec takiego faktu zapadły decyzje o kolejnym przedefiniowaniu, czy raczej powrocie do poprzedniego ułożenia opcji ‘Wyłącz’. I to by było na tyle odświeżającego tchnienia innowacyjności w zmurszałe, acz proste i czytelne oczekiwania użytkowników.Dyskutowane zmiany być może zawitają do GNOME 3.6, a wtedy wielu zastanowi z kolei brak opcji ‘Wstrzymaj’, jak na powyższym szkicu widać. Cóż, coś za coś – ‘Wstrzymaj’ zostało uznane za automatyczny stan w jaki przechodzi (będzie przechodził) komputer po określonym czasie nieużywania, lub laptop po zamknięciu pokrywy. Wszak rachunek nowych i przemyślanych wdrożeń musi wyjść na plus.