Nomacs – fan waszych zdjęć
Wszyscy wieczni poszukiwacze idealnego programu do podglądu grafiki ze zrozumieniem przyjmą pojawienie się kolejnej pozycji, która ma za zadanie usprawnić proces przeglądania zbiorów zdjęć, obrazków i rysunków. Nomacs, bo to o nim mowa, to multiplatformowe (Linux/MacOS/Windows) narzędzie napisane przy wykorzystaniu bibliotek Qt. Ponieważ programów tego typu może i u nas dostatek, warto zatrzymać się na jakiś czas przy Nomacs, choćby ze względu na jego nowoczesną (w miarę) formę, szybkość działania oraz chyba pierwszy raz pojawiające się opcje synchronizacji obrazów w sieci lokalnej. Jakby to wszystko ładnie nie brzmiało, jak sprawdza się w praktyce?W praktyce okazuje się, że ten stosunkowo młody projekt to zupełnie sympatycznie wyglądający program, z czytelnym interfejsem i efektownym podejściem do wyświetlania różnorakich informacji i opcji. Jak na przeglądarkę grafiki przystało, główne okno umożliwia otworzenie katalogu zawierającego serię obrazów i nawigację pomiędzy nimi za pomocą strzałek. Dodatkowo, wybierając z górnego menu pozycję ‘View’, otrzymamy dostęp do kolejnych informacji o obrazie widniejącym na monitorze. Możemy wyświetlić jego metadane (klawisz ‘m’), same informacje o pliku (klawisz ‘i’). Klawiszem ‘t’ włączymy podgląd miniatur obrazów znajdujących się w wybranym katalogu, a ‘p’ (bądź dwuklik na zdjęciu) przełączy Nomacs w tryb ‘odtwarzania zdjęć’. Klawisz ‘f11’ włączy tryb pełnoekranowy, ‘f10’ uruchomi tryb bez ramek dodawanych przez menedżer okien, a bogata paleta skrótów od ctrl+0 do ctrl+2 (-+) dopasuje obraz do wymiarów okna/monitora. Ponieważ to wszystko może brzmieć zupełnie tak, jak powinien brzmieć opis normalnej wyświetlarki grafiki, dodać należy, że w programie znajdziemy początki podstawowej obróbki grafiki. Może na razie bez fajerwerków, ale będziemy w stanie wkleić dane z bufora, wykonać obroty zdjęcia, skadrować oraz zmienić jego rozdzielczość (w otoczeniu paru opcji). A skoro już o opcjach mowa – ustawienia programu (Edit->Settings) zawierają całkiem szeroki wachlarz możliwości dopasowania Nomacs do naszych potrzeb. Oprócz takich oczywistych oczywistości jak interwał autoodtwarzania, kolorystyki tła, wyświetlanych tagów EXIF, stopnia zużycia zasobów pamięci RAM, itp., znajdziemy też możliwość wybrania zewnętrznego edytora do którego będą mogły zostać przesłane zdjęcia. W ten sposób docieramy też do wspomnianej synchronizacji, dzięki której będziemy mogli w sieci lokalnej połączyć ze sobą kilka instancji programu, co umożliwi grupowe operacje na podglądamy pliku (np. powiększanie, przełączanie, itp), lub udostępnienie obrazu innym użytkownikom.Sporo osób (w tym mnie) na pewno zaciekawiły deklaracja twórców programu o możliwości podglądu zdjęć w formacie RAW. Kubeł zimniej wody w postaci ‘segmentation fault‘ ostudził jednak moje zaciekawienie. Może to wina wykorzystywanej biblioteki Libraw, może taka specyfika obecnej wersji Nomacs, koniec końców wszyscy oczekujący podglądu swojej surówki z matrycy, póki co muszą się obejść smakiem (choć komuś może to zadziałać).Program możemy pobrać ze strony autorów, lecz użytkownicy Ubuntu 11.04/11.10/12.04 i analogicznie Mint 11/12/13 mogą skorzystać z repozytoriów ze stabilną wersją:
sudo add-apt-repository ppa:nomacs/stable
sudo apt-get updatesudo apt-get install nomacs
… bądź niestabilną (daily):
sudo add-apt-repository ppa:nomacs/daily
sudo apt-get update
sudo apt-get install nomacs
no ładne cacko!
własnie pożegnałem na czas jakis irfanview’a