Hibernacja - u mnie działa!Decyzją podjętą na wyjątkowo wysokim szczeblu, [[ubuntu|Ubuntu 12.04]] zostało pozbawione problematycznej funkcji [[Hibernacja_(informatyka)|hibernacji]] systemu. Z rozbrajającą szczerością przyznano, że wobec braku możliwości jednoznacznego określenia sprzętu, który pod kontrolą Ubuntu bez problemu podda się zahibernowaniu, z dniem tym a tym profilaktycznie usuwa się taką opcję. Zaraz też na tę decyzję posypały się gromy od rozgoryczonych użytkowników, jak też pojawiły się filozoficzne dysputy i wywody, czy hibernacja jest tak naprawdę komukolwiek potrzebna. W ten sposób wyodrębniły się dwa obozy – tych, którym hibernacja działała i chcieliby mieć przynajmniej możliwość decydowania, czy opcja jest dostępna dla systemu, oraz obóz drugi, którym hibernacja nie działała i w sumie była im od zawsze obojętna.Sprawa jest rozwojowa, lecz będzie się rozgrywała za plecami użytkowników, do czasu uregulowania komunikacji pomiędzy mechanizmem hibernacji a Ubuntu. Jeżeli jednak ktoś jest z obozu tych, którym hibernacja działała i chętnie widzieliby ją w opcjach swojego systemu, poniżej krótki przepis jej przywrócenie. Przepis jakich wiele, ale ma zasadniczą przewagę – działa. Wymagana jest tylko umiejętność naciskania klawiszy.
Na początek otwieramy terminal. Ctrl+Alt+t
Tworzymy i edytujemy plik odpowiedzialny za politykę hibernacji:
Wylogowujemy się i logujemy ponownie, lub restartujemy komputer.
Cieszymy się odprężającymi właściwościami hibernacji.
Przypomnę tylko, że do pełni szczęści potrzebujemy partycję [[Swap]] o rozmiarach odpowiadających przynajmniej rozmiarowi pamięci [[RAM]] naszego urządzenia. A jeżeli ktoś ma dylematy, czy hibernować (hibernate), czy usypiać (suspend) i co jest lepsze dla baterii, krótkie przypomnienie teorii.
Uśpienie (Suspend) – odłączane jest zasilanie od wszystkich części komputera, poza pamięcią RAM w której pozostaje nasz system, nasze programy, itp. Zużywana jest zatem minimalnie bateria (pamięć nie potrzebuje gigantycznego zasilania), lecz przywrócenie systemu do pracy jest niemal natychmiastowe.
Hibernacja (Hibernate) – stan pamięci RAM jest zapisywany na dysk i komputer się wyłącza. Po powtórnym uruchomieniu przywraca się do stanu zapisanego na nośniku. Bateria nie jest używana do zasilania czegokolwiek, lecz przywrócenie systemu trwa dłużej (odczyt z dysku do pamięci).
Hibernacja we współczesnym systemie operacyjnym powinna być standardem. Czasami jej używam lecz znacznie częściej uśpienia. Aż dziwne że linux jeszcze ma problemy których nie rozwiązano z hibernacją.
Olać hibernację (chociaż działa poprawnie w moim X61), wolałbym jakby się system bootował 10 sekund. Usypianie jest niebezpieczne, szczególnie kiedy ma się szyfrowanie pełno-dyskowe. Ataki coldboot są na porządku dziennym. 😛
Hibernacja we współczesnym systemie operacyjnym powinna być standardem. Czasami jej używam lecz znacznie częściej uśpienia. Aż dziwne że linux jeszcze ma problemy których nie rozwiązano z hibernacją.
Olać hibernację (chociaż działa poprawnie w moim X61), wolałbym jakby się system bootował 10 sekund. Usypianie jest niebezpieczne, szczególnie kiedy ma się szyfrowanie pełno-dyskowe. Ataki coldboot są na porządku dziennym. 😛
http://www.upubuntu.com/2012/04/how-to-bring-back-missing-hibernate.html
Pozdrawiam.
Też sympatycznie 🙂
hym na macu tez nie ma hibernacji i nikt jakos z tego wielkiego halo nie robi