Urban Lightscape 1.0.0 i światło, którego nie było
Gdy spojrzymy w swoje własne dyskowe szuflady z cyfrowymi fotografiami, zauważymy, że sporo zdjęć mamy odłożonych ‘na potem – do obróbki’. Obróbka dotyczyć może przeróżnych aspektów, od agresywnego stemplowania, po drobne poprawki balansu bieli, czy kolorów. Niedoskonałości obrazów wynikają albo z naszego gapiostwa, albo niedoskonałości sprzętu, albo… Niedoskonałości chwili. Co zrobić ze zdjęciami z wakacji, gdzie nie mieliśmy możliwości powrotu w ciekawe miejsce i zaczekania na lepsze światło? W dobie dużego wyboru edytorów do obróbki zdjęć, można by powiedzieć, że wszystko da się z takim zdjęciami zrobić i będzie to po części prawda. Ale jeżeli chcemy uniknąć skomplikowanych machinacji i wgłębiania się w tajniki Darktable, Rawtherapee, GIMPa, czy innych sztandarowych zaawansowanych produktów, możemy sięgnąć po Urban Lightscape.Program którego autorem jest Lawrence Murray (twórca Tintii), to prosta w użycia aplikacja umożliwiająca zmiany lokalnego kontrastu, nasycenia i jasności w wybranych regionach zdjęcia. Obsługa programu jest w zasadzie tak samo uproszczona, jak i opis jego działania – po wczytaniu zdjęcia wybieramy punkt/punkty który chcemy rozjaśnić, ściemnić, odbarwić – i jednym, dwoma ruchami myszki to robimy. Urban Lightscape zajmie się całą resztą – a zatem wyborem, których pikseli ma dotyczyć transformacja, wykrywaniem krawędzi, jakie są relacje między zaznaczonymi punktami na zdjęciu, jak zmieni się kontrast, jasność, itp. Dzięki temu to narzędzie może się spodobać zarówno zaawansowanym użytkownikom jak i amatorom poszukującym prostych aplikacji typu ‘kliknij i zobacz jak się zmienia’.Tak wygląda to w praktyce:
Program, jak widać na załączonych zrzutach, można podzielić na menu, obszar podglądu i pasek boczny z parametrami. O ile menu nie wymaga większych objaśnień (za jego pomocą otwieramy/zapisujemy zdjęcia, klikając w ikonki powiększamy/zmniejszamy/dostosowujemy podgląd, wyłączamy/wyłączamy podgląd punktów kontrolnych), o tyle obszar podglądu ma znaczenie kluczowe. Bowiem cała praca z programem (przynajmniej na początku), polega na wczytaniu zdjęcia (.pnm/.tif/.png/.jpg/.bmp) by następnie klikając na jego podglądzie:
Oczywiście, należy zwrócić uwagę, czy podświetlona jest ikona ‘Toggle Overlay’ – inaczej nie zobaczmy punktów kontrolnych.
A po jakimś czasie bardziej aktywni użytkownicy zapragną zmieniać parametry znajdujące się na bocznym pasku.
Poniżej wymienionych parametrów znajdziemy jeszcze mikser RGB. Za jego pomocą możemy ustalić, które składowe (red/green/blue) w jakim stopniu mają kształtować końcową jasność pikseli. Domyślnie udział jest ustawiony na: czerwony (29.9%), zielony (58.7%), niebieski (11.4%). Suma musi zawsze wynosić 100%, dlatego regulacja jednej ze składowych automatycznie zwiększa/zmniejsza udział pozostałych. Wpływ pozycji suwaków na poszczególne kolory prezentuje poniższa tabelka (za autorem programu):
Slider positions Impact Red Green Blue Lightness Detail High Low Low Reds lighter Reds high, cyans low Low High Low Greens lighter Greens high, magentas low Low Low High Blues lighter Blues high, yellows low High High Low Blues darker Yellows high, blues low High Low High Greens darker Magentas high, greens low Low High High Reds darker Cyans high, reds low
Zakończone prace nad zdjęciem wieńczy jego zapisanie. I to praktycznie wszystko, na co należy zwrócić uwagę w tym programie – jak widać, jest w miarę prosto i efektownie.
Program został wydany w wersji 1.0.0 – na tym początkowym (?) etapie jego rozwoju jedyne do czego można się przyczepić, to prędkość jego działania. O ile na zdjęciach o niewielkiej rozdzielczości (np. 1280×1024) wszystko odbywa się płynnie, o tyle im więcej punktów kontrolnych i wyższa rozdzielczość zdjęcia – tym mniejsza responsywność programu. Biorąc pod uwagę zaawansowany algorytm i jego ‘samodzielność’ w obróbce obrazu, nie powinno to dziwić. Choć przypuszczam, że w tej kwestii autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Program można pobrać ze strony producenta w wersji bezpłatnej dla Linuksa (źródła) i płatnej dla Windowsa, MacOSa. Wobec takiego (kolejnego) miłego gestu autora w stronę użytkowników Linuksa, rozważcie zatem dobrowolną dotację. Jak sam przyznał pod naciskiem autor: Donations can be PayPal-ed to donations@indii.org.
Użytkownicy Ubuntu 10.04/10.10/11.04/11.10, Minta 9,10,11,12 i w jakiejś części Debiana (Sid) mogą zainstalować program z repozytorium Highly Explosive. Po zainstalowaniu znajdziemy program w Menu->Grafika->Urban Lightscape.
* paczki pojawią się tam od teraz za dwie – trzy godziny – siły wyższe Launchpad.net
Przyda się! 🙂
gdzie ty wyszukujesz te programy 😉
ta afryka to maroko ? 😉
Programy same do mnie przychodzą – wystarczy rss z sourceforge i freecode i jako taki zmysł ‘przesiewania’ 🙂
Tak, to południe Maroka. W przeciwieństwie do północy, jest o wiele mniej zdeptane przez turystów.