Wakacje jak przez mgłę
Ponieważ w listach do redakcji dopominacie się o więcej zdjęć, rozpoczynam cykl podsumowywania wakacji. Ponieważ tegoroczny sezon wakacyjny to w większości potopy, powodzie, deszcze, błoto, potopy i pieronowe słonko, zasadniczo wiele moich planów ucieczki od cywilizacji wzięło w łeb. Jedna z takich ucieczek odbyła się w czerwcu, kiedy ze znajomym przedreptaliśmy pasmo Magurskie (grzbiet Magury Małastowskiej i Magury Wątkowskiej). Brzmi...