Sony A700 – pierwsza jaskółka gorącej jesieni
Jeżeli w szufladzie zalegają ci obiektywy z bagnetem Minolta A, to zapewne zaklekoczą mile na wiadomość, że Sony wypuściło kolejną lustrzankę ( po A-100), okrzykniętą następcą Dynaxa 7D.
Sony A-700 w skrócie prezentuję się takimi umiejętnościami :
– matryca 12.24 Mp
– uszczelniona obudowa
– system strząsania kurzu z matrycy
– stabilizacja matrycy
– 5fps, do 18-stu RAW’ów w serii
– 11-sto punktowy AF
Przy cenie na amerykańskim rynku 1400 $ za sam korpus … Cóż, ważne co aparat potrafi wyprodukować. Jeżeli zdjęcia będą powalały, to znajdzie wielu nabywców, a jak nie … To tych nabywców znajdzie marketing. A właścicieli spuścizny w postaci obiektywów po Konica Minolta, zapewne nie trzeba przekonywać.
Co do samego aparatu – jak pisałem, nie ma co gruszek na wierzbie sprzedawać, skoro nie wiadomo co on potrafi. Mi się nie podobają zaczepy na pasek 🙂
Czekam do 17-stego października, na (w końcu) oficjalną premierę (miejmy nadzieję) Olympusa E-3.
Nie trzeba przekonywać, bo sprzęcik jest zacny 🙂
najszybciej dam się przekonać, jak tylko cena zaoscyluje w okolicach 4,000 pln
Oczywiście nie ma to związku ze zdjęciami, bo zdjęcia powinny być interesujące bez względu na używany sprzęt, rajt? ;]