Ja, człowiek z układu i zomowiec
Zastanawiam się, kiedy nasi złotouści przywódcy i ich sługi nadworne zaczną do nas zwracać się językiem który obśmiewamy w starych kronikach filmowych z czasów wczesnego PRL’u.
Bo oto dowiaduję się niedawno, od Pana Premiera Jarka, że jak nie stoję po ich stronie, to stoję tam, gdzie stali zomowcy.
A potem w odpowiedzi na ową kontrowersję zabrał głos Pan Gosiewski i z wrodzoną inteligencją wyprostował sprawę – to nie do końca znaczy, że wszyscy są zomowcami, tylko po prostu niektórzy ( miliony ) popierają PIS, a inni się PIS’u boją i go nie popierają, bo są z układu i/lub przez układ opłacani.
Tak więc, czekam spokojnie, kiedy ktoś z ambony rządowej nazwie mnie i inne osoby nie będące za pan brat z PIS’em, tak jak naprawdę o wszystkich innych myślą. Zaplutym karłem reakcji i układu.
Przerzażające niestety prawdziwe. Ja już nie czekam, wystarczy, że się tak czuję.
to co? znaczy że ja też? ale skoro z tobą to sie nie boje 😉
a tak na poważnie żałosne TKM2
Nie tyle żałosne, co przesycone taką paranoją, obłudą, fałszem i agresją, że się po prostu chce głosować nawet na Leppera, żeby tylko tych PISofreników odciągnąć od lejca.
och,… z racji mojej Firmy Matki Karmicielki to ja jestem człowiek WSI — to jakby zomowiec do entej potęgi … 😉