Weekend z dystrybucją: Calculate Linux 14.16.2
Są dystrybucje do których zwykły użytkownik nawet nie zagląda jeżeli akurat nie jest na miesięcznym urlopie wypoczynkowym – a i wtedy ma inne rzeczy na głowie, niż zaczytywanie się poradnikami, wkuwanie na pamięć opcji menadżera pakietów czy uzdatnianie odpowiedniej konfiguracji po ręcznej instalacji. Jedną z ostatnich takich dystrybucji jest Gentoo, które za cenę swojej wydajności każe zielonym użytkownikom płacić słoną daninę w postaci czasu spędzonego na zapoznanie się ze specyfiką jego obsługi. Jednak tak jak i w przypadku koszernego Arch Linuksa, Slackware, tak i dla Gentoo powstały dystrybucje biorącego go za bazę, ale uzdatniające niektóre czynności. Np. Calculate Linux 14.16.2, czyli Gentoo (a nawet i trochę więcej) w oprawie dla przeciętnego użytkownika.
Geneza
Rok 2007, Rosja. Zza zamkniętych drzwi laboratorium Calculate na wolność wydostaje się Calculate Linux 7.6, czy jak ktoś woli – zostaje udostępniony społeczności. Jest to dystrybucja w pełni zgodna z Gentoo i systemem Portage, wprowadzająca kilka innowacji i uproszczeń. Pełniejsze oblicze Calculate Linux nabiera jednak w 2009, gdy zostaje zaimplementowany tryb serwer <-> klient, globalne autoryzacja i przechowywanie kont użytkowników. Realnym stają się scenariusze masowego wdrażania w środowiskach korporacyjnych, szybkiej migracji, instalowania systemu, itp. Ten ostatni element zyskuje na jakości w 2010 roku, gdy Calculate Linux może już przedstawić się graficznym instalatorem – czymś bardzo zaniedbanym do tej pory w samym Gentoo (czy wielu dystrybucjach pochodnych). Jednocześnie mnożą się oblicza i obrazy iso – CDS (wersja serwerowa), CLD (desktop), CLS (wersja minimalna), CMC (odmiana medialna). Wg. twórców wersja serwerowa jest pełnoprawnym serwerem domeny. autoryzującym i serwującym profile użytkowników oraz ich konta, globalną kontrolę oprogramowania i aktualizacji na stacjach klienckich, itp. Oczywiście bez serwera Calculate Linux również może samodzielnie funkcjonować na desktopie zwykłego użytkownika.
Programy
Dystrybucja oferuje użytkownikowi pulpit w wersji Xfce oraz KDE. W związku z obecną modą na KDE postanowiłem wypróbować właśnie ten drugi wariant. Calculate Linux stara się być wydaniem ciągłym, w związku z tym comiesięczne aktualizacje dostarczają nam mnóstwa nowości. Na dzień dzisiejszy, po zaktualizowaniu 14.16, w systemie napotkamy:
- Kernel: 3.18.14
- Internet: przeglądarka Chromium 43, komunikator Kopete 4.14.3, Kmail 4.14.3, Skype 4.3.0, KRDC 4.14.3, Ktorrent 4.3.1
- Biuro: LibreOffice 4.4.3, FBreader 0.99, Okular 4.14.3
- Dźwięk i wideo: Amarok 2.8.0, SMplayer 14.3.0
- Grafika: GIMP 2.8.14, Gwenview 4.14.3
- Panel: KDE Panel 4.14.3
- Menadżer okien: KWin 4.14.3
- Menadżer plików: Dolphin 4.14.3
KDE 4.14.3? Jak na dystrybucję ciągłą to nieco „leciwa” jak na obecne czasy wersja tego środowiska. W związku z tym, próżno też nastawiać się na najnowszą Plasmę 5.3.1 i inne atrakcje przygotowane przez deweloperów KDE. Cóż, wyjaśnienie jest proste – podstawowa wersja KDE w Gentoo również nosi ten sam numer. Mówimy oczywiście o głównych repozytoriach, bo nie ulega wątpliwości, że wyjadacze znajdą sposób na podbicie wersji całego środowiska. Otóż to, wyjadacze. Pomimo usprawnień jakie wnosi Calculate Linux, system to nadal Gentoo i jego system paczek Portage, ze wszystkim tego okolicznościami – w tym przypadku brak graficznego menadżera paczek. To najpoważniejszy mankament o jaki potknie się początkujący próbujący ogarnąć obsługę Portage. Przykład? Jesteśmy sprytni i doczytaliśmy co nieco o instalowaniu softu pod Calculate Linux, znamy polecenie emerge. Proszę. Instalujemy Darktable:
$# emerge darktable
Calculating dependencies… done!
[ebuild N ] x11-themes/gtk-engines-2.20.2-r1 USE=”-accessibility -lua” ABI_X86=”(64) (-32) (-x32)”
[ebuild N ~] media-gfx/darktable-1.6.6 USE=”gphoto2 jpeg2k kde nls openexr openmp rawspeed slideshow squish webp -colord -doc -flickr -geo -graphicsmagick -libsecret -opencl -pax_kernel -web-services” LINGUAS=”de es fr it pl pt_BR ru uk -cs -da -el -ja -nl -pt_PT -sq -sv”The following keyword changes are necessary to proceed:
(see “package.accept_keywords” in the portage(5) man page for more details)
# required by darktable (argument)
=media-gfx/darktable-1.6.6 ~amd64Use –autounmask-write to write changes to config files (honoring
CONFIG_PROTECT). Carefully examine the list of proposed changes,
paying special attention to mask or keyword changes that may expose
experimental or unstable packages.
Nie ma lekko, prawda? Oczywiście osoby zżyte z Gentoo prychną z rozdrażnieniem „Trzeba czytać manuale!”. Ale wielostopniowy system instalowania jakiegokolwiek programu nieco komplikuje tak trywialną na dzisiejsze czasy czynność jak zainstalowanie programu. Dla pragnących w miarę bezstresowo wstąpić w szeregi użytkowników Portage może to być ciężki orzech do zgryzienia. Niemniej, powyższe Darktable instalujemy:
echo "=media-gfx/darktable-1.6.6 ~amd64" >> /etc/portage/package.keywords/custom
emerge --autounmask-write =media-gfx/darktable-1.6.6
emerge darktable
W tym wszystkim usprawnieniem jest repozytorium binarne, z którego szybko (bo z gotowych binarek) zainstalujemy podstawowe elementy systemu i narzędzia utożsamiające Calculate Linux.
Wygląd i obsługa
Calculate Linux wprowadza pewną nowość jeżeli chodzi o stylistykę swoich pulpitów. Zamiast mnożyć byty, wersja Xfce i KDE wyglądają niemal tak samo (pomijając specyfikę silników graficznych). W ten sposób zwykłego użytkownika omija żmudne zmienianie przyzwyczajeń (np. w instytucjach, gdzie ktoś przesiada się z jednego komputera na drugi) i środowisko wybiera się jedynie w zależności od mocy komputera (Xfce dla średnich maszyn, KDE dla tych bogatszych w zasoby). Wizualnie nie można dystrybucji nic zarzucić – dość typowe menu wyboru systemu, eleganckie logo podczas uruchamiania systemu, dość typowa (standardowa) oprawa wizualna KDE, z jedyną zmianą – panelem przeniesionym na górę oraz dockiem wysuwającym się po przejechaniu wskaźnikiem myszki na dół ekranu.
Obsługa wersji Xfce jak i KDE nie wnosi niczego z czym do tej pory nie zetknąłby się użytkownik zwykłego klikalnego środowiska. Jednak w całym pakiecie zainstalowanych programów szczególnie jeden wart jest uwagi, a mianowicie Calculate Console. To elegancki panel kontrolny pozwalający skorzystać z przygotowanych atrakcji dystrybucji – podłączenia do domeny (lub stworzenia lokalnej), ustawienia konfiguracji dla konkretnego pakietu, zawiadywania profilem i sesją użytkownika. Za jego pomocą zainstalujemy również system na pendrive’ie/PXE/dysku, ustalimy zmienne systemowe, wykonamy aktualizację systemu i tak dalej. Dla zwykłego domowego użytkownika rzecz może i nie do końca wartościowa, ale w przypadku wielostanowiskowych instalacji po prostu bajecznie prosty sposób na ujednolicenie konfiguracji i kontrolowania zasobów oraz kont użytkowników.
Wydajność
Start do pełnego pulpitu zajmuje Calculate Linux około 30 sekund. Wersja z KDE po uruchomieniu zajmuje około 650MB pamięci RAM – to właśnie dlatego jest ona przeznaczona na nieco lepsze maszyny. Xfce z pewnością zadowoli się nieco mniejszą ilością pamięci. Samo działanie systemu i programów jest bajecznie żwawe. To zaleta sposobu instalowania programów, które de facto kompilują się dla naszej maszyny. Nie bez znaczenia jest też fakt odpowiednich optymalizacji poczynionych w domyślnym kernelu dystrybucji, jak też możliwość samodzielnych jego zmian i usprawnień.
Mowa końcowa
Calculate Linux to dystrybucja specyficzna i z kapitalnym potencjałem. Potencjałem, gdyż dla odbiorców biznesowych kontrola domeny w konfiguracji serwer <-> klient to niesamowita sprawa i oszczędność czasu na konfigurację, instalowanie i ustawianie maszyn. Specyficzna, gdyż wymaga od użytkownika min. wiedzy nt. obsługi Gentoo, np. w kwestii instalacji oprogramowania za pomocą Portage. Nie stanowi to oczywiście problemu w przypadku administratorów wdrażających w większym wymiarze Calculate Domain Server, Calculate Linux Desktop lub Calculate Linux Scratch. Zwykły użytkownik dostający w użytkowania maszynę z uruchomionym CLD też nie musi zawracać sobie głowy czymkolwiek, poza użytkowaniem programów. Natomiast domowi adepci muszą odbyć co najmniej podstawowy crash test obsługi Gentoo, by korzystać w pełni z uroków Calculate Linux.
Maszyna testowa:
CPU: Intel Core i7 Q 720 1.60GHz
GPU: Mobility Radeon HD 4670
Pamięć: 4GB
HDD: 500GB, 7200rpm, udma6
WiFi: Broadcom BCM43224 802.11a/b/g/n
Co do KDE 5 to uważam,że daleko jeszcze jej do stabilności.Można je traktować jak wersję beta i godzić się z częstymi błędami,a nawet wysypaniem środowiska.
Ja tylko dodam, że jest nakładka graficzna na portage i nazywa się porthole, trzeba doinstalować, ale jest, więc jeśli ktoś chce używać koniecznie nakładki graficznej, to może.
Ja tylko dodam, że jest nakładka graficzna na portage i nazywa się
porthole, trzeba doinstalować, ale jest, więc jeśli ktoś chce używać
koniecznie nakładki graficznej, to może.