Olive dojrzewa z gracją
Po odkryciu tego projektu dałem mu miesiąc. Ile to już bowiem razy na Githubie odnajdywałem projekty szumnie zapowiadające „profesjonalny program do czegoś tam”. I autorom tylko na ten wpis wystarczyło zaangażowania. Zatem, miesiąc temu nieliniowy edytor Olive był w stadium Alpha. Dzisiaj nadal nie wyszedł z kokona, ale intensywność i jakość zmian pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość. Ale czy kolejny edytor wideo ma rację bytu na linuksowej scenie?
Jak to już zostało napisane, Olive to nieliniowy edytor wideo który zamierza dorównać jakością działania profesjonalnym rozwiązaniom. Biorąc pod uwagę jak długim i żmudnym procesem jest stworzenie stabilnego i użytecznego edytora wideo, Olive może jawić się jako pomysł nadaktywnego młodzieńca oderwanego od rzeczywistości. Jednak ekipa odpowiedzialna za projekt, jak też założenia oraz kierunek prac zaprzeczają tymczasowemu charakterowi Olive.
W zasadzie póki co osobą odpowiedzialną za projekt jest Matt. Niemniej, jego zaangażowanie jest wybitnie profesjonalne. Źródła na Githubie, możliwość wsparcia projektu na Patreonie, aktywny dialog z użytkownikami i odpowiedzialna postawa w obliczu zgłaszanych błędów.
Co Olive potrafi? Na obecnym etapie poradzi sobie z plikami wideo, na które będziemy mogli nałożyć stosowne efekty, jak też wygodnie pociąć i ułożyć w całość. Szczególnie ten drugi typ obróbki budzi uznanie, gdyż wśród opcji znajdziemy wiele automatyki, przyciągania/dopasowywania elementów, itp. Materiał można ciąć, przenosić, wstawiać, ustawiać klatki kluczowe i robić wszystko to, co jeszcze znajdziemy w menu Edycja. Dociekliwy odnajdą operacje na klipach (np. obraz w obrazie), wygodne nakładanie przejść, efekty audio i wideo. Co więcej, większość filtrów wspiera się akceleracją sprzętową GLSL.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego Olive jest nadal przedstawiane jako Alpha? Otóż brakuje paru rzeczy. Jak choćby systemu proxy dla (większych) klipów. Projekt nie korzysta również z żadnego ze znanych (?) silników wideo (np. MLT). I pewnie setki innych elementów, które okażą się nieodzowne podczas poważniejszej pracy.
Olive ma szansę na sukces z racji swojej „niewinności”. Program jest tworzony od podstaw, bez naleciałości sprzed 10 lat, konieczności czyszczenia kodu, przepisywania niektórych fragmentów, itp. Być może to ujmie deweloperów którzy wesprą swoją pracą ten program.
Na dzień dzisiejszy aby przetestować program pozostaje samodzielna kompilacja, albo skorzystanie z PPA (dla Ubuntu 18.04/18.10, Mint 19.xx):
sudo add-apt-repository ppa:olive-editor/olive-editor
sudo apt-get update
sudo apt-get install olive-editor
Cóż, pozostaje trzymać kciuki za Olive.
buuu nie widzi mp4 🙁
o…. był update i już naprawione 🙂