Converseen 0.9.8.0 – co by tu dziś przekonwertować…
Chyba nie ma na widowni nikogo, kto choćby raz w swojej karierze nie zachwycił się małym i poręcznym narzędziem konkretnego przeznaczenia. Zatem ku uciesze większości, przypomnijmy sobie o konwerterze grafiki Converseen 0.9.8.0. Ponownie.
W wydaniu 0.9.8.0 nic się niemal w tym zakresie nie zmienia. Autor dokonał kilku poprawek, by program zachowywał się bardziej przewidywalnie, odpowiednio obsługiwał format TIF i nie grymasił w momentach krytycznych.
Converseen w wersji dla Ubuntu 18.04/19.10 i Minta 19.xx można zainstalować dodając do systemu PPA Highly Explosive:
sudo add-apt-repository ppa:dhor/myway
sudo apt-get update
sudo apt-get install converseen
W przypadku Arch Linuksa i Manjaro program niebawem zostanie zaktualizowany w głównym repozytorium:
sudo pacman - Syu converseen
bardzo dobry program,czasami używam.
Do konwersji jpg na pdf zaś wystarcza mi gscan2pdf,a do łączenia/dzielenia pdf pfdshuffler.
PDF-Shuffler tak jakby dokonał swojego żywota albo się zahibernował, więc sam używam dwóch innych narzędzi. W zasadzie tym samym, ale nadal rozwijanym jest PDFArranger, a tu info z pierwszej ręki: https://www.linuxuprising.com/2018/12/pdfarranger-merge-split-rotate-crop-or.html
Korzystam też z flatpakowego PDF Slicer (https://flathub.org/apps/details/com.github.junrrein.PDFSlicer), bo w przeciwieństwie do dwóch poprzednich ma dobry podgląd na zawartość pojedynczej strony.
Wracając z offtopa, to Converseen jest oczywiście zacną pchełką.
A nie prościej użyć kde-service-menu-reimage? Integruje się z systemem w Dolphin/Konqueror i mamy dostępne opcje konwersji na inne formaty, manipulacje obrazem itp, z poziomu p.klika myszą na obrazku 🙂
Tyle, że trzeba wówczas mieć cokolwiek z KDE na pokładzie. I zaraz będzie, że trzeba zainstalować kf5 itd. itp.
Pod GNOME też się da. Można sobie podłączyć skrypty pod prawoklik i konwertować. Ale to się sprawdza tylko, jak masz do wykonania konkretne zaprogramowane zadanie, albo coś bardzo prostego (typu konwersja z jpeg na png). Kontrola nad tą konwersją jest wówczas dosyć słaba. To już lepiej otworzyć terminal i użyć ImageMagick. Możne nie będzie szybciej, ale przynajmniej w kontrolowanych warunkach. I często szybciej niż poprzez programy z GUI.
gscan2pdf ma fajny interfejs, ale do przerabiania plików graficznych na pdf-y bym go raczej nie polecał, tak samo jak converseena, czy innych podobnych programów. Przy skanowanym tekście (czarny na białym) kompresja jpg to zazwyczaj zbrodnia i najlepiej byłoby użyć kompresji jbig2 albo CCITT, a tego gscan2pdf chyba dalej nie potrafi. Również przy grafikach przerobienie gscan2pdf-em jpegów do pliku pdf wiąże się z niepotrzebnym przekonwertowaniem plików, co prowadzi do pogorszenia jakości, albo do zwiększenia rozmiaru (często obu naraz). Do takich celów proponowałbym img2pdf (https://gitlab.mister-muffin.de/josch/img2pdf), który nie rekompresuje grafiki, tylko “owija” ją w pdfowy kontener – nie powiększa więc rozmiaru i nie degraduje jakości.