Olive dojrzewa z gracją
Po odkryciu tego projektu dałem mu miesiąc. Ile to już bowiem razy na Githubie odnajdywałem projekty szumnie zapowiadające „profesjonalny program do czegoś tam”. I autorom tylko na ten wpis wystarczyło zaangażowania. Zatem, miesiąc temu nieliniowy edytor Olive był w stadium Alpha. Dzisiaj nadal nie wyszedł z kokona, ale intensywność i jakość zmian pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość. Ale czy kolejny edytor wideo ma rację bytu na linuksowej scenie?
W zasadzie póki co osobą odpowiedzialną za projekt jest Matt. Niemniej, jego zaangażowanie jest wybitnie profesjonalne. Źródła na Githubie, możliwość wsparcia projektu na Patreonie, aktywny dialog z użytkownikami i odpowiedzialna postawa w obliczu zgłaszanych błędów.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego Olive jest nadal przedstawiane jako Alpha? Otóż brakuje paru rzeczy. Jak choćby systemu proxy dla (większych) klipów. Projekt nie korzysta również z żadnego ze znanych (?) silników wideo (np. MLT). I pewnie setki innych elementów, które okażą się nieodzowne podczas poważniejszej pracy.
Olive ma szansę na sukces z racji swojej „niewinności”. Program jest tworzony od podstaw, bez naleciałości sprzed 10 lat, konieczności czyszczenia kodu, przepisywania niektórych fragmentów, itp. Być może to ujmie deweloperów którzy wesprą swoją pracą ten program.
Na dzień dzisiejszy aby przetestować program pozostaje samodzielna kompilacja, albo skorzystanie z PPA (dla Ubuntu 18.04/18.10, Mint 19.xx):
sudo add-apt-repository ppa:olive-editor/olive-editor
sudo apt-get update
sudo apt-get install olive-editor
Cóż, pozostaje trzymać kciuki za Olive.
buuu nie widzi mp4 🙁
o…. był update i już naprawione 🙂