Nareszcie – Linux Mint 18 Sarah
Po premierze Ubuntu 16.04 LTS kwestią nie było czy Linux Mint 18 zostanie wydany, tylko kiedy. To było niekończące się oczekiwanie, podsycane na dodatek nową specyfiką wydań Minta. Można ją streścić „od LTSa do LTSa”. Tym samym zbudowana z wykorzystaniem Ubuntu 14.04 seria 17.xx doczekała się trzech aktualizacji (zgodnie z harmonogramem wydań Ubuntu), lecz bazą nadal pozostał stary, dobry LTS. Teraz czas na oficjalną zmianę warty.
Tak oto Linux Mint 18 stał się faktem i pozostanie z niektórymi użytkownikami przez najbliższe minimum dwa lata. Trafnie można przypuszczać, że czeka nas cała masa nowych koncepcji, poprawa jakości, stabilności, a nawet i wizualna odnowa tej dystrybucji. Pierwsze skrzypce grają tutaj dwa środowiska graficzne – Cinnamon oraz MATE i takie też odmiany Linux Minta możemy pobrać – przynajmniej na obecnym etapie. I większość zmian zamyka się w obrębie właśnie tych środowisk.
Cinnamon 3.0
O Cinnamonie 3.0 napisano już wiele słów. Jego nowości można streścić również w formie wideo:
MATE 1.14
Zmiany i poprawki w popularnym środowisku MATE przeczą jego konserwatywnemu charakterowi.
- ulepszona obsługa GTK3,
- konfiguracja touchpada umożliwia obsługę krawędzi oraz przewijania za pomocą multi-dotyku (jednocześnie),
- rozszerzenia pisane w Pythonie dla Caja mogą być zarządzane niezależnie,
- możliwość wyboru jednego z trzech stanów dla okna,
- rozmiary ikon dla panelu i menu,
- możliwość zablokowania / aktywowania powiadomień OSD dla zmian głośności / jasności,
- aktualizacja tłumaczeń
X-Apps
Cechą wspólną tych obydwu środowisk (i pewnie innych w przyszłości) są X-apps, czyli koncept programów pierwszej potrzeby do podstawowych zastosowań – niezależnych od środowiska graficznego. Są to w większości forki popularnych narzędzi ze środowiska GNOME (ale i MATE), które ustandaryzowano pod kątem wykorzystania najmniejszego wspólnego mianownika z GTK3 (czyli z pominięciem rozwinięć psujących wygląd programów w innych środowiskach).
- Xed – prosty edytor tekstu (Pluma),
- Xviewer – prosta przeglądarka grafiki (Eye of GNOME),
- Xreader – prosty czytnik PDFów (Atril),
- Xplayer – odtwarzacz multimedialny (Totem),
- Pix – organizer zdjęć (gThumb)
Menadżer aktualizacji
Spore zmiany czekają nas w menadżerze pakietów. Na pierwszy rzut oka najbardziej oczywiste będą te wizualne. Kolejne nowości to bardziej czytelny ekran wyboru kernela, prezentowane również w formie typowej (i dobrowolnej, poziom 5) aktualizacji. Przebudowany interfejs zawiera też odnośniki do wszelkich informacji odnośnie danego kernela (lista zmian, regresje, itp.).
Mint-Y
Chociaż Linux Mint od lat trzymał wysokie standardy wizualne, ostatnimi czasy dało się odczuć ich przeterminowaną stylistykę. Dlatego postanowiono dać nam do wyboru interfejs w nieco bardziej akceptowalnej dla wielu, czystej i płaskiej postaci – czyli Mint-Y. Nowy temat graficzny występuje w trzech wersjach – jasnej, ciemniej oraz mieszanej i nie jest domyślnie aktywowany.
Usprawnienia systemu
Na tym nie koniec. Ewoluuje również to co znajdziemy pod płaszczykiem graficznej emanacji Minta 18.
Jak zapewne niektórzy pamiętają, Mint 3.1 w 2007 roku zaprezentował uproszczoną komendę „apt”, kumulującą większość tego, co oferuje „apt-get”, „apt-cache” i inne. W 2014 roku Debian również uprościł składnię powyższych, jednak tamtejsze „apt” różni się oczywiście składnią. W Mincie 18 „tutejsze” apt nadal oferuje składnię i możliwości jak z poprzednich wersji, plus w celu zgodności pozwala na składnię z „debianowego” apt.
- pasek postępu dla „apt install” oraz „apt remove”, „apt full-upgrade” synonimem „apt dist-upgrade”, podobnie „apt edit-sources” i „apt sources”, „apt showhold” oraz „apt held”
- komenda add-apt-repository obsługuje od teraz parametr „–remove”,
- Demon Thermald w zestawie, zapobiegający przegrzewaniu się CPU,
- domyślna obsługa exFAT,
- domyślna obsługa Btrfs,
Inne
Na tym nadal nie koniec. Środowisko Cinnamon radzi sobie doskonale z HiDPI, jak również wszystkie X-Apps oraz inne narzędzia systemowe (mintdesktop, mintsystem, mintwelcome, mintlocale, mintdrivers, mintnanny, mintstick, mint-common, mintupdate, mintbackup and mintupload) zmigrowane do GTK3.
Gufw, graficzny kontroler zapory ogniowej (firewall) jest instalowany domyślne.
W graficznym Menadżerze Pakietów odnajdziemy popularne programy takie jak Steam, Spotify, Dropbox a nawet Minecraft.
Wszystkie edycje można zainstalować od teraz w trybie OEM.
A obrazy instalacyjne znajdziemy pod tym adresem.
Wiadomo czy można będzie zaktualizować 17.3 do 18?
Właśnie. Pytanie j/w.
Znaczy jak niżej.
po co spotify skoro nie jest rozwijane na linuksa?
Czekam na XFCE. Mate mnie rozczarował. Nie udało mi się ustawić zmiany pulpitu rolką myszki na pustym obszarze ekranu.
Jest Compton, Compiz, Metacity i coś autorskiego od Minta (nie pamiętam nazwy). Próbowałem róznych kombinacji oraz ustawień Compiza i się nie udało. Po co w ogóle tyle menedżerów napchali?
Teraz mam PCLinuxOS XFCE na próbę. OOTB wszystko działa tak, jak lubię.
“aktualizacja tłumaczeń” LOL. Znalazłem tam byka ortograficznego w tym Mate. Już nie pamiętam, co to dokładnie było, chyba jakieś „przeżucanie okien”.
Oczywiście, że będzie można. Instrukcja zostanie przedstawiona w lipcu 🙂
W nadchodzącym miesiącu pojawi się opcja „łagodnej” aktualizacji z 17.3 do 18.
Oki, dzięki. :3
Jak powyżej też czekam ale na KDE.
Całkiem nieźle, pewnie zaktualizuję ale jak wszystko się ustabilizuje (gdzieś na początku września). Ciekawi mnie opcja konfiguracji menu. Bardzo ciekawa i przyda się na małych rozdzielczościach laptopowych. Czy mnie oczy nie mylą czy domyślnym odtwarzaczem muzyki w Mincie jest teraz Rythmbox?
Cały ten mint to totalna amatorka, proponuje zrobić sobie test zgodnie z tym bug’iem : https://bugs.launchpad.net/linuxmint/+bug/1535081
dkozlos to skrót od Doktor Kozłowski?
Już lecimy sobie zrobić ten test.Dzięki.
Co mamy zrobić zamiast Minta?Jest coś bezpieczniejszego?
Mylisz się to ciągle Banshee 😉
Tylko po co. On nic nie pokazuje. Użytkownik UserStandard nie został dodany do grup adm, sudo (zwłaszcza tej drugiej).
Po zainstalowaniu Mint 18 Mate prezentuje się bardzo ładnie i spójnie ale nie pozwolił mi na dłuższą znajomość. Po ustawieniu lokalizacji, wifi i sterowników intel microcode przy ponownym uruchomieniu wyświetlił mi BSOD (w tym przypadku “Black Screen Of Death”) z całym mnóstwem komunikatów o niemożliwości znalezienia czegoś, czego istnienia nie jestem świadomy. Po bardzo dobrej wersji Mint 17 Qiana następne są coraz gorsze. Może jest to skutek walki ze zmianami w bazowym Ubuntu? Może własne pomysły programistów Minta nie sprawdzają się już w ekosystemie Ubuntu? Mint 18 utwierdza mnie w przekonaniu, że przyszłością tej dystrybucji jest wersja oparta na Debianie.
To dobrze.
Na Live;
1. Nie można wyłączyć wygaszacza ekranu.
2. Nie można uruchomić terminala.
3. Kamerka Skype w Asus K70IO do góry nogami.
1. Doprecyzujesz? Trochę wieloznaczne. ;-;
2. Pełnoekranowego czy okienka? Ale oba byłyby straszne.
3. To chyba można łatwo naprawić i raczej wina sterownika, jeśli będziesz to dłużej testować możesz sprawdzić z innym kernelem.
1. Możesz ustawić Wyłączanie ekranu itd na Nigdy tylko, że to nic nie daje. Oglądałem film w necie i co 10 min włączał się wygaszacz. Podobno można to rozwiązać za pomocą Gnome power manager ale bez dodatkowych ostawień jest domyślnie wyłączony. Prawdopodobnie trzeba dodać do Autostartu.
2. Okienkowego. Po kliknięciu na ikonę Terminala na pasku lub w menu nic się nie dzieje.
3. Tak to wina sterownika, tylko że podobno Asus nie wspiera Linuxa. Mojego sterownika na pewno nie ma w wersji na Linuxa a jestem “początkujący” i nie wiem co innego mam doinstalować czy np ster windowsowy na Wine… Może pomysł z jądrem będzie dobry 🙂
Podkreślam, że to dotyczy wersji Live.
PS. Chętnie zmieniłbym Win na Linuxa tylko,że potrzebuję Ivony a chyba nie ma dobrego sposobu na jej zainstalowanie.
Zainstalowałem,fajny.Jest tylko jedno ale.Nie wykrywa mikrofonu w kamerce Microsoft HD-300,Która po aktualizacji kernela powyżej 3.8 stała się bezużyteczna.Ostatnia wersja 14.04,15.10 i 16.04 sprawiła,że działa i obraz i mikrofon.Linux Mint 18,mimo że bazuje na 16.04 nie chce pozwolić na działanie mikrofonowi z kamery.W ustawieniach wejścia jest widoczny mikrofon kamery,ale po kliknięciu na niego,mikrofon nie uaktywnia się.Dodam że wszystko działa na Kubuntu 14.04 z kernelem 4.2.0-41 i nowszymi wersjami Kubuntu 16.04,Ubuntu Gnome 16.04 a nawet Ubuntu Gnome 15.10.
Próbowałeś tego?
http://ubuntu.pl/forum/viewtopic.php?f=126&t=128480&sid=1ab4f613beedf119b9dc34c96cc71e16&start=40
Dzięki, wieczorem albo jutro spróbuję. Próbowałem zainst Balabolkę + głos Ivony. Balabolka instalowała sie ok ale głos już nie. Jeszcze raz dzięki.
Można.
Na Asusie nie można.
Dell działa znakomicie
nie,no,litości.Zgadzam się z przedmówcą.
Czekam na XFCE.Dziś Mate nic nie wnosi,Cinnamon,proszę-nie ma nic nowego.Efekty?Stary dziurawy Compiz z XFCE miażdzy.O xfwm4 nie wspomnę,ze względu na sentyment do Cinnamon.
Funkcjonalność Cinnamon?Dla newbe i dzieci neo.
Alt+F2,skróty,panel,itp.
Boże.
Testowałem Kubuntu po raz kolejny,i niestety,@Pavbaranow,racja po Twojej stronie.Kubuntu to nie to,co lubimy…
Czemu to XFCE ciągle jest najlepsze?
@dobrecki:disqus
Siedź na tym KDE 4,naprawdę,jak już lubisz KDE.Za wcześnie na zmiany…
Jestem dzieckiem neo 🙁
A używałeś wcześniej Mate?
Jeśli nie,Cinnamon jest świetny.
Ja używałem Mate,i niestety Cinnamon nie jest tak funkcjonalny,nawet XFCE go przebija.
A Gnome 3 jest juz na tym etapie,że według mnie,nie ma racjonalnych argumentów,aby mieć Cinnamon,chyba ,że gust.I zarządzanie energią/usypianiem.
Gnome 3 to dobra funkcjonalność,integracja pulpitu/powiadomień/kont z Evolution,dobra praca na dwóch ekranach,myślę,że w wersji Gnome 4 będzie to mój pulpit do pracy.
Dzieci neostrady…. zrób sobie ten sam test w ubuntu naprzykład.
Używałem Gnome2 i na tym środowisku się wychowałem. Potem miałem długo Unity na zmianę z Xfce (Ubuntu/Xubuntu). Wiem, że Xfce jest na razie najlepszym środowiskiem zbudowanym na gtk ale potrzebowałem czegoś nowocześniejszego, co by wyglądało w miarę współcześnie a jednocześnie nie było to kde, w którym nie mogłem się połapać w ustawieniach i na lapie ssie baterię 🙁
Mate dla mnie przez dłuższy czas to było coś jak Trinity, środowisko-zombie, nie warte za bardzo uwagi. Gnome3 nie miało tych możliwości konfiguracyjnych co dawne Gnome2 czy Xfce. No i ja wolę Thunderbirda od Evolutiona. Dodatkowo Gnome ma ciekawe usability rodem z tableta.
Po za tym jak miałbym przejść na kde to pozostaje kwestia distro a większość programów, które używam to gtk. No już o niedziałającym redshifcie, moim ulubionym dodatku nie będę nawet wspominał 🙁
Będzie można uaktualnić 17.3 do 18 za pomoca menadżera pakietów?
“Cinnamon nie jest tak funkcjonalny,nawet XFCE go przebija…” możesz napisać w czym XFCE przebija Cinnamona, używam obydwu i jakoś tego nie widzę (OK, XFCE ma pionowe paski, w Linux Mint 18.1 mają się pojawić także w Cinnamonie). XFCE 4.12 korzysta jeszcze w dużej mierze z GTK2 co powoduje, że jest szybsze i mniej zasobożerne, ale to jedyna zaleta jaką widzę.
Co do GNOME3 vs Cinnamon to o przyczynach istnienia tego drugiego napisał autor tego bloga w http://404.g-net.pl/2016/05/x-apps-obronie-normalnosci/
Dzięki, sprawdzę to u siebie jeśli będę rozważał czystą instalację. 🙂
Tak.
1.Mapowanie okien/kalefkowanie
W xfce działa świetnie-8 pozycji,tak jak w Cinnamon.W obu można ustawić skróty klawiszowe,aby kafelkować okna bez myszy.Myszą oczywiście też się da.
Plus dla XFCE za stabilność xfwm4.W Cinnamon to działa jak działa>
Jeśli w XFCE załączymy Compiz,to już nie ma o czym mówić.
2.ALT+TAB
Przełączanie okien w XFCE można ustawić tak,aby obejmowało wszystkie pulpity.W Cinnamon tylko bieżący pulpit (wiem,jest rozszerzenia ALTTAB,ale i tak słabe to).
Tak samo ikony okien na pasku,w Cinnamon pokazują tylko bieżący pulpit (wiem,jest rozszerzenie,ale)
3.Proste dodawanie odejmowanie pulpitów
W XFCE Alt+Ins/Alt+Del.Nic dodać nic ująć.Prostota i elegancja.
W Cinnamon możliwe za pomocą plusa w trybie expo,i skrótów.
Plus dla XFCE
4.Tryb Expo
W Cinnamon fajnie,ale w xfce też jest.Xfdasboard-obsługuje tez narożniki,i jest tak samo funkcjonalne
5.Manager plików Nemo-to plus,jedyny dla Cinnamon.Uzywam Thunar,i jedyne czego Thunar nie ma to wyszukiwanie.Ale nie,zaraz,ma-można ustawić w “akcjach” thunar.
Poza tym mam catfish.Nemo można tez używać w xfce.
6.Pasek/panel
Tu szkoda pisać,bo panel XFCE jest o niebo lepszy.Możliwość konfiguracji jest ogromna.Można tworzyć własne aktywatory,składające sie z wielu programów (cos ala custom menu),nic się nie wywala,nie zawiesza,można ustawiac przeźroczystość,słowem nie ma porównania.
7.Zasobożerność.Plus dla XFCE
8.łatwe wyszukiwanie programów
OK,Cinnamon ma to swoje niekonfigurowalne menu,wbijamy klawisz super i można wyszukać.
Wole xfce4-appfinder.Ładniej i szybciej.
9.”Uzywaj obszarów roboczych tylko na drugim ekranie” czy jakoś tak.
Jak mamy dwa ekrany,co jest zawsze lepsze niż dwa pulpity,to na drugim ekranie może być tylko jeden pulpit,a na pierwszym np. 4.
Można to ustawić w Cinnamon.
Jest to przydatne,kiedy na przykład uzupełniamy arkusz kalkulacyjny,który jest stale widoczny na jednym ekranie,a na drugim przełączamy się między różnymi danymi.
OK,ale XFCE ma to od zawsze.Naciska się”widoczny na wszystkich obszarach roboczych” i mam to samo
10.Tapety-inna na każdym ekranie i pulpicie.W XFCE od dawna (chyba od 4.8) w Cinnamon to jeden z zapowiadanych ficzerów
11.I na koniec powiększanie pulpitu.
Alt+ rolka myszy.W Xfce działa perfekcyjnie od lat.W Cinnamon-hmm,działa jakoś.
i tak długo jeszcze można.
Jeśli ktoś nie wymaga zaawansowanych opcji,Cinnamon jest dobrym wyborem.Ale pamietajmy o tym,że w momencie powstania Cinnamona Gnome było nieużywalne,teraz jest inaczej.Mam wrażenie,graniczące z pewnoscią,że Gnome dorosło,i przerasta juz powoli Cinnamona pod każdym względem.Ot co.
Trzeba sie pośpieszyć z tym rozwojem Cinnamon,bo staje sie atrakcyjny,jak wdowa po trzech rozwodach.
A i tak Cinnamona i Gnome kładzie KDE,w którym mamy dostęp do nowych technologii.
Nie ma KDE 4 ale trzymam kciuki za Plasma 5,która pewnie będzie dobra w wersji 5,14.
Dlatego siedzę na XFCE:
Działa
Stabilne
Ma wszystko,czego potrzebuję.
Dlaczego Mint a nie Archopodobne?
programy,których używam sa w PPA,a w Aur albo nie ma ,albo sie nie budują.
A nie jestem tak dobry jak Pavbaranov,aby samemu edytować pkbuildy,czy jak to się tam nazywa.
Ale myślę,że Arch/Manjaro to moje następne distro
A co to ubuntu?
Przeczytałem z ciekawością i odnoszę wrażenie, że Cinnamon jest gorszy bo nie jest taki sam jak XFCE 😉 Cinnamon powstał na podwalinach technologii GNOME3 a tam rozszerzenia to podstawa zmiany/rozbudowy funkcjonalności. To, że pewne rzeczy są inaczej wykonane czy skonfigurowane to nie znaczy, że gorsze, np. dla mnie xfdashboard jest wogóle nieużywalny. Xfwm jest dobry, synchronizacja pionowa i powiększanie pulpitu wprowadzono dopiero w xfce4.12, czyli rok temu (ta pierwsza funkcjonalność nie działa zbyt dobrze, Linux Mint 17.3 wprowadził standardowo jako zamiennik skonfigurowany compiz bo radzi sobie z tym znacznie lepiej – należy także zaznaczyć, że compiz najprawdopodobniej nie będzie przeniesiony na waylanda). Co do pracy na różnych pulpitach to używam je z chęcią, także po to aby mi się nie plątały na panelu i przy Alt+Tab obce programy, dlatego dla mnie pkt.2 jest bez znaczenia.
Natomiast co do GNOME3 to szczerze uważam, że jeszcze długo nie będzie wart zachodu. Nawet fanboye tego środowiska twierdzą, że bez rozszerzeń jest strasznie ubogi i mało funkcjonalny. Podobne możliwości można uzyskać przy mniejszym zużyciu zasobów.
Dla mnie jako użytkownika w Plasmie warte odnotowania są tylko Aktywności, cała reszta w zasadzie nie ma znaczenia 😉 KDE używałem od KDE2, czwarta wersja długo była niestabilna natomiast przy Plasma 5 “piętą achillesową” jest niestety kwin.
Idz sobie pograj, bo do dyskusji to raczej nic nie wnosisz…
Przede wszystkim nikogo nie namawiam na jakąkolwiek dystrybucję. Wtrącę swoje 5gr (jak zwykle) z punktu widzenia osoby, która na pacmanowych systemach siedzi jakieś 3 lata.
To nie jest system dla każdego i jego wybór musi być świadomy. Sens ma używanie go, gdy nie musi się sięgać po programy z AUR. Te należy traktować jako ostateczność. Oprócz AUR, w Archu jest sporo tzw. repozytoriów nieoficjalnych. Nadto praktycznie wszystkie dystrybucje, bezpośrednio korzystające z repozytoriów Archa, a nadto budujące swoje własne paczki są kompatybilne z Archem. Innymi słowy sytuacja tu wygląda tak: repozytoria, repozytoria nieoficjalne, repozytoria dystrybucji pochodnych, AUR. AUR nie należy traktować jako coś w rodzaju PPA – bo nim nie jest – ale odpowiednika ręcznej kompilacji programów (tylko, że sporo ułatwionej). Jeśli zatem z jakichś powodów musisz używać programów, które kompilujesz, to już sensowniejsze wydają się dystrybucje takie jak Gentoo, Sabayon, czy Calculate.
Z tego co widzę – używasz XFCE. W przypadku Archa, to względnie dobry wybór. Nie wiem jak jest z opiekunem paczek XFCE w Archu (mogę się wypowiadać wyłącznie o paczkujących Qt/KDE), ale ze statystyk wychodzi mi, że jest to jedno z popularniejszych środowisk w Archu (ok.1/3, podobnie jak w przypadku Plasmy – reszta to wszystkie inne). Taka statystyka prowadzi do wniosku, że są one raczej pod dobrą opieką i programów raczej dostatek.
Nie wiem z jakiej przyczyny paczki się nie budują – to trzeba byłoby zobaczyć (niekiedy są to proste błędy, a niekiedy w istocie na najnowszych wersjach bibliotek po prostu nie dają się zbudować). Podobnie jak w przypadku braku jakichś paczek, są co najmniej 2 miejsca, gdzie można sobie “zamówić” przynajmniej PKGBUILD. Pierwszy, to oficjalny BBS Archa, drugie, to nasze forum. Może nie jesteśmy jakoś mocno rozbudowani i eksploatowani, ale co najmniej 4-5 osób buduje paczki i jakoś się tam na tych PKGBUILDach zna. Zawsze pomożemy.
Nie będę próbował wywoływać wojenki co gorsze a co lepsze. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że w niektóre programy w PPA bywają bardzo problematyczne. Z drugiej strony, jakość niektórych skryptów w AUR o pomstę do nieba woła.
Forum znam,bywam tam raz dziennie:)
Powiększanie było wcześniej,a z synchronizacją nie miałem problemów od 4.8
Czy ów “Demon Thermald w zestawie” działa od reki, czy też trzeba go aktywować i konfigurować?
Pewnie mam sklerozę, ale dobrze, że autor tego bloga jest także użytkownikiem xfce:
“Xfwm4 (menadżer okien) umożliwia określenie stylu dla okna dialogowego
wywoływanego za pomocą Alt+Tab, z możliwością wyświetlania np. list
okien, ich podglądu, itp. Ulepszono również dopasowywanie okien, dodano
nowy tryb przybliżania (Alt+kółko) i obsługę HiDPI. W końcu Xfwm4
respektuje synchronizację pionową (ustawienia kompozytora).”
http://404.g-net.pl/2015/03/xfce-4-12-oficjalnie/
Jeśli się nie mylę w wersji git było ze dwa lata wcześniej http://blog.alteroot.org/articles/2013-12-11/xfce-xfwm4-zoom-mode.html
Bo root jest tylko jeden. (root – there can be only one.) To nie błąd. Nie można (nie powinno się) mieć dwu równorzędnych adminów równocześnie w systemie.
On pokazuje jedynie, że blokada /etc/sudoers działa poprawnie. I tak ma być, żeby byle user nie namieszał w systemie.
Możesz już, przez edycję wpisów do systemowych repozytoriów.
Myślałem nad tym, ale z doświadczenia wiem że to się może źle skończyć. Chyba, że możesz potwierdzić że działa? Bo nie będę tego testować na jedynym systemie na PC. :p
Działa. Upałem tak z 17.3 do 18 gdy był jeszcze w alfa i później beta wersji. Poszło bezproblemowo. Oczywiście, full backup wcześniej miałem zrobiony w razie czego. Potem tylko najpierw pełna aktualizacja 17.x, następnie wyłączenie zewnętrznych reposów (tylko na czas upgrejdu), wyłączenie sterów własnościowych i dla pewności powrót na standardowy kernel (bo miałem inny). Dalej.. edycja reposów systemowych, zmiana z Rosa na Sarah i z Trusty na Xenial, update listy, upgrade (tu w trakcie wykonuje się polecenia pojawiające się na ekranie – głównie chodzi o wybór, czy pliki konfiguracyjne mają być zostawione, czy zastąpione nowymi. Oczywiście wybieramy zastąpienie.) i na koniec dist-upgrade. Potem reboot i jak wszystko poszło ok, to masz 18tkę. Na koniec można uaktualnić system przez UM i powłączać to co zostało wyłączone wcześniej. Oczywiście reposy zewnętrzne będą wymagały także edycji wpisów, bo część może nie działać poprawnie z nowym systemem, albo niektóre mogą (jeszcze) nie zawierać paczek dla 16.04. Ale to już kosmetyka 😉
Ułatwić to wszystko można sobie przez użycie Aptki’a.
działa.od ręki.
prawej.
17.3 uruchamiało mi się 1 minute. a mint 18 w niecałę 15s
Mówimy o Linux Mint. Tu konto root nie jest aktywne (scheda po ubuntu), administratorem jest użytkownik, którego konto zakłada się podczas instalacji (należy do grupy sudo – administratorów). Test rzeczywiście pokazuje błąd (nie w każdym przypadku – np. ustawienia zapory sieciowej działają tak jak chciała tego osoba opisująca błąd), twórcy LM zapewne myśleli, że z komputera będzie korzystała tylko jedna osoba, która zostanie także administratorem 😉
Według mnie błędem jest obecność programów konfiguracyjno-administracyjnych na koncie zwykłego użytkownika i ich bezpośredni dostęp z panelu sterowania (ale wtedy do amatorszczyzny należałoby zaliczyć większość dystrybucji linuksa i windowsy).
MOżna,oto oficjalna instrukcja:
http://www.marcosbox.org/2016/07/guida-aggiornare-da-mint-17.3-a-mint-18.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+MarcosBox+%28Marco%27s+Box%29
EDIT:XFCE musi poczekać,ehh:
mintupgrade check:
————————————————
!! ERROR: Your edition of Linux Mint is ‘Xfce’. It cannot be upgraded to Linux Mint 18 ‘Sarah’.
!! Exiting.
————————————————
Mint 20 powinno mieć ujemny czas uruchomienia.
Mogę polecić przesiadkę na 18 osobiście korzystam z mate i w porównaniu do 17.3 widzę poprawę szybkości systemu i stabilności. Moze to tylko moje subiektywne odczucie ale widzę duży plus może kwestia nowego kernela4.4i lepszej obsługi sprzętu ale na starszym lapku hp nx 7300 widoczna poprawa stabilności i szybkości systemu
Na moim lapku była fedora było ubuntu z cynamonem , lxcf itd itp srednio po tygodniu zmiana po instakcji minta od wersji 17.1 w górę swierdzam że 18 daje rade szybszy rozruch szybsze i stabilniejsze działanie tylko swego czasu po 3-4 godzinnym korzystaniu z wifi potrafi sie samo wyłączyć i tylko restart przywraca do działania . Żadko sie to zdaża ale to pierwszy zonk na Mincie od kad z niego korzystam.
U mnie działa bez zarzutu, ale jak powszechnie wiadomo jest to przypadłość bazowego systemu czyli Ubuntu 16.04
Więcej o problemach z wifi napisał autor tego bloga http://404.g-net.pl/2016/05/ubuntu-16-04-problem-wybudzaniem-polaczenia-internetowego/
Właśnie zaktualizowałem Mate do najnowszego.
Teraz Caja ma numerek 1.16.2.
W kilku poprzednich był podstawowy błąd i w tym ostatnim też jest.
O co chodzi? Jako że dysponuję 10GB ramu Utworzyłem 8 G “ramdysk” i postanowiłem sobie uporządkować trochę pliki.
Okazało się, że Caja nie potrafi przenosić tychże z jednego panelu do drugiego czy też z jednego katalogu do drugiego w tym samym panelu.
Tak proste polecenia Ctrl +x i Ctrl +v lub przerzucanie ikonkami plików. Sprawdziłem Caja w Slackware 14.01 działa prawie dobrze a Ubuntu 12.04 jest pozbawiona tej ułomności i operacje w na dysku i (lub) ramdysku odbywają się natychmiastowo. Od roku podobno nikt nie reaguje. Szkoda bo wiele innych błędów poprawiono. Myślałem może, że błędnie skonfigurowany ramdysk ale z mv czy mc przenoszenie jest natychmiastowe. I dobra wiadomość; wprawdzie nie w ramdysku, no ale kto używa, lecz na dysku operacje przebiegają już bez zarzutu w najnowszej wersji 1.16.2.
Pozdrawiam