Śladami zapomnianych komend
GDM od wersji 2.28 i rewolucji koncepcyjnej jaką przeszedł, to ekran logowania który uruchamia się w oka mgnieniu i wygląda… koszmarnie. Co więcej, wymaga też od nas sprytu i szeroko pojętej umiejętności tworzenia ‘czegoś z niczego’. No bo jak skonfigurować wygląd bądź co bądź wizytówki systemu, która nie dość, że nie ma własnego konfiguratora, to na dodatek skrzętnie kryje przed użytkownikiem wszelkie możliwości zmiany czegokolwiek. A na to wszystko, ja zawsze zapomnę jakimi czarami trzeba się posługiwać, żeby dorwać się do tych ustawień. To deprymuje…
A receptura dla potomności brzmi: Ażeby przeprowadzić konfigurację nieszczęsnego GDM > 2.28 w stylu ‘GNOME-way’ wystarczy w terminalu wpisać:
xhost +SI:localuser:gdm
gksudo -u gdm dbus-launch gnome-appearance-properties
I pojawi się nam standardowy ekran konfiguracji wyglądu – tapeta, temat, czcionka, itp. Zmieniamy do woli, na tyle na ile jesteśmy w stanie poprawić wygląd – wszystkie zmiany przyniosą skutek dla użytkownika GDM, czyli finalnie ukażą się nam przy próbie logowania do systemu.
Pozostaje sprawa ikonki, która nam wskoczyła w zasobnik – udajemy się do System –> Preferencje –> Technologie wspierające –> Dostępność klawiatury –> i odznacz opcję “przełączanie funkcji dostępności przy użyciu skrótów klawiszowych”.
Dlaczego taki sposób, a nie jedeno z dostępnych GUI do tego? GDM2setup od dawna nie jest aktualizowane, więc nie wiadomo, czy program się rozwija i jakie numery nam w przyszłości wywinie. Konifguracja za pomocą narzędzi systemowych jest w miarę bezpieczna na przyszłość.
6 komentarzy
-
Pingback: Konfiguracja nowego GDM
a ja z zupełnie innej strony zamiast wyczesanej wizytówki systemu polecam opcje autologowania (oczywiście z autoblokowaniem sesji), co znacząco przyśpiesza proces dostania się do działającego systemu (o ile ktoś nie korzysta z hibernacji oczywiście)…
p.s. kdm ma takie cuś… czy gdm to nie wiem 😉
@grizz
Ha, GDM też potrafi autologować 🙂 Ale to ma rację bytu, jeśli z komputera korzysta tylko jedna osoba – no u mnie tak niestety nie jest 🙂
A ja proponuje sobie przypomnieć główne hasło UNIXów wszelakich i zaproponuję SLIMa. KISS!!!
To nie jest dla mnie czymś nadzwyczajnym. Jednak pozostaje pytanie.
Po co polecenie:
xhost +SI:localuser:gdm
?
Przepraszam, że sam nie sprawdzę, lecz korzystam aktualnie z KDM-a.
Dobra. Już wiem. Wydawało mi się, że gksudo jest narzędziem do uruchamiania graficznych narzędzi, a więc wszystko powinno ono załatwić.
I tak muszę poczytać nieco bardziej na temat xhost.