AAC+ i Audacious
Jeżeli ktoś postawił krzyżyk na wyforkowanego z XMMS’a Audacious’a, to może go przekonam do zmiany zapatrywania na ten program ( o ile korzysta z Gnome/XFCE lub podobnych – czyli lubiących GTK2 ).
Głównym argumentem przetargowym jest pojawienie się w wersji 1.3.X ( u mnie 1.3.1 ) obsługi strumieni AAC+. ‘Co z tego’, wzruszą ramionami niektórzy. Gstreamer ( i korzystający z Gstreamera Exaile ) i np. Xine też to potrafią.
Ale lubię programy małe, zwinne, sprytne. Koncepcja molochów multimedialnych mnie nie rajcuje ( vide Amarok, Exaile i pochodne ). Audacious zabiera mi z pamięci komputera około 25 – 35 MB i na to jestem w stanie przystać, jako wieczny orędownik optymalnego wykorzystania zasobów.
A o co chodzi z tym nieszczęsnym AAC+ ? Strumienie chodzące na 40 – 60 kbps z jakością lepszą lub porównywalną niż te same strumienie w MP3 z bitrate’em 128 kbps. Kolejna oszczędność – łącza tym razem 🙂
Oprócz tego, program oferuje sporo wtyczek odtwarzających większość formatów ( jednak, nie tyle, ile mój ulubiony, archaiczny XMMS ). Obsługa skórek, playlist, equalizera, wizualizacje i inne gadżety, które się nie narzucają, a czasem pocieszą oko i są w zupełni akceptowalne i nie przytłaczają głównej koncepcji programu – odtwarzania muzyki.
Skąd i jak instalować tegoż Audaciousa ? JAK NIE CZUJESZ SIĘ NA SIŁACH, NIE KOMBINUJ !
W Debianie skorzystałem z repozytorium VDLinux ( na własną odpowiedzialność ). Dodałem do /etc/apt/source.list :
# audacious
deb http://vdlinux.sourceforge.jp/ experimental audacious audacious-plugins audacious-plugins-ugly mcs libprojectm
# eksperymentalki debianowskie
deb http://ftp.fi.debian.org/debian/ experimental main contrib
Z instalacją wiąże się aktualizacja niektórych bibliotek z głównych repozytoriów Debiana do wersji ‘experimental’ – głównie chodzi o libcairo2, libpango1.0-0, libjack0.100.0-0, libkrb53 ( wymuszamy jakby co przez apt-get -t experimental install nazwa_paczki ). Instalujemy libaudacious5, audacious, audacious-plugins-extra, audacious-plugins-ugly, audacious-plugins.
W Ubuntu można skorzystać z paczek przygotowanych dla Edgy Eft’a : http://mail.atheme.org/~soho/
Ściągamy, instalujemy, uzupełniamy zależności. Może ktoś złoży lepsze paczki ? *wink*
a czemu nie skorzystac z repo podanych na stronie Audacious ?
Packages for Debian and Ubuntu are available directly from us:
http://audacious-media-player.org/Downloads#4.6
Gdyż w oficjalnych repozytoriach Debiana ( Etch/Sid ), Ubuntu ( Feisty Fawn ) jest stara wersja Audaciousa z numerkiem 1.2.X ?
A on to się dokuje? ;o Korzystam z Sonaty + MPD, ale czasem potrzebuję jakiegoś zwinnego narzędzia, do “podglądu” utworu i przydałoby mi się takie maleństwo 😉
Dokuje. Ma to w pluginach ( settings -> general -> status icon ).
‘kuję, zaraz przetestuję 😉
“Ale lubię programy małe, zwinne, sprytne. (…) Audacious zabiera mi z pamięci komputera około 25 – 35 MB i na to jestem w stanie przystać, jako wieczny orędownik optymalnego wykorzystania zasobów.”
35mb “misiek” jest zwinny i sprytny?
robie sie na to za stary :]
mpd z interfejsem potrafi sie zmiescic w polowie tego :]
@yoshi314
Nie po to mam wiele ramu w komputerze, żeby się cieszyć, ile mi go leży odłogiem 🙂
Cóż, dawniej plułem na programy które podskakiwały powyżej 20 MB, a teraz … Ten cały postęp psuje ludzi.
Zawsze mogę też odpalić mp3blast w konsoli, tudzież innej konsolowe playerki 🙂
Audacious w wersji svn od dawna jest moim drugim, po MPD, playerem. 🙂
“Cóż, dawniej plułem na programy które podskakiwały powyżej 20 MB”
Hueh, ja kilka dni temu ściągałem *demo* nowego Command & Conquer – jedyne 1.1GB :]
Tylko w czym on jest lepszy od xmms? 😉
@bobeq
Ależ purysta z ciebie 🙂