Kup pan cegłę
Modne się stało ostatnio w naszym kraju wypełnianie hasła ‘prawo jest prawo’ w zakresie oprogramowania, muzyki, filmów, czyli generalnie tego, co wszyscy lubią mieć i najlepiej za to nie płacić. Filmy i muzyka ostatnio były na topie, a teraz jak się dowiadujemy z dobrze poinformowanych źródeł, na celownik trafili wszyscy którzy … Nie wydają pieniędzy na żadne programy, a ściślej, nie robią zrzutki na pensje pracowników MS.
Ile w tym paniki, ile prawdy, to pewnie mogą opowiedzieć tylko ci, których odwiedzili smutni panowie w poszukiwaniu kontrabandy.
Jaki wniosek ? ‘Kup pan Windows’a’, z fakturą na program będziesz kryty, nawet jeśli w domu będzie strefa przerzutowa i krajowy punkt kopiowania np. Photoshop’a. A użytkownik Linuksa będzie musiał sobie wprawiać nowe drzwi do domu. A i tak zastanawiam się, czy nowe drzwi nie są tańsze od Windows’a.
Zależy jakie drzwi. Anyway, jakaś paranoja się ostatnio porobiła ;/
Zawsze zaczyna się od paranoiczny plotek, paranoicznych wypowiedzi ludzi na stołkach, a potem paranoja wkracza w życie codzienne i do domów użytkowników. Ile prawdy w tych doniesieniach – nie wiem – ale jestem pewien, że jak nie teraz, to taki scenariusz jest możliwy za parę miesięcy.
jest jeszcze druga strona medalu: poki co w tym kraju nie ma obowiazku trzymania komputera w domu (i platnego oprogramowania na nim), ale jesli juz cos takiego masz, to dlaczego uzywasz nie majac praw do tego (ze drogo/ze uczelnia wymusza/…)? prawo do uzywania pewnych programow troche kosztuje, prawo do korzystania z innych jest za free… inna kwestia jest chorobliwe sprawdzanie wszystkiego i wszystkich przez rozne sluzby (tutaj to juz chyba nawet nie dziala zasada domniemania niewinnosci) – ale taka to juz nasza narodowa choroba – ze czlowiekowi domyslnie sie nie wierzy/ufa i zawsze trzeba samemu sprawdzic, czy aby na pewno delikwent prawde mowi.