Strach oglądać
Trafiło mi się obejrzenie ostatnio dwóch filmów.
Pierwszy z filmów które trafiły przed moje oczęta, to Egzorcyzmy Emily Rose. Generalnie trzęsidupa jestem, boję się oglądać horrory, nie cierpię jak coś mi wyskakuje przed oczy, jak nagle kolumny wydają ni stąd ni zowąd potępieńcze wycie w momencie kiedy się najmniej tego spodziewam … A w takie stany wpędzają mnie notorycznie dalekowschodnie produkcje. Ten film dla odmiany jest z fabryki w USA, może dlatego aż tak mnie nie przeraził, żeby nie obejrzeć do końca. Film opowiada ( autentyczną, film jest na faktach ) historię śmierci pewnej Emily, której przytrafił się przypadek wymagający egzorcyzmów. No właśnie – czy wymagający tych egzorcyzmów, czy też nie, oceńcie sami. Film zrobiony może bez fajerwerków, ale opowiada ciekawą historię, czasem trąci sztampą ( eh, te długie, puste, zimne korytarze ), ale ogląda się z zainteresowaniem. Niby pozostający poza strefą naszego poznania temat, ale czasem można się zastanowić – ‘A co jeśli … ‘. Mnie się tam podobał.
Druga pozycja to Jarhead. W zasadzie, nie wiem co o tym filmie myśleć. Opiewa historię paru amerykańskich ( nie ma innych armii na tym świecie ) marines, którzy trafiają wojnę z Saddamem. Tę pierwszą wojnę. Ale zanim to nastąpi mamy przedstawione ich szkolenie. Ich przemyślenia. Ich własne ja wyrażane w ten typowy amerykański luzacki sposób. Eh, nie szukajcie po tych słowach głębi w tym filmie. Z jednej strony wydaje się on być gorzkim spojrzeniem na to całe drylowanie maszynek do zabijania, z drugiej strony, te maszynki wydają się to lubieć, pomimo wstrząsu zetknięcia się z okrucieństwami wojny. Po całej zabawie w strzelanie i po powrocie do domu …. Wydają się tesknić za przygodą ? Z jednej strony mamy przygłupów niemal szczytujących podczas oglądania ( Czas apokalipsy ) ataku helikopterów na wioskę w Wietnamie, z drugiej strony młokosów zdziwionych efektem nalotów, potem zaś dbających o zwłoki przeciwnika estetów. By na koniec filmu powrócić do konkluzji, że jednak postrzelać to fajnie jest. Do mnie przesłanie filmu nie dotarło.