GameHub na zawroty głowy
Chyba wszyscy znamy przekleństwo które stało się udziałem większość graczy linuksowych. Wysyp gier dla naszego systemu doprowadził do tego, że powoli przestajemy orientować się w tytułach. Mało tego, aby mieć do nich dostęp należy zainstalować natywnego klienta do obsługi treści danego wydawcy. Inne gry musimy pobierać ręcznie. Jeszcze inne inaczej. No kompletny zawrót głowy.