Aperture Linux dla fotografa wyzwolonego
Zasadniczo nie jestem zwolennikiem powielania dystrybucji z byle błahej okazji, jak choćby zmiana domyślnego zestawu tapet i tematów graficznych, czy też zestawu domyślnych aplikacji. W związku ze specyficznym trybem przeistaczania się źródeł programów w formę strawną dla dystrybucji (kompilacja ze źródeł i paczkowanie), głównym celem linuksowego desktopu powinno być dostarczenie użytkownikowi jak najszybciej jak najaktualniejszych wersji programów użytkowych. Fakt nie...