Magia filtrowania – Photivo 2013.11.1
Poprawiony menadżer plików zachowuje się zdecydowanie bardziej stabilnie, w już raz odwiedzonych katalogach nie wykonuje ponownego generowania miniatur, obsługuje zakładki poprzez które momentalnie dostaniemy się do miejsca składowania naszych zdjęć, jak też pod prawym przyciskiem myszy ma poręczne menu określające jakiego typu pliki mają być wyświetlane (RAW/bitmapy), jaki sposób ułożenia miniatur preferujemy, itp. Opcja ‘Zapisz miniatury’ ułatwi szybki eksport wskazanej miniatury. Dodatkowo, kolejne opcje znajdziemy już w ustawieniach programu, gdzie ustalimy wymiary miniatur i inne niuanse estetyczne.
Nie każdy zauważył pojawienie się w programie dodatku obsługującego kolejkę przetwarzania. Każde obrabiane zdjęcie może zostać dodane do tej kolejki za pomocą prawego przycisku myszy na ikonce zapisu (grupa sześciu ikon obok RGB, środkowa w pierwszej linii) i wskazaniu gdzie ma zostać zapisany profil przetwarzania, oraz późniejszy wynik generowany po uruchomieniu kolejki. Lista plików zgrupowana w kolejce do przetworzenia może zostać zapisana jako jedno oddzielne zadanie i w takiej formie potem odczytywane, modyfikowane, lub skierowane do wykonania.
A na koniec mały bonus dla każdego, kto dotrwał do końca tej nudnej wyliczanki. Sam program jaki jest, każdy widzi, a wiele osób nawet nie próbuje się z nim zapoznać z racji skomplikowanego wyglądu. Jednak to pozory, bo ciekawe efekty można uzyskać już za pomocą paru czy wręcz jednego filtra. Oto dwa przykłady.
Tilt Shift
Któż by nie chciał wykonywać zdjęć w trikowej formule tilt shift. Jednak do tego potrzebny jest albo odpowiedni obiektyw, albo… Photivo i jego filtr EyeCandy -> Gradient Rozmycia. I to wszystko. Przy pomocy tego filtra określamy typ rozmycia (okrąg, linie poziome/pionowe), promień rozmycia (im wyższy, tym mocniejszy blur), niższy/wyższy poziom gradientu, czyli przejście z pełnej widoczności do pełnego rozmycia, zmiękczanie płynności tego przejścia, oraz w zależności od typu kąt lub położenie środka okręgu. Dla lepszej orientacji możemy wybrać maskę okrągłą/liniową by podejrzeć efekt jej zmiany w zależności od ustawianych przez nas parametrów. To absolutnie wszystko. A efekty poniżej.
Pseudo HDR
Technika HDR bywa wymagająca – kilka kadrów o różnym naświetleniu, do tego potrzebny statyw, itp. Ale korzystając ze sposobu ‘na lenia’ w Photivo dzięki czterem suwakom jesteśmy w stanie uatrakcyjnić rozpiętość tonalną naszego kadru, nadając mu posmak niemal HDR’a. Wszystko czego potrzebujemy to aktywowanie opcji Lab Kolor/Kontrast -> Dynamic Range Compression i manewrowanie Siłą oraz pozostałymi dwoma parametrami – wedle gustu i uznania. Gdyby tego było mało, warto wspomóc się poprawą ekspozycji w RGB -> Ekspozycja oraz Lab Kolor/Kontrast -> Rozciągnięcie kontrastu lokalnego. Efekty niczego sobie.
Mając w zanadrzu powyższe początkowe tajniki obróbki, nie pozostaje nic innego jak poświęcić kilka wieczorów na udoskonalenie swoich umiejętności obsługi Photivo, tak, by za jakiś czas zadziwić świat swoimi kadrami. Może nie zastąpi on w naszej cyfrowej ciemni wyspecjalizowanych ku temu programów, bo bardziej polega na agresywnej obróbce obrazu, niż cyzelowaniu standardowego wywołania zdjęcia. Ale dzięki temu możemy uzyskać w nim bardzo ciekawe efekty i to bezpośrednio z plików RAW.
Program znajduje się w moim repozytorium PPA Highly Explosive, aktualna wersja Photivo 2013.11.1 jest dostępna dla Ubuntu 12.04/12.10/13.04 i za kilka chwil 13.10 (analogicznie Mint i pochodne):
sudo add-apt-repository ppa:dhor/myway
sudo apt-get update
sudo apt-get install photivo