Powrót LightZone z krainy umarlaków
Osoby pracujące dłużej ze zdjęciami na Linuksie zapewne pamiętają ten program albo się z nim spotkały. Jednak jeżeli ktoś nie miał przyjemności, to przypomnę – LightZone należy do kręgu aplikacji typu Darktable, Rawstudio, Rawtherapee, Aftershot Pro. Umożliwia wysokojakościowe wywoływanie RAWów, manipulując ich zawartością zmieniając jasność i kontrast wybranego rejonu zdjęcia (ZoneMapper), kontrast lokalny i proporcje światła/cieni (ToneMapper), balans bieli, kolory i ich nasycenie, itp. Całość można zwieńczyć wyostrzaniem, odszumianiem, usuwaniem skaz (łatka), blurem, a wszystkie machinacje mogą dotyczyć tylko i wyłącznie wybranego rejonu zdjęcia (narzędzie Region Mode). Dodatkowo, filtry mogą być dowolnie przemieszczane względem siebie – można zatem przetestować, czy lepiej zdjęcie najpierw rozmyć a potem wyostrzać, czy na odwrót. I najważniejsze – specyfika LightZone tkwi w tworzeniu i używaniu Stylów (czyli zgrupowanych pod jedną nazwą kilku efektów wraz z parametrami) – dzięki tej metodzie błyskawicznie zaaplikujemy zdjęciom wypracowany przez nas sposób obróbki, poprawy jakości, itp. Oczywiście w innych programach też takie możliwości występują, jednak wygoda z LightZone polega na tym, że program posiada kilkadziesiąt gotowców, które wyraźnie przyśpieszą testowanie i ew. naukę programu.
I taki oto program dołączył do grona otwarto-źródłowych edytorów zdjęć. Jego przyszłość leży teraz w rękach społeczności, a pierwsze trudy będą obejmowały usunięcie z kodu funkcji sprawdzających klucz licencyjny oraz przygotowanie źródeł do kompilacji typowymi narzędziami (dla późniejszego paczkowania). LightZone będzie mógł występować pod swoją nazwą, gdyż autorzy nie zgłosili co do tego sprzeciwu, a sama strona projektu to po prostu http://lighzoneproject.org. Źródła w surowej formie (otrzymanej od autorów) zostały położone na GitHubie.