digiKam 5.3.0 dla każdego
Tytułowa demagogia jest mocno poparta najnowszym wydaniem menadżera zdjęć digiKam 5.3.0. Bowiem począwszy od tej wersji programem cieszyć się mogą nieprzebrane rzesze użytkowników Linuksa. Dodajmy – bez oczekiwania na pojawienie się stosownego pakietu w repozytorium. digiKam 5.3.0 doczekał się mianowicie oficjalnego obrazu Appimage, który zainstalujemy niezależnie od dystrybucji.
Sam obraz AppImage jest znakiem czasu. Zamiast czekać, aż wiodące dystrybucje dociągną ze standardami swoich paczek do wersji wymaganych przez digiKam, autorzy poszli krok dalej. Przygotowany „zestaw” zawiera wymaganą wersję KF5, Qt5, a oprócz tego Lensfun, OpenCV oraz Exiv2. Dzięki temu wszystko co musimy zrobić, to pobrać stosowną paczkę, nadać jej odpowiednie prawa (uruchamianie) i kliknąć nań dwa razy. Dodatkowa zaleta takie rozwiązania jest taka, że możemy posiadać w ten sposób dwie niezależne wersje programu w systemie. Wydanie AppImage można traktować jako „testowe” do czasu ukazania się stosownych paczek w repozytoriach.
Nie oznacza to tego, że konserwatywnie nastawieni użytkownicy muszą obejść się smakiem. W przypadku Ubuntu 16.04/16.10, Mint 18.xx wystarczy dodać stosowne repozytorium do systemu:
Program w wersji dla Ubuntu 16.04, 18.x i pochodnych można zainstalować po dodaniu odpowiedniego PPA:
sudo add-apt-repository ppa:philip5/extra
sudo apt-get update
sudo apt-get install digikam5
Natomiast użytkownicy Arch Linuksa i Manjaro znajdą za jakiś czas program w głównym repozytorium:
sudo pacman -S digikam