Torvalds vs. GNOME 3

Deweloperzy GNOME 3 nie mają łatwego życia z Linusem Torvaldsem. Od czasu debiutu nowego podejścia do kwestii użytkowania pulpitu w Gnome-Shell, Linus co jakiś czas wypowiada się, oględnie mówiąc, dość niechętnie o tym, do czego próbują nas przekonać osoby odpowiedzialne za projektowanie interfejsu w nowej odsłonie GNOME. Pierwsze komentarze Linusa pojawiły się w zeszłym roku, gdy po przygodzie z Gnome-Shell zadeklarował, iż wraca do XFCE (cyt. ‘to krok wstecz w stosunku do GNOME 2, ale ogromny przed GNOME 3’). Mijały miesiące, GNOME 3 się rozwijało, a Linus niedawno postanowił zaktualizować swoją stareńką Fedora 14 do wersji 17. To jednocześnie spowodowało kolejne podejście Linusa do aktualnej wersji GNOME 3.4 – które w Fedorze występuje niemal w wersji ‘dziewiczej’, czyli bez ingerencji ze strony twórców dystrybucji. Torvalds słusznie przewidział, że po takim czasie rozwoju środowiska wiele błędów z pewnością poprawiono, a z brakami w funkcjonalności spróbuje sobie poradzić za pomocą rozszerzeń z extensions.gnome.org. Chęci miał dobre i z werwą zaczął ustawiać środowisko pod swoje wymagania…Jednak już na samym początku Linus zauważył, że w GNOME 3 prozaiczna zmiana domyślnych fontów to nadal czynność wymagająca ‘sztuczek’ i szukania obejścia problemu. Oczywiście, gnome-tweak-tool załatwia sprawę, lecz nie jest to domyślne narzędzie środowiska GNOME 3 – zatem oficjalnie fontów zmieniać się nie da. Sfrustrowany Linus miał już potem z górki – instalowane rozszerzenia z extensions.gnome.org niekiedy przywracały wymagane zachowanie środowiska (choćby ‘Ulubione’ na panelu, dzięki czemu nie trzeba nurkować myszką w Gnome-Shell), niekiedy psuły wygląd, czasem odmawiały działania ze względu na posiadaną wersję GNOME, a innym razem były nie do znalezienia w gąszczu innych rozszerzeń. A na dodatek po ewentualnej aktualizacji systemu, nowa wersja GNOME może nie być odpowiednia dla zainstalowanych rozszerzeń i cały magiczny cykl poszukiwania i testowania trzeba będzie powtórzyć. Rekomendowana przez wszystkich fanów praca przy użyciu skrótów klawiszowych również nie do końca usatysfakcjonowała Linusa…

I’m really tired of the f*cking old “just use the keyboard shortcuts” crap. Sure, if you’re a keyboarding person, then gnome3 is a big improvement. But dammit, if you’re like me, and you write using the keyboard, and then use mousing for other operations, gnome3 is just not doing the right thing.

A Linus nie chciał wiele:

And what irritates me is how the gnome3 fanboys (and more importantly, developers), seem to never acknowledge that different people have different tastes. The whole “we know best” thing is a disease.I’m really not that odd. I want a few things:
– smaller fonts (especially window decorations)
– sane “start new terminal” without multiple steps from the panel
– auto-hide the panel so that I don’t have to feel “all emo all the time”
– focus-follows-mouse
– the ability to use a few default flags for certain programs

and the fact is that none of the above are “odd” requests, but for some unknown reasons gnome makes these fundamental things really inconvenient and hard to find.

Choć twórca Linuksa może nie jest jakimś wybitnym autorytetem w dziedzinie interfejsów użytkowych, to na pewno nadal cieszy się sporą estymą w środowisku i jego wypowiedzi odbijają się gromką czkawką deweloperom GNOME 3. Jego ocena użyteczności środowiska na pewno jest nacechowana siłą przyzwyczajeń (cyt. ‘start new terminal without multiple steps from the panel’), lecz nie można mu odmówić prób dostosowania się do ‘nowego’. Cóż jednak z dostosowania się, skoro co krok można się natknąć na niefrasobliwość deweloperów, krótkowzroczność (niekompatybilność wtyczek do środowiska) i promowanie jedynego i słusznego stylu użytkowania środowiska. Dla niektóry są to rzeczy nie do przeskoczenia przy jednoczesnym zachowaniu stylu pracy i wydajności. Czy zatem pierwotne założenia środowiska GNOME 3 zostaną złożone na stosie ofiarnym czasu niepokory i niedługo zobaczymy wdrażane z powrotem typowe i stosowane do tej pory rozwiązania? Czas pokaże, lecz statystyki zainteresowania środowiskami graficznymi wskazują, że deweloperzy GNOME 3 nadwyrężają cierpliwość wielu osób i muszą pomyśleć o rozwiązaniu satysfakcjonującym obie strony.