Filmulator 0.7.0 w trybie turbo

Niekiedy tradycyjne sposoby wywoływania cyfrowych zdjęć to za mało. Niekiedy potrzebujemy specyficznego podejścia do pikseli zapisanych w formacie RAW. Na ten przykład – a gdyby spróbować „naświetlać” te kadry jak tradycyjny film ale tym samym światłem które dostał sensor? Brzmi skomplikowanie? Ale efekty są ładne.

Filmulator 07.0
Filmulator to projekt jednego autora i rozwijany potrzebą chwili. W jego założeniach jest umożliwienie użytkownikowi nietypowej obróbki zdjęć RAW (i nie tylko). Zyskiem z zastosowania powyższego konceptu jest przyciemnienie dużych połaci jasnych obszarów zdjęcia, zwiększenia kontrastu mniejszych jasnych fragmentów oraz wydobycia z nich kolorów. Brzmi znajomo? Oczywiście, to podejście bardzo zbliżone do techniki HDR. Filmulator operuje na kompresji dynamiki całego zakresu tonalnego, wzmocnieniu kontrastu lokalnego i odpowiednim manipulowaniu kolorami. Nie jest to typowy program do HDRów, ale efekty są bardzo przyjemne dla oka.

Jego obsługa może nieco frapować początkujących, bowiem najpierw należy do programu zaimportować zdjęcia (wskazać katalog źródłowy). Zdjęcia te zostaną zorganizowane według dat (karta Organize). Uwaga – na chwilę obecną tworzenie miniatur polega na demozaikowaniu całego zdjęcia, zamiast wyciąganiu z niego miniatury jpeg. Dlatego najlepiej testować program na jednym – maksymalnie pięciu zdjęciach w katalogu. Kolejno przechodzimy do zakładki Filmulate gdzie czekają na nas w miarę standardowe parametry – jak Ekspozycja, Temperatura, korekcja CA, odzyskiwanie prześwietleń, itp. A także Film Area i Drama oraz Highlight Rolloff Point – to te parametry decydują w głównej mierze o tym, jak chcemy potraktować cienie, światła i środek. Jak również Shadow oraz Highlight Brightness. Jeżeli komuś brakuje krzywych, to namiastką może być punkt czerni i bieli (Black/White Clipping Point).

Natomiast w wydaniu 0.7.0 znacznemu przyśpieszeniu uległ sam proces obróbki. Można by rzecz – dramatycznie i to na korzyść programu. Filmulator nie próbuje aplikować zmian do całego oryginalnego kadru, a jedynie do jego ekranowych wymiarów. Co więcej, w ustawieniach możemy ustalić jaka rozdzielczość kadru nas interesuje (skalowana później do tego co widać). Bardzo ułatwia to pracę i testowanie najdzikszych ustawień.

Obrobione zdjęcia możemy wyeksportować do formatu tiff lub jpeg. I to jest ostatnia dobra wiadomość, gdyż z racji struktury programu nie udało się go skompilować dla użytkowników Ubuntu 16.04. On muszą skorzystać z AppImage udostępnionego przez autora. Program nie występuje w wersji 32bitowej.

Ubuntu 17.10/18.04 oraz Mint 19.xx wymagają następujących manewerów:

sudo add-apt-repository ppa:dhor/myway
sudo apt-get update
sudo apt-get install filmulator