Jeszcze lepszy digiKam 4.12

Ekipa odpowiedzialna za edytor i menadżer zdjęć digiKam stara się utrzymać zdrowe tempo comiesięcznych wydań. Choć od dłuższego czasu w programie nie zadebiutowało nic przełomowego i od paru wersji otrzymujemy tylko zestawy naprawcze, to i tak skala usprawnień budzi szacunek. I tak oto obecny digiKam 4.12 likwiduje, bagatela, 148 błędów.

Nie sposób w tym miejscu przytoczyć ich wszystkich, stąd też zainteresowani mogą przejrzeć w tym miejscu listę usuniętych usterek. Dużo uwagi poświęcono ponownie jakości paczek dla OS X. Choć to wydanie zasługuje w pełni na miano naprawczego i nie uświadczymy żadnych nowych funkcji, to i tak użytkownicy digiKam powinni zaktualizować swoje programy, by uniknąć w przyszłości ew. błędów.

Program w wersji dla Ubuntu 14.04/15.04, Minta 17.X i pochodnych można zainstalować po dodaniu odpowiedniego PPA:

sudo add-apt-repository ppa:philip5/extra
sudo apt-get update
sudo apt-get install digikam

Natomiast użytkownicy Arch Linuksa i Manjaro znajdą za jakiś czas program w głównym repozytorium:

sudo pacman -S digikam

A teraz garść prywaty. Próbując jakiś czas temu i obecnie pracować na digiKamie, uświadomiłem sobie, dlaczego ten program zawsze uważałem za „inny”. Interfejs interfejsem, to kwestia przyzwyczajenia, ale głównym czynnikiem wprowadzającym zamęt jest używanie nowe nomenklatury terminów fotograficznych. Czyli „Równowaga bieli” zamiast „Balans bieli”, „Korekta naświetlania” zamiast „Ekspozycja” – co więcej, powyższe terminy są używane na przemian na różnych etapach obróbki (wywoływanie RAW – „Balans bieli”, ale już praca z obrazem – „Równowaga bieli”). Może są to głupoty i można się do nich przyzwyczaić, niemniej od lidera można wymagać precyzyjniejszego operowania przyjętą terminologią.