Tmux – dziel i rządź
Jak sama nazwa na to wskazuje, Tmux to nic innego jak terminalowy multiplekser. Oznacza to, że pozwala na tworzenie i zarządzanie dowolną ilością pseudoterminali w ramach jednego ekranu terminala. Dodatkowo, każda jego sesja może zostać uśpiona i przywołana z np. innego miejsca. Dla wygodniejszej pracy z Tmux, warto zainteresować się stworzeniem i wzbogaceniem konfiguracji umieszczonej w ~/.tmux.conf, w której zawrzemy nasze wytyczne co do stylu działania, wyglądu, itp. A na okrasę warto wspomnieć, że programowi nie są straszne oskryptowane nasze osobiste polecenia czy skróty klawiszowe.
Aby rozpocząć pączkowanie naszego pojedynczego terminala, wystarczy wydać w nim polecenie ‘tmux‘. Zostanie uruchomiona sesja, w której będziemy zarządzali naszymi kolejnym pseudoterminalami, ich ułożeniem, itp. Na innym ekranie możemy oczywiście odpalić kolejną sesję Tmux’a. Ale po kolei. Aby sprawnie posługiwać się programem, należy zapoznać się z jego bogatą dokumentacją. Ponieważ ona jest jednak faktycznie rozbudowana, na sam początek garść najbardziej podstawowych skrótów klawiszowych i komend, które będą przydatne. Wszystkie polecenia dla Tmux przesyłamy po sekwencji Ctrl + b (można to zmienić w konfiguracji). Zatem najpierw skrót aktywujący a następnie komenda.
Jak wspomniałem wcześniej, pieczołowicie stworzone ułożenie okien można zapisać w konfiguracji programu, lub jako skrypt do uruchomienia kombinacją klawiszy. Możliwości konfiguracyjnych jest całe mnóstwo i w pewnym momencie warto jednak sięgnąć po dokumentację, by ułatwić sobie życie.
Tmux znajdziemy w repozytoriach niemal wszystkich współczesnych dystrybucji.