Lubuntu i LXQt nie dla słabeuszy

Przez lata rozwoju do LXDE została przypięta etykieta leku na bolączki użytkowników starego sprzętu. To patchworkowego środowisko z powodzeniem uruchamiało się na mniejszych zasobach i pozwalało w miarę wygodnie korzystać z leciwych konstrukcji. Jednak postęp nie ma sentymentów. Stojąc w obliczu przepisania LXDE na GTK+3, twórcy wybrali inne rozwiązanie – przejście na Qt, stąd LXQt. A teraz twórcy zadali sobie pytanie – „o jakie stare maszyny my walczymy?”.

Typowe Lubuntu 18.04
Okazało się bowiem, że niepisanym standardem stały się już komputery z minimum 2GB pamięci (lub łatwe do rozszerzenia), w miarę mocnym procesorem (nawet jeśli jednordzeniowym) i które pamiętają czasy ubiegłej dekady a nie ubiegłego wieku. Porównując dystrybucje które również korzystają z Qt, okazało się, że one z powodzeniem potrafią adaptować się do skromniejszych warunków. Mowa tutaj oczywiście o Kubuntu i optymalizacjach w komponentach systemu, które spowodowały, że Kubuntu po uruchomieniu LireOffice i Firefoksa zużyje 1GB pamięci. Gdzie zatem miejsce dla LXQt? Pewną niszą może być nadal 32bitowa wersja systemu, gdyż we wspomnianym teście 32bitowy system zająć 790MB pamięci.

Stąd w obozie Lubuntu zapadła decyzja o zmianie priorytetów. Twórcy od następnego wydania zaprzestaną dopasowywać się do wymagań minimalnych, a skupią się na nieco innych przesłankach:

  • Lubuntu wykorzysta nowoczesne technologie i programy oparte na Qt, aby zapewnić użytkownikom funkcjonalne i modułowe doświadczenie,
  • we współpracy z innymi, Lubuntu nadal będzie przejrzystą i otwartą dystrybucją, z priorytetowym informowaniu społeczności o postępie rozwoju,
  • utworzona zostanie pełna dokumentacja, która będzie domyślnie włączona do systemu operacyjnego i może poprowadzić każdego od początkującego do eksperta,
  • Lubuntu będzie domyślnie korzystać z lekkich rozwiązań, ale umożliwi użytkownikom korzystanie z bardziej ciężkich i funkcjonalnych komponentów zgodnie z potrzebami,
    Lubuntu Next z LXQt
  • Lubuntu będzie mógł być używany w dowolnym języku na całym świecie i umożliwi łatwe przetłumaczenie wszystkich składników systemu operacyjnego.

    Teoretycznie w powyższej deklaracji nie ma niczego, czego by nie obiecywała nam dowolna inna dystrybucja. Niemniej pewna epoka się skończyła i Lubuntu skończy z udawaniem Kopciuszka i wespół z LXQt zaoferuje nam nieco więcej nowoczesności. Pierwszym wydaniem w całości przenoszącym nas w świat LXQt będzie 18.10. Z kolei pierwszym wydaniem o długoterminowym wsparciu z tym samym środowiskiem będzie wersja 20.04.

    Bądźcie zatem gotowi na Lubuntu Next. I trzymajcie nieco więcej RAMu pod ręką.