Zacznijmy jeszcze raz – Ubuntu 17.10 Artful Aardvark
Najnowsze Ubuntu 17.10 zamyka usta wszystkim tym, którzy do tej pory ciągle narzekali na brak innowacji w kolejnych wydaniach tej flagowej dystrybucji. Oto bowiem nadszedł czas zmian tak znacznych, że „Ubuntu rodzi się na nowo” to chyba najtrafniejsze podsumowanie tego, co nas czeka. Równie wymowna jest symbolika nazwy Artful Aardvark i powrót na początek alfabetu. Chociaż 17.10 nie jest wydaniem LTS i będzie wspierane jedynie przez najbliższe 9 miesięcy, to przyjrzyjmy się temu, czym tym razem próbuje nas zaskoczyć Canonical.
Dla osób które śledzą wydarzenia na scenie Ubuntu nie będzie zaskoczeniem, że zgodnie z nowym frontem rozwoju w Ubuntu 17.10 nie zobaczymy już środowiska Unity, nie przetestujemy serwera wyświetlania Mir i innych ciekawostek które próbował wypromować Mark Shuttleworth i Canonical.
GNOME 3.26
To chyba największa niespodzianka przez wiele osób oczekiwana od paru lat. Ubuntu wraca do GNOME jako domyślnego środowiska graficznego. Tym samym wysiłki deweloperów Canonical i GNOME przestaną się dublować a zaczną się uzupełniać. Oczywiście domyślny pulpit w 17.10 nie przypomina domyślnego wyglądu z czystego GNOME. Został on (pulpit) uatrakcyjniony o kilka dodatków, firmową (a jakże) tapetę, kolorystykę nawiązującą do lat świetności Unity. Nadal dostępny jest panel po lewej stronie ekranu, ale już przyciski obsług okien znajdziemy po słusznej – prawej stronie. W repozytoriach nadal znajdziemy Unity 7 (a także po aktualizacji z 16.04/17.04 do 17.10) ale jest to już opcja dla wyjątkowych sentymentalistów.
GDM jako ekran logowania
W związku z trudnościami w zaimplementowaniu poprawnej współpracy menedżera sesji LightDM ze środowiskiem GNOME (blokowanie ekranu, sesji, itp.), w 17.10 rolę tę przejmuje natywny GDM. Domyślnie zobaczymy w nim dwie sesje – Ubuntu i Ubuntu on Xorg.
Oto Wayland
Nie mniejszym zaskoczeniem będzie domyślne wykorzystanie serwera Wayland w miejsce wysłużonego Xorga a nawet Mira. Jeżeli nasze urządzenia oraz sterowniki wspierają Waylanda, to prosto po zalogowaniu się w GDM nasza sesja będzie obsługiwana przez ten serwer. W przeciwnym wypadku domyślna stanie się opcja Ubuntu on Xorg. To ucieszy przede wszystkim miłośników zamkniętych własnościowych sterowników, które do tej pory nie do końca dogadują się poprawnie z Waylandem (NVIDIA).
Network Manager i obsługa sieci publicznych
Jeżeli często korzystamy z sieci w miejscach publicznych które wymagają dodatkowego logowania (np. na odpowiedniej stronie), to dobrą nowiną będzie dla nas fakt poprawnej obsługi takiego przypadku przez Network Managera.
Przyciski okien na swoim miejscu
Jak można zauważyć, po świeżej instalacji przyciski sterowania oknem znajdą się z powrotem po jego prawej stronie. Gdyby ktoś się na tyle zżył z ich lewostronnym ułożeniem, to konieczne będzie wykorzystanie GNOME Tweak Tools. Za pomocą tego narzędzia przestawimy przyciski tam, gdzie chcemy.
Automatyka Bluetooth
W niepamięć odchodzi również denerwujący niuans który drażnił nas po wpięciu głośników Bluetooth. Od tego wydania system automatycznie przełączy wyjście audio na podłączone urządzenie.
Brak obrazów instalacyjnych 32bit
Długo i dużo się o tym mówiło, ale koniec końców nastąpił schyłek popularności obrazów 32bit. Od tej pory nie znajdziemy ich na serwerach, a jedyną opcją zainstalowania 32bitowej wersji systemu będzie obraz NetInstall.
Aktualizacje
Poza powyższym przemeblowaniem w Ubuntu 17.10 czekają na nas najnowsze wersje programów. Nasz świeży system z marszu wystartuje na kernelu 4.13, partycje EXT4 będziemy mogli zaszyfrować wykorzystując fscrypt, całość jeszcze lepiej będzie wyglądał na wyświetlaczach HiDPI, itp.
Teraz pozostaje nam tylko jedno – pobrać stosowny obraz iso z serwera i samodzielnie przetestować nowe wcielenie Ubuntu. Możliwa jest również aktualizacja z posiadanej wersji systemu. Jednak należy pamiętać o tym, że zmiany są tak liczne, że możemy po takim procesie napotkać na pewnie nieścisłości w konfiguracji. Tak czy owak, system wydaje się być solidnym terenem testowym przed przyszłorocznym wydaniem LTS.