Linux Mint 17.1 Rebecca RC
Nadeszła wiekopomna chwila i czas próby dla zamysłu twórców i oczekiwań użytkowników. Doczekaliśmy się bowiem pierwszego wydania Release Candidate popularnej dystrybucji Linux Mint 17.1. Wg. nowych założeń 17.1 Rebecca będzie wydaniem cały czas tkwiącym korzeniami w Mincie 17, a tym samym wydaniu LTS z długoterminowym wsparciem. Ujmując sprawę prościej, można wydanie 17.1 nazwać serią poprawek i usprawnień dla wydania 17. Wydany obraz można oczywiście zainstalować jako samodzielny system, a użytkownicy poprzedniej wersji Minta mogą po prostu zdać się na aktualizację, która wg. zapewnień twórców ma być o wiele mniej problematyczna niż wcześniejsze przeskoki z jednej wersji Minta na drugą. Na początek wydano dwa obrazy RC ze środowiskami Cinnamon i Mate, a aktualizacje pojawią się oczywiście w momencie ustabilizowania całości i finalnego wydania.
Obydwa wydania celują w podobnego odbiorcę, ale z nieco innymi zasobami sprzętowymi. O ile Mint Cinnamon ucieszy wszystkich użytkowników w miarę bieżących konfiguracji sprzętowych, o tyle Mint MATE skierowany jest dla nieco mniej zasobnych w moc maszyn. Główną siłą i atrakcją tych wydań są z pewnością odświeżone i unowocześnione środowiska graficzne – Cinnamon 2.4 oraz MATE 1.8.1. Ale to nie wszystko.
Linux Mint 17.1 Rebecca Cinnamon to przede wszystkim:
- najnowszy Cinnamon 2.4,
- bardziej czytelny menadżer aktualizacji z np. wyborem kerneli,
- kompleksowe i prostsze ustawienia lokalizacji,
- menadżer logowania z usprawnionym konfiguratorem,
- liczne upiększenia wizualne, Linux Mint domyślnie używa fontów Noto, kilku wariantów kolorystycznych Mint-X, itp.,
- bazą pozostaje Ubuntu 14.04 (Mint 17), czyli nadal działamy na kernelu 3.13 (domyślnie).
Na tym nie koniec usprawnień, gdyż rozwiązano wiele problemów i wprowadzono inne usprawnienia, typu odtwarzanie DVD bezpośrednio przez VLC, wsparcie dla HiDPI, obsługę EFI, naprawiono problemy z zawieszaniem się systemu na niektórych kartach NVIDII, oraz naprawiono bootowanie systemu na komputerach z CPU bez obsługi PAE.
Natomiast Linux Mint 17.1 Rebecca MATE wyróżnia:
- środowisko MATE 1.8.1,
- wbudowane wsparcie dla alternatywnego menadżera okien Compiz,
- zmiany w menadżerze aktualizacji, logowania i inne usprawnienia systemowe rodem z wydania Cinnamon
Jak widać, to wydanie różni się przede wszystkim innym środowiskiem graficznym i opcjonalną możliwością włączenia bardziej efektownego menadżera okien Compiz (w miejsce minimalistycznego Marco). Deklarowane wsparcie dla Compiza oznacza znaczne uproszczenia w jego aktywacji (wybór opcji w ustawieniach) i brak konieczności jakiegoś żmudnego konfigurowania jego efektów.
Pod następującymi linkami znajdziemy więcej informacji nt. konkretnych wydań: Cinnamon, MATE, natomiast obrazy są gotowe do pobrania pod linkami: Cinnamon, MATE.
PS.
Jedną z istotnych cech dystrybucji Linux Mint jest jego zupełna otwartość oraz pochylenie się nad zwykłym użytkownikiem. W ramach swoistego wolontariatu opensource są tworzone autorskie rozwiązania i usprawnienia czyniące z tej dystrybucji wygodny system dla każdego zaczynającego przygodę z Linuksem, jak też dla bardziej zaawansowanych którzy znudzili się już dostosowywaniem i konfigurowaniem Linuksa pod swoje potrzeby. Jak każda forma kreacji, prace nad Mintem wymagają niemałego nakładu czasu, zdrowia oraz wiedzy. Dlatego w niektórych momentach należy sobie zadać pytanie: Co ja uczyniłem, by zachęcić twórców Minta do dalszej pracy i jeszcze ciekawszych usprawnień. Samo użytkowanie tej dystrybucji to jedna z form docenienia, ale jak wiemy ludzie muszą jeść, płacić rachunki, wymieniać sprzęt i organizować swoje istnienie w cywilizacji opartej o kulturę pieniądza. Stąd też gorący apel o odpuszczenie sobie przez miesiąc tych dwóch lub trzech piw i wsparcie projektu wolnym datkiem za pomocą konta PayPal
Niestety, nasza polska mentalność pojmuje „darmowy systemem” zbyt dosłownie i na liście wspierających projekt Mint próżno szukać naszych narodowych barw oraz oznak uznania ze strony rodaków. Inne nacje nie mają z tym problemu i nawet skromne by się wydawało wpłaty po 5 dolarów stanowią wyraźny ukłon w stronę twórców tego wygodnego systemu operacyjnego.