Linus Torvalds dyplomatycznie o kernelu 5.0

Wydanie kernela 4.20-rc1 przejdzie do historii z kilku powodów. Po pierwsze, wszyscy liczyli, że 4.20 stanie zostanie upublicznione jako 5.0. Po drugie, to pierwszy anons Linusa Torvaldsa po krótkiej przerwie spowodowanej czynnikami… Przyjmijmy, że losowymi.

Tak więc Linus Torvalds wrócił, przejął z powrotem pieczę nad wydaniami kernela (przypomnijmy – 4.19 ogłosił Greg Kroah-Hartman) i zapowiedział nową wersję. Z pewnością była to nieco stresująca rola, gdyż oczy całego świata (również tego niezwiązanego z Open Source) były zwrócone na jego osobę. A raczej na formę i styl w jaki zostanie podjęta przez Linusa współpraca z deweloperami. Poza tym, chyba wszyscy liczyli już na przełom i nowe rozdanie w postaci kernela 5.0. Wiele rzeczy jednak nie poszło po myśli publiki.

Po pierwsze, Linus wystosował zwyczajny komunikat. Jak na legendy związane z jego grubiańskimi manierami – to aż nazbyt zwyczajny. Co więcej, w sposób bardzo dyplomatyczny i opisowy wyjaśnił powody swojej decyzji, jak też procedurę jakiej są poddawane łatki dla kernela. Poinformował, że po przemyśleniach i debacie na temat 5.0 postanowił zakończyć ten rok kolejnym wydaniem z serii 4.xx. Po drugie – wyraził przekonanie, że kernel 5.0 pojawi się już w 2019 roku, zapewne niedługo po finalnej wersji 4.20.

Kernel 4.20-rc1 to całkiem spora liczba zmian i usprawnień. Głównie w obrębie sterowników (GPU), zaktualizowanej obsłudze różnych architektur (x86, ARM, AArch64, PowerPC). Ulepszono także obsługę sieci i wiele innych aspektów które mają uczynić z kernela jeszcze lepiej naoliwioną maszynę.

Wydania Release Candidate 4.20 będą wydawane każdego tygodnia, aż do wersji finalnej która jest zaplanowana na 23 lub 30 grudnia 2018 roku.

I jak się wam podoba stonowany Linus?