Ubuntu 18.04 LTS Bionic Beaver na najbliższe 5 lat
Chyba od dawna żadne wydanie Ubuntu nie było tak oczekiwane, nie wzbudziło takiej dozy sensacji, domysłów, nadziei i sceptycyzmu. W końcu Ubuntu 18.04 LTS to wersja z długoterminowym wsparciem i pozostanie z nami przez najbliższe 5 lat. Przez ten sam okres pozostanie też w obrębie zainteresowania deweloperów, będzie otrzymywać aktualizacje i poprawki. A my będziemy musieli przywyknąć do zmian jakie wniesie na pulpity naszych komputerów.
Chociaż poprzednie Ubuntu 16.04 LTS będzie wspierane przez kolejne lata, to jednak już teraz daje się odczuć zapóźnienie technologiczne jego niektórych elementów, czy wręcz niemożność skompilowania niektórych programów (bez wymiany połowy systemu). Dlatego jeżeli dla kogoś system to coś więcej, niż tylko kilka ikonek ze standardowymi programami do uruchomienia, naturalną koleją rzeczy wydaje się być Ubuntu 18.04 LTS. Kolejne lata aktywnego wsparcia, najświeższe oprogramowanie i… Otóż to, kategoryczne zmiany.
Kernel 4.15
Decyzją deweloperów to właśnie ten kernel pozostanie twarzą tego wydania. Nie 4.14 LTS ale właśnie kernel który kilka dni temu osiągnął statu EOL. Jednak zanim posypią się gromy, to pamiętajmy, że 4.15 był odpowiedzią na podatności Meltdown i Spectre. I w dniach gdy o tym decydowano ucieczka z 4.14 wydawała się jedynym rozwiązaniem.
Niezależnie od tego kernel dostarczy nam jeszcze lepszej obsługi jeszcze większej ilości urządzeń. A to dla przeciętnego użytkownika najważniejsze.
GNOME 3.28
Chociaż było o tym wiadomo już od kilku miesięcy, to nadal ciężko uwierzyć w ten zwrot akcji. W miejsce dotychczasowego środowiska Unity trafia bowiem GNOME 3.28, lekko zmodyfikowane na modłę Ubuntu. Ubuntu zaadoptowało na swoje potrzeby wszystko, co znajdziemy w najnowszym 3.28 (łącznie z łatkami naprawiającymi wycieki pamięci GNOME Shell). Niemniej w celu wyświetlania ikon na pulpicie konieczne było zatrzymanie Nautilusa w wersji 3.26.
Xorg 1.19.6 i reszta
Po krótkiej przygodzie z Waylandem w Ubuntu 17.10, wydanie LTS powraca do starego sprawdzonego Xorga jako serwera wyświetlającego całość treści ekranowych. Na czasie są również pozostałe komponenty systemu, np. biblioteki Mesa 18.0, glibc 2.27, systemd 237, gcc 7.3/8. Wayland pozostanie opcją dla spragnionych wrażeń testerów.
Instalacja minimalna
W końcu po latach utyskiwania na „ciężar” domyślnej instalacji, nowy instalator Ubuntu umożliwia wybór trybu minimalnego. Tzn. instalację systemu (środowiska graficznego), przeglądarki Firefox 59 i na tym koniec. Tym sposobem jesteśmy w stanie upchnąć system nawet na partycji 2GB.
Nowy instalator w wersji tekstowej
Do tej pory w użyciu było tekstowe rozwiązanie wprost z Debiana. Od tej wersji Ubuntu ma swój własny nowiutki instalator Subiquity.
Natywne wsparcie dla kolorowych emoji
Znakiem czasu jest obsługa kolorowych emoji. Do systemu został dołączony zestaw wolnych ikon z Androida, obrazujących różne śmieszne rzeczy. Różnica jest też taka, że do tej pory Ubuntu wyświetlało je wyłącznie w trybie monochromatycznym.
Nowy ekran powitania
W 18.04 zobaczymy też nową wersje ekranu powitania, który żywo przypomina ekran wprowadzający w tajniki GNOME 3.28. Został jeszcze nieco przemodelowany i opatrzony informacjami o niuansach użytkowych Ubuntu 18.04 LTS.
Live patching
Mowa oczywiście o aktualizowaniu kernela na „żywo” bez konieczności późniejszego resetu całego systemu. Opcja która ucieszy przede wszystkim właścicieli serwerów na Ubuntu. Zwykły użytkownik raczej nie zrobi z tego użytku, chociaż… Aby skorzystać z tej technologii należy posiadać konto Ubuntu One co pozwoli nam na kontrolowanie aktualizacji dla trzech urządzeń (jedno konto = trzy urządzenia).
Informacje o systemie
To budząca najwięcej kontrowersji decyzja ze strony twórców Ubuntu. W celu zapewnienia dalszego rozwoju dystrybucji według w zgodzie z zapotrzebowaniem użytkowników, system będzie kolekcjonował niektóre dane o naszym sprzęcie i przesyłał na serwery Canonical. Chodzi o: wersję używanego Ubuntu, dostępność połączenia internetowego podczas instalacji, statystyki CPU/GPU/RAM, producent urządzenia (komputera), lokalizacja (kraj), czas potrzebny do zainstalowania systemu, opcje wybrane przez użytkownika podczas instalacji (autologin, kodeki, itp.), ułożenie partycji na dysku. Do kompletu popularność paczek będzie śledził Popcon, jak też przesyłane będą raporty o ew. awarii oprogramowania.
Domyślnie gromadzenie i przesyłanie powyższych będzie włączone. W opcjach systemu znajdziemy przycisk odpowiedzialny za wyłączenie przesyłania tych informacji.
Brak partycji wymiany
Domyślnie nie zobaczymy znanej od lat partycji wymiany. Od tej pory system będzie korzystał z pliku wymiany (co było możliwe od zawsze). Ma to przynieść oszczędności miejsca na dysku.
Menedżer logowania GDM i brak sesji Gościa
Z racji przejścia z LightDM na GDM, w opcjach menedżera logowania nie uświadczymy już opcji logowania się jako Gość. W sumie była to opcja którą większość użytkowników starała się zablokować natychmiast po instalacji.
Oficjalne wydanie bez wersji 32bitowej
Przeglądając obrazy iso do pobrania zauważymy, że brakuje wśród nich 32bitowego obrazu. I nie jest to błąd, ponieważ dostępna jest tylko 64bitowa wersja systemu. Obrazy 32bitowe oferują jeszcze odmiany Ubuntu (Xubuntu, Ubuntu Mate, Kubuntu, itp.).
Pozostałe
Lista nowości Ubuntu 18.04 jest o wiele dłuższa. Składają się na nią bowiem mniej oczywiste poprawki, jak choćby poprawienie czasu uruchamiania systemu w oparciu o statystyki systemd. Lub scalenie komend „add-apt-repository” i „apt-get update”. Wsparcie dla Thunderbolt 3, obsługa paczek Snap w Centrum Oprogramowania, brak opcji szyfrowania katalogu domowego (zalecane szyfrowanie całego dysku). W komplecie dostaniemy również Pythona 3.6, LibreOffice 6.0, nowy program To-Do z GNOME, itp. Atrakcji nie zabraknie. Wsparcie dla 18.04 potrwa do roku 2023.
Na pytanie czy warto już aktualizować nasze wysłużone 16.04 nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Może warto przeczekać okres pierwszych niedomówień i poprawek. Chyba, że ktoś wymaga do swojej pracy najnowszego oprogramowania to wtedy wybór staje się bardziej oczywisty.
Obrazy ISO znajdują się pod tymi adresami:
Ubuntu Desktop,
Ubuntu Budgie,
Ubuntu MATE,
Xubuntu,
Lubuntu
Kubuntu.