Bliźniaki z innej planety – AzpainterB 1.0.6 i AzPainter 2.0.3
Te dwa minimalistyczne edytory graficzne mogą zadziwić niejednego rysownika. Choć są podobne do siebie jakby zostały skompilowane z tych samych źródeł, to jednak mają nieco inny zestaw funkcji. Ich przeznaczeniem jest oczywiście ułatwienie życia grafikom, a możliwości mogą zadziwić.
Po uruchomieniu programów i na pierwszy rzut oka może się nam wyrwać „przecież to to samo”. Niemniej diabeł tkwi w szczegółach, a tych jest całe mnóstwo. Obydwa programy są narzędziami głównie dla ilustratorów, obsługują tablety i siłę nacisku, posiadają warstwy, filtry oraz bogactwo pędzli. Tutaj jednak prym wiedzie AzPainter, gdyż jego pędzle i ich konfiguracja jest o wiele bardziej rozbudowana niż w AzPainterB. AzPainterB wydaje się być jednak bardziej przyszłościowym projektem, czerpiąc i próbując przenieść na Linuksa funkcjonalności windowsowego AzPainter 2. Uff, można się pogubić, czyż nie?
Poza tym to właśnie AzPainterB bardziej da się wykorzystać podczas codziennego retuszu zdjęć lub innych grafik. Tak czy owak, dobrze mieć taki wybór.
A programy można zainstalować dodając stosowne PPA do systemu. Niestety, obydwie paczki próbują instalować te same pliki w to samo miejsce i teoretycznie nie można mieć ich jednocześnie w systemie. Jednak osoby obeznane z dpkg -i –force-all poradzą sobie (nadpisywana jest ikona programu niektóre pliki xml nie wpływające na funkcjonowanie całości).
Zatem – dla AzPainter 2.0.3 w Ubuntu 16.04/16.10/17.04 i w Mincie 18.xx potrzebujemy:
sudo add-apt-repository ppa:alex-p/azpainter
sudo apt-get update
sudo apt-get install azpainter
W przypadku AzPainterB 1.0.6 potrzebujemy:
sudo add-apt-repository ppa:dhor/myway
sudo apt-get update
sudo apt-get install azpainterb
W Manjaro i Arch Linuksie programy znajdziemy w AUR:
yaourt -S azpainterb