Sarah w miętowym ogrodzie

Fanów dystrybucji Linux Mint nie trzeba przekonywać, że warto czekać na każde nowe wydanie tego popularnego systemu. Od czasu, gdy deweloperzy skupili się na rozwoju autorskiego środowiska (Cinnamon) i narzędzi przynależnych samemu Mintowi, życie dla wielu użytkowników stało się prostsze. Nowy model cyklu wydawniczego jaki został wprowadzony wraz z serią 17.xx jest naprawdę rozsądnym rozwiązaniem – system cały czas bazuje na Ubuntu 14.04 LTS, a aktualizacje (i tym samym przeskok z wersji na wersję) dotyczą tylko wspomnianych komponentów i np. kernela. Ponieważ nowy LTS Ubuntu 16.04 jest już na horyzoncie (kwiecień bieżącego roku), Clem uchylił rąbka tajemnicy na temat Linux Mint 18 Sarah.

Mint 15 sprzed lat niewiele różni się od obecnego Minta 17.3
Zaplanowane na maj/czerwiec pierwsze wydanie w serii 18 będzie szczególne z kilku powodów. Po pierwsze, będzie to nowy rozdział w rozwoju Minta i spory krok naprzód wespół z nowymi składowymi Ubuntu 16.04 LTS. Po drugie, wydaniu będzie patronowało gustowne imię Sarah. Po trzecie całość otrzyma wsparcie do 2021 roku. A po czwarte…

Choć prace nad osiemnastym Mintem jeszcze się nie rozpoczęły, Clem mówi wyraźnie i całkiem zdecydowanie o nowej jakości. Głównym założeniem jest bowiem uatrakcyjnienie szaty graficznej całej dystrybucji. Czego możemy się spodziewać? Na pewno dopracowanych tematów graficznych, tapet oraz nowoczesnej estetyki. Ciężar większości tych założeń spocznie na Cinnamonie – środowisku które ma ogromny potencjał, który do tej pory deweloperzy schowali za szarą zasłoną nijakości. To w nim ma się pojawić całe mnóstwo nowych smaczków i dodatków które sprawią, że Sarah będzie olśniewająco atrakcyjna.

Niestety, w parze z tą zapowiedzią nie idą żadne grafiki koncepcyjne ani szkice. Wszystkiego dowiemy się w stosownym czasie, a do tej pory warto odwiedzać blog deweloperów Minta, gdzie na pewno zostaną ujawnione kolejne etapy budowania potęgi Minta 18.