Natron 1.0.0 i kompozycje ustabilizowane
Jeżeli ktoś marzy o karierze speca od montowania filmowych efektów specjalnych, to nieco posmutnieje po przeglądnięciu fachowej oferty programowej dla tej branży. Raz, że jedynym reprezentantem tego gatunku w wersji dla Linuksa jest program Nuke, to dwa – cena Nuke Studio wyrywa z butów nieprzygotowanych na taką inwestycję w swoje umiejętności. Pomijając fakt, że Nuke stał się branżowym standardem, wiele osób chciałoby najpierw podszkolić i wypróbować swoje umiejętności i dopiero wtedy wydawać konkretną sumę wpisowego do branżowej elity. Do tej pory Linux cierpiał z powodu braku eleganckiego edytora kompozycji, aż do momentu narodzi projektu Natron i jego najnowszej wersji stabilnej 1.0.0.
Tym samym z radością należy jego pierwsze stabilne wydanie 1.0.0. Zmian od wersji RC3 jest sporo i są one czytelne raczej dla obeznanych z problematyką takiej edycji materiału filmowego. Jednocześnie autorzy obiecują utrzymać tempo rozwoju i wydać kolejną wersję już w styczniu.
Dopóki program nie trafi do szerszej dystrybucji za pomocą repozytoriów, pozostaje pobranie nam ze strony projektu instalatora (wersja 32/64bit) i jego ręczne uruchomienie.