Terminal pogryzł człowieka: montage

Wbrew opiniom na salonach, poczciwy terminal może być użyteczny również i dla przeciętnego fotografa czy grafika. Znany wielu osobom ale i zupełnie enigmatyczny dla innych pakiet ImageMagick to zestaw przeróżnych narzędzi do przeróżnego traktowania obrazu – konwersji, skalowania, wyostrzania, itp. Wszystko w obrębie tekstowego terminala, co jednak dla niektórych może być za dużym wyzwaniem. Ale w skład tego pakietu wchodzi też program montage, któremu się przyjrzymy.

Montage, jak sama nazwa wskazuje, służy do montowania kilku obrazów w jeden. Pozornie nieprzydatna i dość nieintuicyjna do ogarnięcia w terminalu funkcjonalność nabiera rumieńców, gdy przyjdzie nam wydrukować lub porównać zestaw ujęć tego samego obiektu. Porównywanie obraz za obraz ma może swoje zalety, ale wygodnie jest mieć na jednym wydruku (jednym obrazie) zestaw kadrów, które poddajemy analizie – czyli który spełnia nasze oczekiwania. Osoby siegające pamięcią po czasy analogowe z pewnością pamiętają tę technikę, kiedy po wywołaniu kliszy układało się ją na kartce papieru fotograficznego i oceniało pod lupą kadry. Oszczędność papieru, chemii i czasu – oczywista.

Teraz możemy postąpić podobnie.

Montaż bez parametrów i na ustawienaich domyślnych

Polecenie montage do zadziałania potrzebuje wskazania obrazów z których ma utworzyć slajd:

$ montage pliki_*.jpg wynik.jpg

Jak można zaobserwować obok, wynik działania tego polecenia nie jest może spektakularny – ot niewielkie miniatury ułożone obok siebie – taki urok ustawień domyślny, gdzie miniatury mają 120px. Jednak cała zabawa zaczyna się, gdy do akcji włączymy parametry i opcje, którymi możemy sterować obrazem wynikowym. A tych opcji i parametrów jest tyle (man montage), że zaprezentuję od razu przykład, w którym miniatury są nieco większe (256px), z nałożonym efektem polaroid (ramka), do tego z podłożoną teksturą. Wymiary obrazu wynikowego zostanie określony na podstawie wymiarów miniatur i ich ułożenia.

$ montage +polaroid -texture lomo.jpg -geometry 256x256+3+3 *.jpg montage_large.jpg

Jeszcze bardziej efektowny montaż

Jak widać, efekt jest o wiele lepszy, a to nie koniec możliwości montage. A co robią użyte parametry?

+polaroid
Włączamy efekt polaroida – uwaga, właśnie +polaroid, a nie jak inne parametry z –

-texture lomo.jpg
Tłem pod naszymi kadrami będzie obrazem o nazwie lomo.jpg (znajdujący się w katalogu w którym wywołujemy montage)

-geometry 256×256+3+3
Nasze miniatury będą nieco większe – 256×256 pikseli, z paddingiem zdjęcia na 3 piksele

Tak wygląda to w uproszczeniu. Dociekliwi na pewno odnajdą wiele innych ciekawych możliwości kreacji sklejki kadrów, wystarczy zainteresować się choćby parametrami -label (opis pliku), -fill (kolor fontów), -background (kolor tła), -frame (ramka wokół zdjęcia), -shadow (cień dla każdego ze zdjęć) i długo by jeszcze wymieniać. Oczywiście formatem wyjściowym może być każdy z formatów graficznych obsługiwanych przez ImageMagick, tj. png, tif i wiele innych.

Jak już wspomniałem, program znajduje się w pakiecie ImageMagick, dostępnym w niemal każdej dystrybucji. Wystarczy go zainstalować, by usprawnić sobie pracę tym prostym poleceniem.