Pinta 1.5 z wiatrem w żaglach
Podstawowe funkcje tego zgrabnego edytora są bardzo podstawowe. Niewymyślne zaznaczanie obszarów (poza różdżką), proste pędzle, gumka,figury geometryczne, gradienty, itp. Nic ponad to, czego nie było już w innych programach. Obszary zaznaczeń, jak też same pędzle i inne narzędzia obszarowe aplikowane są na obraz bez możliwości zmiękczenia krawędzi – zatem w bardziej w bardziej zaangażowanym użyciu wygląda to tak sobie. O wiele lepiej jest w innych funkcjach edytora. Program zawiera sporo filtrów, sprytny system wtyczek, pracuje na warstwach – i to głównie stanowi jakąś wartość dla osób chcących w prosty sposób poprawić zdjęcie. Przy umiejętnym stosowaniu filtrów i warstw można już osiągnąć ciekawe efekty.
I chociaż brakuje wielu narzędzi (korekta geometrii, rozbudowane opcje narzędzi, maski, zmiękczanie zaznaczeń, lepszej komunikacji warstw z użytkownikiem, itp.), to i tak jest nieźle, a całość dobrze rokuje na przyszłość. Osoby zagubione w gąszczu opcje GIMPa, tutaj powinny odnaleźć się bez większych trudności. Wszystko jest pod ręką, logicznie poukładane i proste w użyciu. Program z pewnością wart jest przetestowania, gdyż obok GIMPa i Fotoxxa oferuje możliwości najbardziej zbliżone do ogólnie przyjętych koncepcji obróbki grafiki.
Użytkownicy Ubuntu 12.04/12.10/13.04, Minta 13/14/15 i pochodnych, aby wypróbować rozwijaną obecnie wersję 1.5, muszą dodać do systemu repozytorium pinta-daily:
sudo add-apt-repository ppa:pinta-maintainers/pinta-daily
sudo apt-get update
sudo apt-get install pinta