Czy SubMix 1.0.0.13 się nadaje?
Na tytułowe pytanie będą mogły odpowiedzieć wszystkie osoby, które zdecydują się zainstalować edytor audio SubMix. I którym nie przeszkadzają barbarzyńskie zapędy formatu Snap, który dla tego niewielkiego projektu uszczknie nam co nieco z pojemności dysku.
SubMix to w założeniu multiplatformowe narzędzie do obróbki nieskończonej ilości scieżek audio. I w praktyce faktycznie właśnie tak to wygląda. Program uruchomimy niezależnie od używanej platformy, wczytamy doń dowolny plik mp3 lub wav (i tylko taki też zapiszemy). Materiał poukładamy wygodnie na odrębnych ścieżkach, dokonamy też potrzebnych przycięć, kopii, itp. SubMix umożliwia również nagranie ścieżki dźwiękowej z wykorzystaniem posiadanego przez nas sprzętu rejestrującego (czyt. mikrofonu). Z drugiej strony jednak, przed autorem długa droga, aby uatrakcyjnić całość. Całość aż prosi się o jakieś filtry i automatykę.
Interfejs programu wygląda jak na projekt multi przystało. Aby zadowolić wszystkie frakcje, jest on domyślnie zwymiarowany pod HiDPI, zatem wygląda nieco pokracznie. Ciekawostką jest możliwość przełączenie ciemnego i jasnego motywu. Niewielka ilość funkcji i niewiele przycisków ma swoje plusy – praktycznie nie musimy uczyć się obsługi tego programu.
Aby przetestować SubMix należy skorzystać z wysiłków autora, które zaowocowały stosowną paczką Snap w repozytoriach popularnego Snapcraft.io. Oczywiście z tego faktu najbardziej ucieszą się użytkownicy Ubuntu i Minta oraz pochodnych. W innych dystrybucjach wszystko zależy od tego, czy została zintegrowana w nich obsługa paczek Snap.