Epitafium dla dyskietek
Być może ta wiadomość nie zmieni życia żadnego z czytelników, ale fakt pozostaje faktem. Linus Torvalds kilka dni temu oznaczył sterownik odpowiedzialny za obsługę dyskietek (floppy disk) jako osierocony.
Tak, dyskietek. Jeżeli przedstawiciele młodszego pokolenia zastanawiają się co to takiego i czy coś na tym stracą, to zacznijmy od początku.
Mamy początek lat 70., gdy firma IBM rozpoczyna komercyjne wdrożenia swojego wynalazku. Dyskietki 8 cali wyglądają jak na owe czasy niczym coś z przyszłości. Być może nikt nie przypuszczał, jak to się potoczy. Wynalazek ewoluował, w latach 80. królowały już dyskietki 5.25 cala (lub jak ktoś woli 5 1/4) dla komputerów ośmiobitowych. Po koniec dekady i za sprawą komputerów szesnastobitowych Atari ST, Amiga i inne przewaga była już stronie dyskietek 3.5 cala (3 1/2). To niebywałe, ale ten format dotrwał do naszych czasów i jeszcze parę lat temu stacja dyskietek stanowiła dumny i nieodzowny element naszych domowych pecetów. Na przestrzeni lat ich pojemność wahała się od 80kB (tak, 80 kilobajtów) do 1,440kB dla typowej dyskietki 3.5 i więcej dla nietypowych konstrukcji. Niemniej, przekładając to na obecne objętości plików na naszych dyskach…
Coraz trudniej o sprawny i działający sprzęt obsługujący dyskietki i chociaż Willy był w stanie to testować, myślę, że sterownik można uznać za martwy ze sprzętowego punktu widzenia. Urządzenia które są nadal w sprzedaży bazują na USB i nie korzystają już z tego sterownika.
Tak kilka dni temu Linus Torvalds ogłosił śmierć stacji dyskietek i dyskietek jako takich (jakie znaliśmy). Z kernela linuksowego zniknie kod odpowiedzialny za ich obsługę, a tym samym aby odczytać stare dyskietki, będziemy musieli wspomóc się „nowoczesnymi” napędami USB. Nie jest to wynikiem niechęci lub lenistwa. Po prostu coraz mniej deweloperów może pochwalić się takim urządzeniem, a już działające to prawdziwy ewenement.
Nie ma się co śmiać. Jeszcze niedawno CD i DVD były pamięciami masowymi przyszłości. A teraz świat o nich niemal zapomniał. Na tle ich historii i czasu królowania, dyskietka okazała się wyjątkowo uniwersalnym i trwałym rozwiązaniem.